Martwi nie martwią, czyli rozumiem jak kogoś pochowają pod płotem bez księdza, to nie pójdzie do nieba?

Tradycjonaliści kłopotów z powołaniami nie mają. Powołań zaś nie ma, bo toleruje się obrażanie ich przez różnych zwyrodnialców. Zatem powołania nie są dane, bo to nie ludzie wymyślają sobie, że zostaną księdzem, ale powołanie jest dane przez Boga. Oczywiście może ktoś się przepchnąć, ale skutki będą mierne. Rozwiązanie jest oczywiście bardzo proste, ale nie będę tu o nim pisał.

W mojej rodzinie, w ostatnich 20 latach żaden klecha nie skalał uroczystości żałobnych. Moi bliscy mają takie same "przykazanie" co do mojej osoby!

Śluby wieczyste - ale jaja! Co to jest, panie Terlecki?

"Pogrzeb bez księdza. Pogrzeb świecki to ceremonia pogrzebowa pozbawiona wszelkich obrzędów oraz symboli religijnych. Nie uczestniczy w nim ksiądz, nie ma mszy świętej, nie ma wspólnej modlitwy. Rolę księdza, który w pewien sposób prowadzi pogrzeb tradycyjny, przewodzi mu, obejmuje w tym przypadku tzw. mistrz ceremonii." - exitus.com.pl