I to mówi osoba która "słyszała" jak jest... Aż się odechciewa. Gdyby było tak źle, to wszyscy by wyjechali.

@thiefed - masz racje, krytykuj okazuj zawisc i niechec, to takie polskie.(genetyczna cecha narodowa)

@thiefet - przepraszam to bylo do @immortallus.

@caleanka: I kto to mówi? Ale fakt, teraz jest "trendi" wśród gimbusów (i tych prawdziwych i tych mentalnych) jechać na kraj, na poziom życia i wychwalać rację tych którzy kraju nie widzieli od lat a swoje wnioski formułują jedynie na podstawie zasłyszanych opinii. Ja siedzę w kraju i nie płaczę. Pracuje, mam rodzinę, dzieci, samochód, psa, dom. Wiem ile to mnie kosztowało i ogólnie irytują mnie wypowiedzi "wszystkowiedzących" którzy poszli na łatwiznę wyjeżdżając z kraju, a teraz wywyższają się twierdząc że u nas jest źle i warto tylko wyjeżdżać.

Myslales o jakims zawodowym wyksztalceniu? Bez wzgledu na to czy zalozysz firme czy nie. Matura to dzisiaj szkola podstawowa, liczy sie kompetencja zawodowa.

OMG, tak z ciekawosci sobie policzylem ile mam dniowki i wyszlo 605zl tj. 72zl i 63gr za godzine a z pewnoscia znajdzie sie tu setka ktora ma jeszcze wiecej. ale mi was zal ludki, a najbardziej kiszki ktora glupoty wypisuje - przyjezdza na ten swoj wygwizdow gdzies pod pultuskiem gdzie co obrotni powyjezdzali do miast i czesza kapuche a zostali tylko gamonie ktozy do roboty sie nie nadaja pokroju takiej kiszki ktorej chociaz tyle sie udalo ze zmywa gary w UK albo podciera tylki jakims emerytom w dojczlandzie. Kiszka, obudz sie, ludzie tu zarabiaja po 10000-15000 z palcem w dupie a i bywa wiec

jaj145: oczywiście pewno i 150tys zarabiają... Tak się tworzy propagandę. A prawda jest taka, że wszyscy Ci krezusi żywią się w Tesco, mieszkają kątem w 16 osób na jednym pokoju. Ale jacy szerocy są w kraju. Ogólnie - bajek nie opowiadaj. Wszyscy którzy osiedlili się na stałe np. w UK, nie uważają że jest tak różowo jak to opisujesz. Fakt - zarabia się więcej ale w stosunku do kraju, niestety życie też jest droższe i w sumie wychodzi prawie na to samo.

Owszem, ale przez ten VAT firma musi podwyższać cenę towaru, a co za tym idzie sprzedaje mniej, niż gdyby miała taniej.

Więc co mamy zrobić? Zrzucić się na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne dla takiego małego przedsiębiorcy? Dopłacać mu? Na wycieczkę do Egiptu też mamy się zrzucić?

Do tego 1500 NIPU ,400 REGONU i już zupełnie nic nie zostanie:). Idź na zwolnienie ciągnij do bólu tak jak żony posłów, załatw mechanika ,za połowę vatu wystawi ci fakturę na każdą kwotę,postój godzinę przed marketem budowlanym pozbieraj z śmieciora paragony i idź po fakturę przejdź się po sąsiadach niech tankują na twoją firmę doładowuj komórki swoim znajomym z komórki firmowej rób fikcyjne koszty pier..ol system nie wykazuj dochodu jak większość ludzi w tym kraju a potem narzekaj że w kraju złodzieje.Kombinuj jesteś Polakiem dasz radę:)

to moj ulubiony absurd.Jureczku teraz jest latwiej zalozyc firme w Polsce a nie np.10 lat temu,kiedy polowa ludzi w wieku produkcyjnym wyjechala i zwolnila miejsce tym siedzacym w Polsce.I tylko dlatego maja robote ,bo lepszych juz nie ma-wywialo za granice ;-P

Lepsi nie musieli emigrować bo świetnie dawali sobie radę w PL.

