"Zanim trafił do braci Karnowskich Król był redaktorem naczelnym tygodnika „Wprost”. Wcześniej pełnił funkcję sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej. – Stanowczo zaprzeczam, aby moje relacje ze Służbą Bezpieczeństwa miały charakter tajnej współpracy. Spotkania odbywały się w siedzibie „Wprost”, a ja – będąc wówczas zastępcą redaktora naczelnego – zostałem do nich „oddelegowany” jako przedstawiciel redakcji. W tamtych czasach taka praktyka była czymś normalnym i powszechnie akceptowanym – tłumaczył fak

PS: - On nie byl "tajnym", byl wtyka SB w redakcji. To byl jawny kapus SB!

ehe, a ziemia jest płaska. Musi być słabo z wami sokizburaka skoro sięgacie po takie kapiszony

Nazywasz "kapiszonem", sekretarza Komitetu Centralnego Polskiej Zjednoczonej Partii Robotniczej i wspolpracownika SB w aparacie propagandy PiSu?

tak, sprawa jest z 2013. Nic nowego do niej nie wniesionoMarek Król nie ukrywał swoich kontaktów z SB, pisał i mówił otwarcie o tym, to nie była żadna tajemnica. I nie był współpracownikiem SB, nie powielaj fakenewsów sokuzburaka. I nie każdy kto nie pracuje w TVN, GW czy sokuzburaka jest pisowskim propagandzistą

Oczywiście, że nie był tajnym współpracownikiem SB. To tak, jakby zarzucać Dudzie, że jest tajnym współpracownikiem Kaczyńskiego. Mimo to, Marek Król jest komuchem z długim stażem, co doskonale wpasowuje się w obraz śmiecia Piotrowicza powrzaskującego "precz z komuną".

Obraz lewactwa walczącego z prawdą. Minusy za przywołanie wyroku sądu czyszczącego komucha. Rage100 na tym portalu prawda to rzecz względna

Obecne "prawactwo" to stare komuchy, teraz katole popierajacy PiS. Oni nie walcza z prawda, oni ja zaklamuja!

@Lewiatan: o proszę, czyli można "oczyścić" komucha? Wasz komuch jest lepszy niż ich? Dla mnie wszyscy są do kitu, podobnie jak ich klakierzy. Won, zarazo