Pierwotnie miał mieć rok odsiadki, ale w zawieszeniu. Teraz przynajmniej trochę posiedzi.

Cieka jestem, czy ten prawacko-Katolicki cham w czasie mordowania psa miał modlitwę na ustach, jak to czyniła inkwizycja, ponoś święta.

Za znęcanie się nad zwierzęciem grozi do 3 lat. Jeśli to znęcanie ze szczególnym okrucieństwem, wówczas grozi od 3 miesięcy do 5 lat. Jestem ciekaw, jakie sąd znalazł w tej sprawie okoliczności łagodzące, że wydał najłagodniejszy możliwy wyrok. Może sąd uznał, że było to działanie "nieumyślne", albo, że pies chciał popełnić samobójstwo, a Bonkowski tylko mu pomógł, albo, że Bonkowski jest ciężko upośledzony umysłowo?

Mało które zwierzę przeżywa katolicki kulig. Gość w szoku, będzie siedział za coś co nie ma duszy, czyli nie istnieje dla prawdziwego katola, ergo siedzi za nic. Następny niewinny pisowiec.

Szkoda, że nie można było skazać "człowieka" na powleczenie za samochodem. Moja pisica była by chętna do poprowadzenia....