prześpi się chwilę i baluje dalej:)

sa

gdybyś czytał książki o ekologii, oglądał filmy o cierpieniu zwierząt w fermach i fabrykach i się trochę douczył, to może byś zrozumiał ;) kurczaki mielone żywcem, łamanie krowom mlecznym nóg, wykręcanie ogonów świniom, to ich codzienność, głodne pingwiny, którym wyławiamy wszystkie ryby. Pewnego dnia może ockniemy się gdy już nie będzie zwierząt, a powietrze będzie szare ale będzie za późno ;)

Zwierzęta są g*wnem. Ewolucyjnie gorszym odpadem, który istnieje tylko po to by go obdzierać żywcem ze skóry dla futra, jeść albo zaprzęgać w kierat lub łańcuch. Okrucieństwo wobec nich to nasze prawo, uświęcony obowiązek usankcjonowany przez faworyzującą silniejszych naturę. Ziemia jest nam dana pod władanie by ją gwałcić. Grabić z zasobów naturalnych i plonów, tak by poczuła wiercenie k*tasa ludzkości aż przy samej czaszce.

Jej cierpienie to ostateczny dowód naszej wyższości.

Rozbawiła mnie Twoja historia.

Sądzi się że wiewiórki chrupią orzeszki i chowają je na zime. Okazało się jednak,że wiewiórki lubią ubzdryngolić się tanim winem.Nieporozumienie wzięło się stąd,że na orzeszka i winiacza mają jedno słowo - KŁYKCIK"

Ciota to ty miales miec na imie. Zdjecie z netu, oprocz wstawienia nic nie zrobilem. Wyzywaj to sobie swoich ojcow pedalski pomiocie.

Boże Święty, Maryjo Królowo Polski, Ojcze Nasz i Wszyscy Święci... Dzięki Bogu że wypchany! Amen.

Śmiałam się lecz po chwili dziwnie sie poczułam. I jest mi źle.