Nie można przesadzać ani w jedną ani w drugą stronę. Warzywa/owoce w markecie mają to do siebie, że często trafiają się jakieś popsute okazy. Wole się przyjrzeć temu co kupuję w sklepie niż wywalić po przyjściu do domu. Albo np. avocado, musi mieć odpowiednią twardość w momencie zakupu bo inaczej nawet leżakując później w domu nie będzie się nadawało do jedzenia. Sama ocena wzrokowa tu nie wystarczy.

Male dzieci biora wszystko do rak, zeby "zbadac i poznac Swiat", jak dorosna posluguja sie juz wzrokiem. Mimo ze dziewczynki dojrzewaja wczesniej, czesto "badanie Swiata" za pomoca rak pozostaje im do konca zycia.

zaglądam

a ja ostatnio polubiłęm taki hipsterski s.market, gdzie głupia w.mineralna - kosztuje bagatela 95zł ;D za o.33

Mezczyznom latwiej - my macanie wzrokiem mamy we krwi hehe

co to jest ? stokrotka?:)

i bardzo dobrze dobijają mnie babcie które macają, ściskają wąchają , kiedyś zdarzyłam obejść cały supermarket, a babcia dalej stała przy bananach , 5 pudeł wygrzebała za 2 bananami .....

Ja wszystkie rozbieram wzrokiem :)

A jak ktoś ma okulary i to brudne to jak?

Widziałem też już taki napis " Pieczywo dotknięte uważa się za sprzedane " :)