najpierw sprawdź leniu zanim głupoty napiszesz!!! Wzywali służby, ale i olali sprawę wstawiając kartki za wycieraczkę i nie chcieli się przepracować, a jak robota jest, beton już w drodze to kto za to zapłąci?

Hybryd .Na autostradzie dało by się wezwać odpowiednie służby czyli policję a nie pisarzy ze straży .

w miastach powicja nie chce przyjeżdżać, a jak sobie SM nie radzi to się posiłkuje policją. Tu zawiodły służby po całości, przy okazji wykonawca mógł też sposać z SM notatkę i zamówić lawetę bo przerzucenie auta to mniejszy koszt niż łatanie dziury z ryzykiem że na gwarancji się posypie, a i tak potem mogą prawnie się domagać zwrotu kosztów i odszkodowania. Trzeba tylko chcieć i zadziałać, trzeba mieć jaja by coś zrobić. Ale jak widać tu wszyscy zawiedli.

To sobie odpowiedziałeś w mojej treści co sugerowałem , a auta już nie ma i nikt nie wie kto go zabrał , mówią że pingwiny ,a na koniec pisz poprawnie bez nerwów .

Spoko, piszę bez nerwów, a że literówki weszły... Auto oczywiście zabrał właściciel, ale że nie ma świadka na dowód to piszą jak piszą. Właściciel może złośliwy cham bo kolejny takie jego wybryk, a może celowo obnaża nieudolne działania służb, bo staje się to pośmiewiskiem dla Łodzi.

aaarek - Słuszna decyzja. Później musieliby się włóczyć po sądach. Właściciel samochodu dobrze zna debilne polskie prawo.