Ludzie emigrują z różnych pobudek,nie tylko ekonomicznych.Na starość większość wróci do Ojczyzny-na zasłużoną emeryturę:)

czasem warto sie sprawdzic na innych polach.Chociazby tylko dla rozszerzenia horyzontow myslowych i wlasnej satysfakcji.I ta zmieniajacea sie perspektywa,ktora pozwala zrozumiec pewne mechanizmy,ktorych nie jestesmy w stanie wylowic siedzac w kraju.Naprawde oplaca sie-uwierz mi.Przeciez zyje sie tylko raz-trzeba pieknie i ciekawie zyc. -Nie uzyskamy tego ciagle siedzac tylko na jednym ganeczku.. ;-)))

lenka a znasz kogoś kto w ostatnich latach emigrował z innych pobudek jak ekonomiczne? Jeśli tak to z jakich?

na przyklad ktos sie zakochal bez pamieci...albo z powodow politycznych-nawet gdy dobrze zarabial w Polsce ,to dosc mial tej chorej atmosfery w kraju...

A co to jest chora atmosfera?

Klisza ma rację,nie każdy potrafi usiedzieć z doopą w miejscu,znam takich obieżyświatów którzy w każdy zakątek świata podążają bez żadnych obaw.Co nie oznacza ,że zdradzają Ojczyznę.Nieważne gdzie przebywamy,świadomość skąd pochodzimy i gdzie się wychowaliśmy pozostaje w naszych sercach.I to nie znaczy,że jesteśmy gorszymi Polakami.

lenka to zgoda, ale trzeba rozróżnić obieżyświatów i pomywaczy garów u brudasa.

Wszędzie trzeba zarobić na chleb.I żadna praca nie hańbi.Mając na utrzymaniu rodzinę nie zastanawiasz się czy pracujesz dla czarnego białego czy ciapka.

No ja uważam jednak że praca pod brudasem jest dla Polaka poniżająca. Ja rozumiem że mogą być jakieś tam sytuacje, ale nikt mi nie wytłumaczy że lepiej zmywać dla turasa niz pracować za grosze w PL.

znam pomywaczy garow,ktorzy zwiedzili caly swiat...znam profesorow ,ktorzy nigdy nie wyjechali z kraju-i ktory z nich jest madrzejszy?Kombinacji jest sporo..spekulacje na temat tego kto jest sprytniejszy-czy ten co zostal w kraju I bohatersko zaciska zeby czy tez ten co wyjechal i rowniez..zaciska zeby ,sa moim zdaniem zupelnie bez sensu..w sumie kazdy przypadek trzeba rozpatrzyc indywidualnie-ale teoretykom ,z zaplutymi jadem brodami to nie pasuje-najltwiej wszystko wlozyc do jednego wora(bo po co sie meczyc I analizowac?-lepiej kopnac z buta na Ksiezyc I miec wyswiechtany schemacik

kliszo mam sam znajomych co po 12 godzin pod Londynem gary myją. Myślisz że to można nazwać zwiedzaniem?

Mieszkając i żyjąc tu nie zastanawiasz się czy Twój pracodawca jest biały,czerwony czy różowy.Praca jak praca.Zarabiasz na życie.Nigdy nie pracowałam na osławionym zmywaku ale uważam,że jakoś trzeba zacząć.Jerzy gdzie Twoja tolerancja?

ktorym mozna w razie potrzeby pomachac przed nosem adwersarza..Atmosfera Jurku?naprawde pytasz o nia?Przeciez Ty tez dbasz o podtrzymanie jej tu- na forum.To wtedy chyba,kiedy obmierzly ci wszystkie geby zafajdanych politykow,ktore od ponad 25 lat co 4 lata strasza ludzi lepszym programem na rozwoj i nierownosci spoleczne.A jedyna zmiana to fakt,ze mozna ich ogladac w dowolnych konfiguracjach partyjnych.Zadnych efektow ich zalosnego pier@olenia nie widac,ale ludzie w jakims debilnym transie nadal ida I glosuja na nich..tej atmosfery osobiscie nie znosze..

