W tym sęk że wie gdyby nie wiedział to by nie uciekał

Za kilka dni/tygodni będzie miał jakiś "wypadek"

Człowieku. Wiesz co to jest TOR? wiesz jacy tam siedza ludzie? Pomijam pedo i innych dewiantów ich pokroju, chodzi mi o wielu, wielu ludzi, którzy posiadają taka kur*a wiedzę na wiele tematów, że sie w głowie nie mieści. Poznałem (nie osobiście rzecz jasna bo nikt sie nie ujawni) tylu fachowców. Od praw jazdy(na wszystko - normalnie odbierasz w urzędzie), od matur, dyplomów, magisterki, doktorów itp - wszystko wpisane do rejestru, od broni, narkotyków - po prostu od wszystkiego o czym można zamarzyć. A przede wszystkim jeśli takie osoby potrafią nie dac się namierzyć, sa ostrożne to świadczy o

ich inteligencji, o inteligencji tych wszystkich ludzi. Jak tam robisz interesy to myślisz, że ogarnięta osoba pozwoli zapłacić Ci w normalnej walucie, w złotówkach abys wpłacił do banku? Większość transakcji jest płacona w BTC a te z kolei przechodza przez kilka kont aby je wyprać (kryptowalutę) i dopiero zostają wypłącone. Na konto wpłaca się wtedy jak sprzedawca (o ile sie zgodzi) ma konto na słupa i ktoś będzie za niego odbierał hajs, odbierał paczki z paczkomatów itp. Zreszta po chu* ja to pisze.

Nie martw się, skoro rozpier*olił rząd i udowodnił takie rzeczy to myślisz, że nie mysli o tym aby kupować loty w miejsca do których w ogóle nie poleci? Opłacać hotele w których w ogóle nigdy nie będzie? On ma wszystko dobrze rozkminione bo jest INTELIGENTNĄ osobą.

Tak, podchodząc obiektywnie i bez emocji, które towarzyszą tej postaci - zdradził. Złamał przysięgę wojskową i przekazywał tajne dane na rzecz innego państwa. Ale jak wspomniałam wcześniej, nie chce oceniać czy takie działania są dobre czy złe. Każdy kij ma dwa końce - osobiście ciężko mi się określić.

Wałesa,kiedy był prezydentem, nie chciał Kuklińskiego argumentując skoro raz zdradził może to zrobić drugi raz.

Zdradził rząd, ale nie zdradził swoich rodaków, tym samym kraju.Bo ujawniając coś takiego, prawdopodobnie ukrócił ograniczenie wolności obywateli w swoim kraju, poprzez bezprawną inwigilację - jak w systemie totalitarnym.

W pewnym momencie trzeba podjąć decyzję skrajna kontrola czy swobody obywatelskie, w przypadku USA gdzie groźba zamachu terrorystycznego jest wysoka taka inwigilacja nie jest niczym dziwnym. Co do klauzuli poufności z pewnością go obowiązywała więc zgadzam się z freedom w ocenie pana Snowdena

Nadrzędnym dokumentem w us jest konstytucja, oprócz tego mają również inne akty prawne. W tym przypadku Snowden ujawnił działanie rządu niezgodne z patriot act z 2001 I z konstytucją us. Poza tym oni przysiegaja wierność "we the State" czyli amerykanom a nie rządowi us. Proponuje trochę więcej poczytać.

P.s. owszem zdradził rząd, ale nie zdradził obywateli ani też konstytucji...

Zrozum że tu nie rozchodzi się o samą konstytucję tylko o bezpieczeństwo obywateli więc odsyłanie do aktów normatywnych USA możesz sobie darować, Snowden napuścił w tym momencie media na resort bezpieczeństwa i nie uważam żeby to było dobre posunięcie. Poza tym prócz konstytucji są jeszcze normy odnośnie pracy na pewnych stanowiskach i Snowden złamał klauzulę poufności (proponuję przeczytać ustawę odnośnie informacji niejawnych w naszej konstytucji bo przez amerykańską możesz nie przebrnąć [wkońcu jest po angiesku])