To nie wiocha, a pomysłowość. Zakrył szpetny kaloryfer, a i miejsce ma na naczynia! :)

co ma Ikea do tej szafki a tym bardziej grzejnika w środku opis bez sensu

Ehh... To jest całkiem praktyczne. A to z takiego powodu, że nawet jeśli na wniosek lokatorów, uda się zdemontować kaloryfer w kuchni, to trzeba płacić ryczałtem za kuchnie (w założeniu, że są liczniki, nie wiem jak to wygląda przy zbiorczym płaceniu) a tak omija się durne procedury i zyskuje się trochę miejsca w kuchni...

Zacznijmy od tego że to nie jest szafka z IKEI tylko szafka 80tka od zestawu kuchennego NIKA EKRAN-klon nida produkcji BRW :D

Idealne miejsce na suszarkę do naczyń.

przynajmniej nie ma wilgoci

pikuś u mnie zajmuje 99% miejsca w szafce podwieszanej

tak pewien jestem ze w taki sposób montowano grzejniki w blokach 10 piętrowych z przeznaczeniem dla 120 rodzin, taki był u rodziców w kuchni:)

A co ma do tego fakt, że szafka jest z Ikei? Kupujący miał w gwarancji napisane, że szafką trzeba grzejnik zastawić?

brawo! perfekcyjna pani domu byłaby dumna! każda szanująca się gospodyni wie, że nie można podawać jedzenia na zimnych talerzach. tutaj nie trzeba ich wkładać do piekarnika przed podaniem :D

prawie jak dobra podpaska....... zawsze czysto zawsze sucho zawsze pewnie ....;-)

Mam małą kuchnię, zastanawiałam się jak meble w niej upchać, no i mam rozwiązanie - zabuduję kaloryfer szafką, a jak! :D

nie ogarniam. to jest szafa przy podlodze czy kaloryfer pod sufitem ??