Czyli zapomnieć czym jest godność?

znam ludzi ktorzy pod Londynem sprzataja domy czy tez pakuja po nocach artykuly spozywcze do sklepow.Ale stac ich potem na zwiedzanie swiata nawet za tak marna robote.I to ze swiatowej klasy sprzetem fotograficznym..Oczywiscie mozliwe,ze Twoi znajomi mieli dlugi w Polsce i na razie ciulaja-ale nie boj zaby -odbia sie szybko i tez beda sobie podrozowac.A u nas sprzataczka zastanawia sie ,czy jechac do roboty tramwajem czy isc na piechote -taka jest subtelna roznica..

kiedy masz malutkie dziecko , siedzisz w Polsce i przy zgaszonym swietle losujesz ze swoja polowka ktory rachunek w tym miesiacu masz zaplacic,zeby nakarmic swoja kruszyne ,to ja pierdziele taka godnosc-dla kogo?Dla Pana Millera ,ktory bez honoru od lat dalej wklada swoj obrzydliwy leb do kamery?I nic nie zapowiada ,ze zmieni zdanie?A moze mlodzi maja to zrobic na czesc s.p.Jaruzelskiego ,ktory bez honoru odszedl z honorami?

No jak mieszkają po 12 osób na 20 metrach to cos tam odłożą :) To gdzie tak się zarabia sprzątaniem czy wykładaniem towaru w Tesco że można świat zwiedzać?

kliszo ale gdzie wy w PL macie taką biedę? Czy ty odrobinę nie przesadzasz?

To nie patrz przez pryzmat duzego miasta tylko wyjedz za rogatki I pozwiedzaj mniejsze miasteczka w PL.Idz I pogadaj szczerze z miejscowymi jak zyja I za ile.Zapytaj jak bylo im podczas transformacji ustrojowej a jak teraz daja sobie z wszystkim rade...Kiedy tylko przyjezdzam do Polski to jestem przerazona stanem naszego panstwa.W tym obnizonym standardem zycia moich znajomych,ktorzy zawsze byli obrotnymi ,pelnymi zapalu ludzmi..Coraz czesciej widze rezygnacje w ich oczach...Bo zycie to nie tylko odremontowane chodniki ,nowoczesne stadiony czy nowa kanalizacja..

To może warto uciec z tego małego miasteczka do dużego miasteczka? Ja tu w Łodzi widzę zupełnie co innego. Wiem że w PL są i biedne strefy, ale czy w Londynie nie ma ludzi mieszkających na ulicy?

ludzie,ktorzy byli obrotni w kraju-dadza sobie rade i za granica...poczatki na emigracji sa trudne-mieszka sie na waleta,czasem w 10 na flacie,ciagle nie starcza kasy bo wszystko drogie,w dodatku ta nieprawdopodobna tesknota za Polska...ale to mija.Na szczcie nie jest to stan chroniczny ,w ktorym tkwi teraz wiekszosc moich znajomych,ktora zostala w PL naiwnie wierzac ,ze bedzie lepiej a Polska bedzie dumnym czlonkiem UE.Z tym czlonkiem to sie nawet zgodze -wszyscy z nami w choooya leca...;-)))

Ale ludzie obrotni w PL świetnie dają sobie radę tu i nie musieli emigrować. Córka mojej sąsiadki trzy lata temu zakończyła edukację, dostała z pośredniaka bezzwrotną pożyczkę na otworzenie sklepu. Teraz otworzyła już drugi i jakos nie myśli o emigracji. Nie wszyscy tu tylko potrafią narzekać. Ja raczej widzę że największym problemem rodaków jest brak ambicji.

Jurku -tak jak mowie zaradny bedzie sobie dawal rade wszedzie-a oszust bedzie oszustem,dziwka bedzie dziwka-od problemow ot tak-nie ucieknie sie,bo trzeba najpierw zaczac od siebie a tego sam wyjazd za granice na pewno nie zmieni.a bezdomnosc w wiekszosci wypadkow wynika z faktu,ze wielu bezrobotnych przyjechalo tu bez podstawowego jezyka,czesto oszukanych przez fikcyjne posredniaki..Wiec co im pozostalo?Ale ja tu raczej nieczesto ich spotykam.Tym bardziej ,ze od niedawna dziala preznie fundacja na rzecz bezdomnych Polakow,K.Kawczynskiego..sa rewelacyjni!

