Potem bylby taki sam lament jak nad tymi od ktorych uwolnil nas Putin. W Polsce sie docenia i szanuje jedynie tych ludzi, ktorzy juz nie żyją.

odstaw butaprem

i Ty wierzysz,że człowiek miał odwagę strzelić sobie w głowę, a nie miał odwagi iść na rozmowę kwalifikacyjną? Ze dwa lata temu na mojej rozmowie usłyszałam od pracodawcy,że przez dwa dni przyszło na jego skrzynkę ponad 700 cv.Tyle osób na jedno stanowisko, jasne, że łatwo dostać pracę, wystarczy być najlepszym z 700 osób.

Trzeba być niedojdą, by marzyć o pracy, nie będąc Krewnym-I-Znajomym-Królika, prawda? Poza tym 7 zł na godzinę razy średnio 168 godzin w miesiącu daje 1176 złotych BRUTTO na miesiąc, czyli na rękę sporo poniżej tysiąca. Przeżyjesz za takie pieniądze? Powodzenia.

Doprawdy? To ciekawe. Jak byłam mała, moja mama intensywnie szukała pracy. Miała wówczas 33 lata. Od jakiejś mendy z urzędu dowiedziała się, że...jest za stara (menda miała pod 60tkę). Oczywiście teraz niby jest nieco inaczej, ale nikt nie chce dziadków i babci zatrudniać.

A ja tam mogę stanąć do obrony kraju. Jeśli każdy polityk - każdy poseł, senator, radny, wojewoda, burmistrz, wójt itp stanie w pierwszym szeregu.

Ale napinać to się może pierdziel na garnuszku starych, albo żółtodziób, który nie ogarnia dalej jak do następnego weekendu i jest przekonany, że dobrze będzie zawsze.

Kolego, ale w Polsce nie chcą zatrudniać "staruszków" po 40stce, którzy mają zgodnie z prawem 27 lat do emerytury!!!! I to jest wiocha.

Logika bzdziągwy. Wybór masz tylko jeżeli chodzi o pracę. A żyć musisz choćbyś się zesrał, człowieku. G..no cię obchodzą cudze wybory. Może rzygać mu się chciało jak sobie pomyślał, że będzie musiał się pie. olić do końca życia w jakiejś biedronce. Kapujesz? I jeszcze jedno. Człowiek całe swoje życie jest sam, niezależnie od tego ilu ludzi go otacza. To taka fundamentalna prawda o życiu - gratis ode mnie dla ciebie.

cozabzdet. Może Ty jesteś sam, ale ja nie wyobrażam sobie, zabić się i skazać bliskie mi osoby na cierpienie bo kur*wa pracy nie znalazłam. Dla mnie to tchórzostwo. Znam ludzi i mam takich w rodzinie, których bliscy popełnili samobójstwo i widzę jak cierpią. Jeśli sobie nie radzisz zgłoś się do kogoś. Nie mówię o osobach samotnych, bo takie też są. Tylko o tych, co zostawiają rodziców, małżonków a nawet dzieci. Jego wybór i miał do niego prawo, ale ja mam prawo wyrazić swoje zdanie, które jest takie a nie inne.

Lucy jesli przeszlas kiedys depresje i przynajmniej jedna probe samobojcza to mozesz miec opinie na ten temat. Jesli nie, po prostu zgadujesz i mniemasz ze czlowiek w depresji po prostu w niej nie jest, i mysli tak samo jak my wszyscy. Niestety to nie takie proste. Tragedia dla rodziny potezna bo poza strata bliskiej osoby musza zyc z poczuciem winy ze nie pomogli na czas. Czasem sie nie da. To nie jest tak ze samobojca ma wybor ale wybiera gorsza opcje czyli smierc i nalezy go za to potepic. Dla takiej osoby wyboru po prostu nie ma i to dodatkowo dobija.

luska ty to przeszłaś w życiu jedynie szok jak zabrakło papieru w kiblu. Skoro już podzieliłaś się z nami swym bezwartościowym zdaniem to włacz empatie choćby z m jak miłość i zacznij widzieć człowieka, zamiast projektować swoje wybujałe ego na wszystkich ludzi.

