"syn komendanta"

jak kombajn jechał ze światłami ostrzeżenia to spoko :)

na dyskotece w Sieniawie na Podkarpaciu koleś uderzył w brzuch bawiącego się chłopaka ten zmarł dziwna sytuacja ale najlepsza była pani prokurator która prowadziła postępowanie w tej sprawie !! powiedziała że to wina chłopaka który zginą bo przyszedł na dyskotekę !!! ha to jest absurd !!!

Całkiem podobny przypadek miał mój kolega. Zabił pijanego policjanta po służbie. Gość jechał pijany rowerem i w ostatniej chwili wywrócił mu się przed samochodem (uderzenie było sporo na przeciwnym pasie bo odruchowo chciał minąć ale zaczepił rogiem głowę). W tamtym miejscu nie mógł jechać szybko bo droga nikomu by na to nie pozwoliła. Poszedł siedzieć. W raporcie nie wspomniano o alkoholu tylko cały czas podkreślano kierowca BMW. Lokalna gazeta pisała "Brawura kierowcy BMW".

Dlatego Korwin musi zrobic porządek !

Jasne, że jest wina kombajnu bo nie miał odpiętego hedera. Dopuszczalna szerokość to 2.5 m a on miał 4! W takiej sytuacji powinien mieć pozwolenia na przejazd i pilota. A wszystko przez to bo się nie chce go odpinać i ciągnąć wózka za kombajnem. Obojętnie co by się nie stało to i tak jest jego wina. Tylko na drogach gruntowych może tak jeździć. Szkoda gościa ale sam się wpierdzielił

Nosz ku....wa biedny rolnik jedzie kombajnem z hederem więc siłą rzeczy zajmuje 3/4 drogi a jechał pewnie jeszcze wieczorem nie oświetlony bo te k....wy myślą że wszystko im wolno. A co autor miał na myśli pisząc "wiele wskazuje że kierujący.........był pijany" na pewno były robione badania krwi nawet jeśli zabici byli w kawałkach więc albo był pijany albo nie, a pismak jeb.............y już kombinuje jak namieszać i ludzi obrażać i snuć jakieś układy w stylu były ku...wa wpływowy zastępca hydraulika Cześka sobie załatwił

Dlaczego winny? Dlatego nieuki,że z headerem nie wolno mu jechac jesli jedzie ulica powinien go ciagnac za soba na przyczepce !

Układ zamknięty, czyli jakiś "blebs" zabił Mirowi syna, Rychu go zamknie, a Zbychu osądzi tak jak chce Miro.

Większość osób pisze ,że rolnik nie ma prawa poruszać się kombajnem po drodze publicznej, to głupoty pisze.. rolnik MOŻE jechać ulicą kombajnem jeśli posiada takowe uprawnienia, ma odczepione oprzyrządowanie("heder"), sprawne światła i dodatkowo posiada włączony "kogut". Ale kierujący lanosem jechał pod wpływem alkoholu więc popełnił PRZESTĘPSTWO!

Pan Marek kombajnista nie może poruszać się po drogach publicznych (nawet tych gruntowych!)z zamontowanym hederem. Nie twierdzę absolutnie że kierowca osobówki nie miał tu winy ale panom rolnikom bardzo często nie chce się tego robić przez co stanowią realne zagrożenie na drodze.

Polska Banustan Banana Republic.Mafijne państwo bezprawia a nie państwo prawa.Prawo jest tu dla szaraków a uprzywilejowana kasta kolesi i pociotków ma przestrzeganie prawa głęboko w śmierdzącej części ciała, czyli tam gdzie plecy traca swoją szlachetną nazwę.Najśmieszniejsze jest to że wszyscy narzekają a gdy są wybory to większość leży do góry jajami i nie idzie głosować a ci co głosują to jak stado baranów lecą głosować na te same zakazane mordy rządzące nami od ponad 25 lat.

Po pierwsze to heder w kombajnie to co najmniej kilka metrów szerokości czyli np 4, tyle co szerokość jezdni. Brak pilota i oświetlenia kładzie ciężar dowodu na rolniku. Dlaczego? Ano dlatego bo nawet gdyby kierowca był trzeźwy to nie miałby szans, więc stan jego trzeźwości nie miał tu nic do rzeczy ,ani fakt znajomości. Panu Rolnikowi nie chciało się zdejmować hedera oraz montować "koguta" i miał pecha ,że spotkał samochód.

A mnie ciekawi, czy Pan Kombajn miał włączone światła? Zawsze można napisać artykuł bez podania wszystkich faktów i zrobić z kogoś Hooooja.

