Chcesz to cie mogę za 20$ miesięcznie zatrudnić. Problemem PRL nie był brak pracy tylko dziadowskie pensje.

problemem PRL był... sam PRL. Tak, każdy miał pracę, nawet jeśli ta praca nie przynosiła żadnej korzyści i nie generowała żadnego dochodu. Pensje właśnie dlatego były dziadowskie, bo z tego co jeden uczciwie pracujący zarobił, trzeba było wypłacić pensje trzem takim, którzy czy to stali czy leżeli dwa tysiaki pobierali.

solidaruchy chciały takiego kapitalizmu komunistycznego, żeby żyło się jak na zachodzie a robiło jak na wschodzie.Wielu młodych do dziś ma taka kretyńską mentalność

Bardzo bliska moja krewna pracuje w applu. W ksiegowosci na niezlym stanowisku, bardzo sobie ta prace chwali, atmosfere rowniez, mozliwosci/finansowanie rozwoju tez, a jeszcze bardziej zarobki - sporo ponad tys euro/tydz, bonusy, plan emerytalny itd. Z tego, co wiem wiekszosc ludzi na innych stanowskach podobne zdanie ma, choc jak zawsze w firmie zatrudniajacej armiie ludzi jakas ich czesc bedzie niezadowolona z tego, czy tamtego.

@zbiczeek, ależ ja tego nie neguję, w Polsce też jak masz dobre stanowisko to i dobre pieniądze i komfort. Ja przytoczyłem tutaj przykład zwykłych robotników. Wiadomo, że szef np. działu produkcyjnego czy główny programista w applu ma spoko. 'Nie spoko' mają robotnicy. A i zapomniałem jeszcze wspomnieć, że Apple miało spore problemy z zaśmiecaniem środowiska. Nie wiem jak jest teraz, ale jeszcze kilka lat temu to barany wywozili złom np. do Ugandy i zwyczajnie wy*ebywali na ulice.