Masz ojca z partii czy sam kończyłeś kurs historii przy KC PZPR?

Ta jasne, w tym 1941 Rosja pokazała na co ją stać. Ponad 1,5 tyś samolotów zniszczonych jeszcze przed ich startem, masowe pacyfikacje wojsk którymi nie miał kto dowodzić. Stalin zrobił tak daleko idące czystki, że nie było kadry dowódczej w Rosji, a ci co dowodzili byli albo alkoholikami albo niedoświadczonymi młokosami.

Republiki radzieckie w tym przypadku wymienione przez Ciebie Republika Białorusi i Republika Ukraińska nie były tworami suwerennymi. Były oddzielnymi republikami tylko oz nazwy. Sprawa w ogóle jest zdecydowanie bardziej skomplikowana niż się wydaje. Polecam poczytanie prac dr. Wojciecha Śleszyńskiego. Poddaje dokładnej analizie sytuacje na Polskich kresach w tamtym okresie.

marmur, prezentujesz typowo polskie ograniczone myślenie, ja osobiście z rodziną okupuje rdzennie niemieckie ziemie - dzięki ci Stalinie Roosvelcie i Angolu ;-) ps. - i wiem też że przyjdą niemce i nas pogonią na nasze kresy hehe

Ani mm2? To Polska nie była krajem kolonialnym? O Kaliningradzie też już nie pamiętasz?

Zluzuj z tymi szowinistycznymi bredniami. Zdecydowanie mylą ci się wstąpienia Armii Czerwonej na tereny Rzeczpospolitej.

Ruscy ? Ogólnie piękni, weseli, otwarci, uczciwi ludzie . Nie zepsuci, pomocni - ale też mają wszelkie złe cechy Słowian . Pracuje z nimi jak i z resztą świata, widzę ich w najgorszych sytuacjach - pijani i agresywni (każdemu się zdarzy, im częściej ;-)) ale i tak ich lubię i rozumiem - bo jesteś prawie tacy sami .

Nikt wtedy nie twierdził, że są naszymi przyjaciółmi, a wręcz przeciwnie.

Historycy twierdzą.... ciekawie jacy? Pewnie rosyjscy! A o wywózkach na sybir nie słyszałeś. O Katyniu nie wspomnę. To nie populizm to fakt. TO BYŁ CIOS W PLECY a plugawe słowa ignorantów historycznych tego nie zmienią.

Cios w plecy od potencjalnego wroga z którym tak na prawdę nie mieliśmy nic wspólnego nazywasz zdradą?

Jak to nic wspólnego. Pakt o nieagresji wśród chyba coś znaczy. Oczywiście wszyscy zdawali sobie sprawę z jego siły. Nie kopie się leżącego więc jak nazwać atak na swojego sąsiada, z którym ma się pakt o nieagresji, w czasie gdy ten rozpaczliwie się broni?

Jakiego potencjalnego ? Jawnego wroga po wojnie z bolszewią, gdyby żył Piłsudski szlibyśmy na ruskich razem z Adolfem - zresztą w 38 razem z Hitlerem rozszarpaliśmy Czechy .

Piłsudski nie poszedł by z "Adolfem". Po dojściu Hitlera do władzy w 1933 r. i gdy ten zaczął się zbroić zaproponował WB i Francji wojnę prewencyjną przeciwko Niemcom ale nasi wspaniali sojusznicy odmówili. Trudno więc przypuszczać aby miał ochotę walczyć z "Adolfem". Nie rozszarpaliśmy Czechosłowacji tylko zajęliśmy Zaolzie. Osobiście uważam że nie było to godne zachowanie.

Piłsudski poszedłby z Adziem, bo to koledzy byli ;-) a serio - poszedłby na ruskich z Hitlerem - bo był WIELKIM politykiem i strategiem - bo to w tym momencie i tej chwili byłoby NAJLEPSZE dla Polski i taką decyzję by podjął . Mamy pecha do władz co myślą ( tak jak Ty Damian i większość Polaków) - życzeniowo, honorowo czy pod dyktando obcych rządów lub interesów . A to brzydale, fe, nieładnie, nie honorowo !, a jakże to tak, a co ludzie powiedzą ;-)

Po primo to nie był pakt o nieagresji tylko akt o niestosowaniu przemocy- nie jest to dyplomatycznie równoznaczne. Zajebiste tłumaczenie- Piłsudski by sobie poradził bo był wielki... zajebiście. Własnie jego polityka równowagi stawiała Polskę na takiej a nie innej pozycji geopolitycznej. Blagam poczytajcie coś więcej niż wikipedia czy memy na demotach.

