No i co z tego, że "wojują"? Jaki to ma związek ze wstawką lub moim komentarzem? A może walka o swoje prawa jest niezgodna z konstytucją?

Acha, czyli "ateisci, LGBT, weganie i tym podobne twory" "beda palic na stosach, czy (...) zamykac w obozach koncentracyjnych" biednych katolików. Fascynujące!

bo widzisz: odp..lenie się od życia innych, którzy nie mają ochoty na wiarę, płeć przeciwną, czy pozostawanie we wspólnocie wierzących jest gorsze, niz przypiekanie na wolnym ogniu. istnieją ludzie, którzy wewnętrznie cierpią niewysłowione katusze, gdy widzą, że masz w d,pie łażenie do gontyny, przyklekanie, albo gdy z takim samym sobie za rączkę kto spaceruje. to narusza ich wewnętrzny komfort głęboko, bo demonstruje, że w ogóle można inaczej, i może i oni by mogli, gdyby się zebrali raz na odwagę. a nikt nie lubi wychodzić na tchórza lub głupka:)

masz do człowieka pretensje, że to co napisałeś zrozumiał tak, jak napisałeś? w sumie nie dziwię się: Darwin pisze w podsumowaniu, że jego teoria swiatło na nas rzuci, a ten, że to nie o nas jest.

a gdzie ma być, jak nie w podsumowaniu? tam zakres stosowania się zwykle podaje, więc wyrqaxnie również o nas, nie napisałem, że WYŁĄCZNIE przecież, ale "wogule" nie ma to związku z niedorozwojem umysłowym. ciebie obchodzi, najwidocznej. forum publiczne, więc piszę, co zechcę i gdy zechcę. manuskrypt:) żałosne, aż groteskowe.

Jak to dobrze, że znalazł się ktoś taki jak SPW, który podobno studiował mechatronikę i informatykę! I fizyków pouczy, że teoria Wielkiego Wybuchu ma taką samą wartość naukową jak biblijna koncepcja stworzenia świata i biologów, że teoria ewolucji nie odnosi się do człowieka, a wszystkim zaprezentuje swoją teorię pochodzenia człowieka od kosmitów, która to teoria jest "potwierdzona naukowo" w przeciwieństwie do tamtych. Dzięki niebiosom za takiego geniusza!

Wysmial twoje zrozumienie tego co wkleiles, a ja jestem zbyt leniwy zeby cie jakos tropic, co dopiero z kilku kont.

"Nie nazywaj sie fizykiem" - nie siebie nazywałem fizykiem. Nazywałem tak profesorów z Wydziału Fizyki UW i z wszystkich innych analogicznych wydziałów uniwersyteckich z cywilizowanego świata. No, ale co oni mogą wiedzieć o WW? "i na tle nnych teori niczym sie nie rozni pod wzgledem naukowym" - no proszę, co za zmiana poglądów. A jeszcze wczoraj pisał, że niczym nie różni się od biblijnej koncepcji stworzenia świata, a dziś stawia WW na równi z Modelem Standardowym, STW, OTW i mechaniką kwantową. A może nasz geniusz nie ma pojęcia, że to też "tylko" teorie?

"nie podajac zadnego absolutnie argumentu" - a po co? W poprzednich "dyskusjach" podawałem. Jak przysłowiowym grochem o ścianę. "najlepsze jednak bylo to ze cytaty z magazynow ktore wczesniej wkleilem odnosnie WW zostaly wysmiane" - najlepsze było to, że JAK ZWYKLE źródła nie podał, a jedyne źródło, które znalazłem z takim cytatem pochodziło z artykułu popularnonaukowego napisanego przez dziennikarza, a cytatu nawet nie zrozumiał, bo "nie zauważył" przeczenia w zdaniu. Matko, co za żenada!

"No ale taka jest mentalnosc plebsu, beda cie wysmiewac niezaleznie od tego co napiszesz" - to dlaczego plusowałem i pozytywnie komentowałem jego komentarze np. na temat bieżącej polityki? Ale tylko do czasu. Do czasu, aż zdałem sobie sprawę, z jakim prymitywnym prostakiem mam do czynienia.

urwała się mamusi, to nadrabia... dość typowe zjawisko: jak sie nieco posunie równiez wiekiem, i nikt juz nawet patykiem ruszyć nie zechce, to zobaczysz, jaka znów modląca się zrobi:)

ja pogardy we wpisie arkosa nie widzę, jesli już, to raczej podsumowanie porazki wychowawczej mamusi. ja z kolei współczuję młodszej i kibicuję z sympatią, aczkolwiek obawiam się, że wylezie na starość buka z dzieciństwa, i wtedy w ramach odkupienia za swoją młodość, spróbuje zepsuc ja innym. już to widziałem, mam koszulkę, jeszcze nie raz się załapię. jak zwykle: zrozumienie napisanego tekstu, to trochę dla spw za trudne...

dla mnie to pochwała, ja w pogardzie mam takie zaspawane. skoro córcia robi dokładnie mamusi wbrew, to jesli to nie jest porażka, to proszę się pochwalić własnym ajkiu.

dla takich, z wyjatkowym IQ: mamusia pierwsza wtyka publicznie nochala w cudze sprawy, a nawet córci nie udało się przekonać.czy teraz pojąłeś? niezaleznie od przekonań o słuszności dowolnej postawy.

na złość? nadrabia, postępując wbrew matczynym zaleceniom, gdzie tu masz jakieś na złość? co ty czytasz? że matka hipokrytka, to i co z tego? to widac z zewnątrz, nie przeszkadza to być przekonana o własnej cnotliwości, zazwyczaj. te najgorsze kur.y tak mają.

nigdzie nikt prócz CIEBIE nie napisał, że dziwka. ja tego tak nie odebrałem. rznie się, i dobrze, do tego ma dziurę. jak talent pozwala, to opisuje, tez dobrze. tylko twoja projekcja wylazła jak paluch z dziurawej skarpety. znaczy, córce rozpustę wpajała, i całkiem z niej zadowolona? OK. tylko hipokryzja, w takim razie, uf, co za ulga:)

to życie swoje się uprawia po swojemu komuś na złość? intrygujesz mnie, kontynuuj, proszę...

ty w gugla wpisałeś ludzi i dinozaury? czy to mamusia była? skoro robię inaczej, niż przodkowie, to im na złość? ile ty masz lat? 15?

Do mentalnej ojczyzny... Rosji oczywiście! Ja się na tą kolejkę nie pisze.