No czyli sama widzisz:) Prawie juz mi przyznajesz rację.

az milo pomyslec co ta dziewczyna osiagnelaby bedac w UK z takim samym startem..pomijajac kwestie finansowe-warto,zeby wlasnie sobie poszerzyla perspektywe,zeby wiedziala jak korzystac z pewnych przywilejow,zeby w razie jakiegos kryzysu ,potrafila byc elastyczna na tyle by znalezc sobie bezpieczna alternatywe..Nie pogardzam ludzmi,ktorzy zostali-wrecz przeciwnie-podziwiam ich anielska cierpliwosc,ale mysle ,ze dla ich wlasnego dobra warto czasem wyjechac -przynajmniej na rok ,zeby lepiej zrozumiec otaczajaca ich rzeczywistosc i mechanizmy napedzajace gospodarke..

Nic by nie osiągnęła bo tam by nikt nie zainwestował w jej start tak jak tu. A od zwiedzania świata to jest urlop :)

Tu tez jest (niestety )Unia Jurku-mozna prosic o doplaty tak samo jak w Polsce..ale nie musialaby tak zebrac o inewestycje i kurczowo trzymac sie jakiegos podejrzanego programu za ktory slono kiedys zaplaci...(jak mowia Zydzi-za darmo-znaczy bardzo drogo)bo bez lachy po paru intensywniejszych latach moglaby sobie zainwestowac osobiscie zarobione i odloznoe pieniadze...

Kliszo ale jakie żebranie ? Dotacje dla bezrobotnych uzyskuje się w bardzo prosty sposób a założenie firmy razem ze skarbówka zajmuje dwie godzinki. Ty chyba baaardzo dawno nie byłaś w PL urzędzie:) Kilkanaście lat temu wiem co się działo w US doskonale, a teraz.... bajka :)

Nawet jeśli ktoś jest zaradny to potrzebuje gotówki startowej na biznes w Polsce. Po za tym. Praca za granica jest w pewnej formie wakacjami dla Nas, bo ja jako obieżyświat mimo, że pracowałem w wielu krajach europy nigdy nie dałem z siebie tyle co w Polsce, a cena życia jest o wiele wygodniejsza. Dlatego jeśli ktoś jest zaradny to wyjedzie z tego kraju i zrobi biznes w mniej rygorystycznym kraju. Znam wielu zaradnych Polaków, którzy osiągnęli mega sukces i mimo najszczerszych chęci nie mają nerwów do Polskich wymogów. Jak i większość z nas już powoli.

Ja wiem że nie jest jak w raju ale mam już zwyczajnie dość narzekania. Nasz kraj zmienił się w ostatnich latach bardzo i mam już dość czytania w jakiej to strasznej dupie jesteśmy.

Ja byłem w Irlandii - mała dziura nad oceanem .. do pracy samochodem 20 km..własne auto kupiłem po pobycie 4 miesiecznym - praca na stanowisku analogicznym jak u nas - obecnie, kasa ufff u nas to 7 krotność minimalnej netto, DOM wynajmowałem po 150 Euro tyg. i mieszkałem tam ze siostra i jej mężem ... wszyscy pracowaliśmy - obecnie ten sam domek można wynająć za 95 Euro/wtedy była koniunktura min przez Polaków wywołana/... wróciłem tylko dla tego, że nabrałem się na ten cud gospodarczy i dlatego jestem wściekły na tego oszusta. Moja siostra tam została - mają własny dom dwa autoa /rocznik 2011

Cebulaki kochają narzekać, to sport narodowy.

I tak gadacie jak to źle na ścianie wschodniej, pewnie sami tu nawet nie byliście. Oczywiście w zachodniej Polsce lepiej się żyje ale wcale nie jest tak tragicznie jak sobie niektóre płaczki chcą wyobrażać. Nie zabór, nie ubzdurana bieda a ta cholerna moda na narzekanie nas prędzej zniszczy. To jest naprawdę chore że naród zapędził się tak daleko w pieprzenie głupot i defetyzm. Wręcz żałosne.

dzialanosc gospodarcza w UK jest dla leszczy, dla niestrudzonych twardzieli w Polsce ;)