bart, nie mówię o historii - mówię tylko o podejmowaniu decyzji - ktoś przecież podjął decyzję o napaści na Czechy - bo tak się Polsce opłacało . Brakuje nam logiki i zimnej kalkulacji - nawet przy teraźniejszej sytuacji na Ukrainie - najpierw zabezpieczamy polskie interesy a później ukraińskie - ale u nas rządzi Bóg Honor a na końcu Ojczyzna - i zabezpieczamy interesy amerykańskie, ukraińskie a o naszych przypominamy sobie jak już dostaniemy po duupie.Tak jest już kilkaset lat-albo ruskie interesa, niemieckie, angielskie czy to francuskie-zależy z jakiej rodziny był król,czy kogo był agentem

polsko-hitlerowskiego sojuszu jest tylko fantazją historyczną i gdybaniem co by było gdyby. Piłsudski był wielki politykiem ale nie był idealny bo czasy w których przyszło mu ży nie były idealne. To nie kwestie honoru itd. to nie jest realizm polityczny a nie fantazjowanie o podbojach z "Adolfem". Pakt o niestosowaniu agresji, ok, ale czy napaś na sąsiada nie jest agresją? Sam widzisz sprzeczność swojego myślenia. A na marginesie nie czerpię wiedzy z Wikipedii.

Pakt o niestosowaniu przemocy praktycznie nie ma żadnego znaczenia. To jak jakbyśmy podpisali z nimi traktat o imporcie pietruszki i albo ją od nas kupią albo nie. Zresztą gdzie ZSRR miało takie świstki pokazuje późniejsza wojna z Niemcami z którymi mieli prawie sojusz. Od strony dyplomatycznej nie pokazały się kraje zachodnie, które miały z nami formalnie zawiązane sojusze obronne. Tu należy szukać winnych. 17 września w zasadzie było już po bitwie. Sowieci weszli na gotowe,ba musieli z za daleko zagalopowanymi Niemcami renegocjować podział ziem.

Problem który poruszyłeś odnośnie współpracy z Niemcami to temat rzeka i trudno tu sobie udowadnia rację. Rozumiejąc wszystkie za i przeciw myślę że Polska nie była by wstanie pójść dragą np. Węgier gdyż zabraniała to ideologia nazizmu która Polaków traktowała jako podludzi. Hitler w Main Kampf ani później nie traktował tak wspomnianych Węgrów, Słowaków, Czechów, Rumunów itd. To jest podstawy argument przeciw. Drugim jest to że Polska musiała by odda swoje zachodnie ziemi, utracić dostęp do morza itd, krótko mówi straci większość przemysłu. Można długo przytaczaj argumenty za i przeciw a wizja

Każda umowa międzynarodowa, obojętnie jak ją nazwiemy, ma moc prawną, nawet jeżeli dotyczy pietruszki. Jak było z ich przestrzeganiem to inna sprawa. Nie dotyczyło to Niemców czy Ruskich ale też Francji i WB. Winne było nasze położenie geopolityczne. Nawet gdybyśmy mieli armię dwa razy mocniejszą byśmy byli skazani na klęskę, walkę na dwóch frontach. Nie rozumiem czemu upierasz się ze to nie był cios w plecy.

Upieram się że to nie była żadna zdrada. Co do ciosu w plecy to się nie upieram. Chodź po wschodniej stronie Wisły znajdowało się sporo polskiego wojska. Tylko en głupi rozkaz dowództwa naczelnego, żeby z czerwonoarmiejcami nie walczyć ;)

od tylu... jak szm@te jakas

gastryk nie do końca masz rację. Pod radziecką okupacją ludzie ginęli, wywożeni na sybir gdzie umierali tysiącami. Nie zapominaj że po wojnie kilkadziesiąt tysięcy też wymordowali.

Na 1 września trąbią we wszystkich mediach o napaści Niemiec na Polskę, natomiast o 17 września juz jakby mniej media o tym wspominały. Chociaż Rosja jest dziś be, więc może w tym roku się to zmieni.

nie bo rosja na to nie pozwoli np. pomnik radzeckich zolnierzy w polsce nadal stoi

1 września jak Niemiec wchodził do polski każdy obywatel naszego kraju wiedział że to jest wróg ...17 września czekaliśmy na pomoc a dostaliśmy nóż w plecy . pamiętaj najważniejsze jak ruskie weszli we wrześniu 1939 to gnębili nasz kraj przez pół wieku umilając życie ludziom w powojennej Polsce... a takie stawianie pomników bohaterskim żołnierzom radzieckim to raczej lekka przesada , niemiec to niemiec jego sytuacja byla jasna jego pomników nie ma ... a ruskie podzielili Polskę i sprawili że polak zabijał polaka ...

w Polsce, Polak, Polaka itd. itp. Jak się sami nie szanujemy to kto nas będzie szanował?

Siwythc gdybyśmy weszli w sojusz z ZSRR zamiast z aliantami to byśmy dostali pomoc zamiast nuż w plecy. Ale taki sojusz był niemożliwy z prawicową pro monarchistyczną żydowska władzą w Polsce. Wpierw jacyś ludowce pokroju lepera musieliby przejąć władze aby sojusz z ZSRR był realny. A na sojuszu z ZSRR moglibyśmy wyjść jak paczki w maśle. Dziś polska nie dość ze nie straciłaby kresów wschodnich to starlibyśmy też ziemie aż do odry. A komunizm i tak w Polsce był czy tak czy siak lepiej jednak gdyby był gdybyśmy byli w sojuszy z ZSRR już od samego początku. A nie dopiero w 45.