Zwykle z idiotami nie rozmawiam,ale zrobię wyjątek…przede wszystkim,z psychologii(syndrom Kalego) jesteś cieńki jak pieluchomajty zaszczanego dziada,to tyle,na wiecej w temacie szkoda mi dla ciebie czasu. Poza tym niewierzący ma ten przywilej,że może sobie drwić z wyimaginowanych bożków,na co katolicki motłoch sobie pozwolić nie może,bo nie trafi do nieba i będzie potępiony po wsze czasy modły,wycie do figurek gipsowych i NIE przestrzeganie nakazów bożka,ale od rozgrzeszania jest facet w sukience,który ma pokusy….katolicy

cyt. „Jeśli ktoś Kalemu zabrać krowy, to jest zły uczynek. Dobry, to jak Kali zabrać komuś krowy" Ten cytat doskonale ilustruje obłudę, zwaną potocznie „moralnością Kalego". Oznacza ona podwójny system oceny działań zależnie od tego, kto je podejmuje, co idealnie pasuje do przypadku Jarosława K. Masz rację, z palantami twojego pokroju nie warto rozmawiać, najpierw muszą nauczyć się czytać ze zrozumieniem. Acha, dla ścisłości, jestem agnostykiem i racjonalistą, o ile w ogóle wiesz co oznaczają te słowa.