Hustlin-zaimponowales mi,jednak wiedz,ze jak tak dalej bedziesz jechal to stracisz range JP 100%

i mnie zaimponował, chyba słońce mu przygrzało

chory ,biedaczek..

Jesli Hustling normalnieje,to znaczy ze coś sie dzieje...coś złego i niedobrego...takie rzeczy nie sa normalne.:/

Tyle ludzi oddało życie abyście wy gimbusy mogli pracować na kasie za 900zł w Wolnej Polsce! Uszanujcie to!

Hustlin plus dla Ciebie, za napisanie czegoś mądrego :)

Tylko że to jest hełm niemców ;).

albo kapelanem :P

W Waffen-SS nie bylo kapelanow, gluptasie :)

Rodziny młodych żołnierzy należących do SS, zwróciły się do jej dowódcy W.Bittricha o ustanowienie stanowisk kapelana katolickiego i ewangelickiego. Prośba została spełniona w maju 1943.

Ferdal, taki z Ciebie historyk? Wiedz, ze ci kapelani sluzyli w Wehrmachcie, a jedynie byli przydzieleni do dywizji Waffen-SS, eh...

oj davidek, Ty jak zwykle swoje. Byli kapelani w wojsku? Byli. Koniec tematu.

Jeśli dobrze pamiętam to pierwsi duchowni w Waffen SS to mułłowie z jednostek muzułmańskich, potem dopiero byli kapelani chrześcijańscy.

To masz slaba pamiec...

Savathusie nie podniecaj sie tak Ja tez Waffen-SS nie lubie, ale kwestia jest dosc skomplikowana. Zwroc uwage, ze data maj 43 podana przez ferdala, to jest moment kiedy Rzesz zaczela przegrywac, a jak to mowi przyslowie "Jak trwoga, to do Boga" i im takze znudzilu sie jakies pseudonordyckie bzdety, a zaczeli sie zastanawiac nad swoim zyciem. Stad ta prosba.

Freedomku jak zwykle mieszasz. Waffen-SS, to nie Wehrmacht. Tylko ta pierwsza organizacja zostala uznana za zbrodnicza...

david, bo mieszanie to moja specjalność, tak jak Twoja to czepianie się szczególików :)

I tu masz racje Savathusie. Ja tez ich nienawidze; to co wyprawiala, chyba najbardziej fanatyczna, 3e Panzerdivision SS Totenkopf , to bylo nieludzkie. Ale free jak zwykle musi w to kosciol wmieszac :) O naszym "medrcu" ferdalu sie nie wypowiem...

kościół to moja obsesja :)

A co powiesz o slynnej Jednostce 731?Ci to dopiero osiagneli szczyt absolutnego bestialstwa.

Przy pracach doktora Mengele to pestka. Ale dzieki niemu anatomia ruszyla z kopyta. Troche to przykre, ale to sa ciemne strony II Wojny Swiatowej. A i Japonczycy tez niezle experymenty robili...

No wlasnie o japonczykow mi chodzi.Jednostka 731 to byla tajna placowka badawcza na terenie Mandzurii.Eksperymenty jakie tam przeprowadzano nie mieszcza sie w zadnych kryteriach..polecam film Man behind the sun,oparty wlasnie na podstawie autentycznych doniesien o tym osrodku badawczym.

Z tym Waffen-SS to trochę bardziej złożona sprawa. Były to jednostki liniowe, które nie miały nic wspólnego z załogami obozów koncentracyjnych, Gestapo, Kripo, SD itp., które podlegały Głównemu Urzędowi Bezpieczeństwa Rzeszy, w ramach Allgemeine-SS. Znane są przypadki, że do Waffen-SS wcielano na siłę polskich obywateli (miało to miejsce na Śląsku). W 39r. za zbrodnie wojenne odpowiadał prawie wyłącznie Wehrmacht - rozstrzeliwanie jeńców, mordowanie ludności cywilnej.

Pod koniec wojny, to juz tam nawet dzieci przyjmowano (Günter Grass jest dobrym przykladem) A powiazania Waffen-SS z obozami koncentracyjnymi byly, czego wlasnie dowodzi historia dywizji Totenkopf - "Trupia glowka". A Wehrmacht pod koniec wojny juz byl bardzo zdziczaly. To normale z punktu widzenia psychologii wojny.