Wina jest po obu stronach jeden pijany a drugi nie dostosował się do przepisów po 3 co teraz się kosi to chyba wcześnie ???????? rolnik przejechać się wybrał??? W trakcie żniw wiele jest wypadków z udziałem kombajnów. Dlatego w polsce są takie prawa

Nie bym bronił pijaka za kółkiem ale, o ile mi wiadomo (poprawcie jeśli się mylę) Bizon z uwagi na gabaryty - nie ma prawa poruszać się po drogach publicznych bez specjalnego oznakowania oraz "pilota". Pewne jest jedno - jeśli jadę osobówką i wymuszę pierwszeństwo na nayebanym - pełna odpowiedzialność spada na niego. Szkoda tylko faceta bo całkowicie niesłusznie ma wyrzuty sumienia. Ten baran z lanosa mógł zabić niewinnych ludzi kilka kilometrów dalej.

Skoro był oświetlony i miał złożony cały osprzęt to kierowca kombajnu jest niewinny. Ale czy tak było?

Niestety sędziowie mają rację - kombajn nie ma prawa poruszać się po drodze publicznej z podpiętym kosiskiem. Z tego zdjęcia wynika, że tak było - co za tym idzie, zgodnie z prawem winę ponosi rolnik.

czy tylko ja próbowałem odtworzyc film?

Zdjęcia to nie wszystko. Wyobraźcie sobie, że jedziecie wieczorem zapewne szarówka wąską krętą drogą asfaltową powiedzmy 80Km/h nic specjalnego a tu z za zakrętu wyjeżdża nieoświetlony bizon zajmujący całą jezdnię i co robicie? 0.2 s do namysłu...

o od czego służy wózek do przewozu hedera .

Niestety prawo stanowi ,że poruszający się po drodze publicznej kombajn powinien mieć odczepiony tzw."heder" urządzenie żniwne z przodu,być oświetlony + pomarańczowe światło ostrzegawcze oraz kombajnista powinien mieć uprawnienia na kombajn, ponadto za każdym razem powinien zjeżdżać na pobocze lub mięć pilota gabarytowego z przodu. Przyglądałem się takiej sprawie parę lat temu ,kierujący kombajnem ,trzeźwy chłopak po zawodówce dostał trzy lata więzienia. Zginęła jedna osoba.Prokurator twierdził iż kierujący pojazdem BMW jadąc 120km/h popełnił jedynie wykroczenie i nie miał gdzie &quo

1. Rolnik nie zdjął oprzyrządowania. 2. Kombajn nie miał koguta. 3. Zeznania świadków potwierdzają wersję rolnika. 4. Sprawa czeka na wyrok Sądu. 5. Błędy popełnione zostały dwa - prokurator (zbyt nadgorliwy) i biegły (nierzetelny). 6. Gdyby prokurator nie wniósł sprawy to mielibyśmy inny artykuł pt. "Lekceważący prawo rolnik uniewinniony. Rolnik, który wyjechał na drogę niebezpiecznym, nieoznakowanym kombajnem zabił 3 osoby jadące lanosem, który przypadkowo wypadł na łuku drogi. Kierowca był trzeźwy. Zabici nie mieli szansy, zobaczyć kombajnu, bo nie było ostrzegawczego koguta"

to nie jewst kraj prawa-to kraj absurdu i glupota goni glupote,a ukladziki zawsze byly i beda dopoki przy korytach beda te same swinie

Bizon :DDD

Jak to się mawia w naszym pięknym kraju, są równi i równiejsi.

Za złapanie przedstawiciela władzy lub wymiaru sprawiedliwości na gorącym uczynku popełniania przestępstwa powinny być specjalne nagrody dla obywatela a dla innego stróża prawa premia. Ale niestety w Polsce ręka myje rękę ludzie trzymają się znajomości, a nie zasad. Zasady dla kliki z wymiaru sprawiedliwości nie istnieją - to takie POstkomunistyczne właściwości POlaków. Nie zmieni się nic w PL dopóki będą rządzić ludzie przesiąknięci komuną i tamtymi zwyczajami.

syn komendanta - i wszystko jasne...

Bo kombajn z założonym oprzyrządowaniem nie może poruszać sie po drogach publicznych, a mamy lato i sami zobaczycie ile ich będzie jeździło spychając osobówki na pobocze

Skoro wiele wskazuje na to,że kierujący osobówką był pijany to nawet gdyby rolnik tamtędy nie jechał, pewnie i tak by trzasnęli w jakieś drzewo. W sumie lepiej by było, drzewa by nie oskarżyli.

Słowa kluczowe [sqrwy] "syn komendanta"

Masz rację kolego, ale dodałbym jeszcze, że poza dziwnym prawem to w Polsce będąc policjantem, strażakiem, wójtem czy inną osobą publiczną jest się "nadczłowiekiem", i w takiej konfrontacji mało który statystyczny Kowalski wygra...

niestety mam tak poje+bane prawo że jeśli ten kombajn jechał całą szerokością jezdni a zapewne tak było to będzie winny nawet jeśli ten z przeciwka jechał lewym pasem.Analogicznie spróbuj wyjechać z ulicy podporządkowanej w ulicę jednokierunkowa którą ktoś zapierdala pod prąd. W razie wypadku będziesz winny.To kraj pełen paradoksów z prawem które głównie chroni idiotów.