Przecież to co on mówi nie ma najmniejszego znaczenia ... dla elektoratu PiS, to mógłby być nawet koń, i tak by głosowali "za". Nie ma go tylko dlatego, że rumak nie umiałby ułaskawiać zarządu PiSu ...

30 lat temu, w pod koniec kwietnia 1995 roku, wyszedłem do cywila. Wojsko - super wspomnienia i przyjaźnie po dzień dzisiejszy. Ale fakt, była to zbieranina wszelkiej maści indywiduów. Gaciowy miał okulary jak denka od słoików, jeden z moich "dziadów", jąkał się przeokrutnie, a najczęściej ze wszystkich pełnił służbę podoficera kompanii, gdzie trzeba było dość często składać meldunki i odbierać telefony, drugi "dziad" ważył chyba ze 120 kg przy wzroście 170 cm, a chlali wszyscy przy byle okazji i do upadłego.

Ano klamie, bo mimo ze obywatelski, to wybrany przez oszustow PiSu...a oni zawsze klamali, klamia i beda klamali, zeby oglupiac zacofany elektorat, ktory okradali, razem z sekta kosciola!

Błaszczak tak bardzo chciał stworzyć trzystutysięczną armię, że namawiano pracowników cywilnych wojska do wskoczenia w mundur. Obiecywano że po kursie dostaną 1000 PLN więcej. Ale nie gwarantowano że wróci się na swoje stanowisko pracy. Równie dobrze można było wylądować na drugim końcu Polski. Znam jedną babkę która się na to skusiła. To pracownica stołówki, która po kursie przygotowawczym złożyła przysięgę i wróciła jako szeregowa na stołówkę. Ona nawet nie potrafi trzymać broni. Jej wartość bojowa jest równa zeru. Właśnie z takich miernot błaszczak chciał budować swoją armię. Dno.