Bezpieczna, ja wiem co mówie, sama leczyłam się wiele miesięcy z depresji a i mam bliską osobę której ktoś z rodziny odebrał sobie życie i widzę jak ta osoba funkcjonuje i jaki ma żal mimo że minęło prawie 30 lat. Jak cierpi i płacze. I widząc ta osobę cierpiącą, nienawidzę samobójcy który skazał ją na życie w bólu do końca. I nie będę miała empatii do takiej osoby, która nie pomyślała o tym jak rani innych i stchórzyła. Pieniądze sa takie wazne? Ważniejsze niż życie? Nigdy tego ie zrozumiem, bo zawsze jest jakies rozwiązanie. Wystarczy zwrócić się o pomoc. Rozumiem, że nie każdy ma do kogo

że sa ludzie samotni że cierpią, ale do cholery życie jest tylko jedno drugiej szansy nie będzie. Nie można pozbawiać się najcenniejszej rzeczy jaką się ma. Miliony osób ma ciężko ale trzeba sobie radzić, bo kazdego dnia wszystko może się odmienić. A Ty durthu idz poślinić się pod absurdami z cyckami, bo widać nie dorosłeś do dyskusji skoro czyjeś zdanie jest dla Ciebie bezwartościowe kiedy różni się od twojego.

Masz bardzo ladne bojowe podejscie do zycia i oby tak dalej, ale samobojstwo to troche bardziej skomplikowany problem. nie oczekuje ze ktokolwiek bedzie pochwalac je czy nawet rozumiec bo przyczyny sa na ogol bardziej zagmatwane niz brak pieniedzy. Nie zawsze mozna sie do kogos zwrocic o pomoc lub te pomoc otrzymac. Zreszta osoby z takimi myslami, czesto zwracaja sie o pomoc, daja sygnaly ale czasem trudno je odczytac najblizszym. Czasem jest to chwilowa niepoczytalnosc wywolana zle dobranymi antydepresantami - wcale nie rzadkosc, pierwsza wersja prozaku z tego slynie.

Miliony osob ma ciezko finansowo ale nie od tego zalezy chec do zycia czy depresja. Bogatych dotyczy to tak samo jak i biedniejszych. Smierc Robina Wiliamsa naglosnila ostatnio problem, i dobrze bo takie osoby nie nalezy rugac czy opluwac a pomagac i wspierac, poki jeszcze czas.

Masz rację. Bo to "ZNACZNIE CZĘŚCIEJ" na mężczyznach ciąży presja utrzymania rodziny. Jak facet stracił pracę i jej nie może znaleźć to jest postrzegany jako niedojda. Na kobiecie nie ciąży taka presja, jak nie pracuje to jest po prostu "Panią domu". Często nie pracuje bo jej się po prostu nie chce, a w domu i tak syf, kiła i mogiła. Ma po prostu wyj**ane, mimo ze facetowi w tym kraju bardzo ciężko utrzymać rodzinę za jedną pensję. Dlatego też uważam tak jak przedmówczyni że kobiety są silniejsze psychicznie, szczególnie te które pierdzą w domu w stołki.

Albo np te, które zostały opuszczone w trudnej sytuacji przez męża-tchórza i muszą sobie radzić same opiekując się w dodatku dziećmi, prawda? W dzisiejszych czasach presja utrzymania rodziny ciąży na obu stronach. Mało kto może sobie pozwolić by jedna ze stron nie pracowała. Poza tym ja nie mówię tu o hipotetycznych sytuacjach, bo wiadomo, że życie pisze różne scenariusze. Ja powołuje się na konkretne badania i statystyki, które jasno mówią, że wskaźnik samobójstw wśród mężczyzn jest znacznie wyższy.

Ah te kobiety z małymi feministycznymi rozumkami. Przeczytaj jeszcze raz co napisałem DUŻYMI LITERAMI. Po tym jak już to przeczytasz sprawdź w swoich statystykach: - jaki procent rodzin utrzymuje się z pensji tylko mężczyzny? - jaki procent rodzin utrzymuje się z pensji kobiety i mężczyzny? - jaki procent rodzin utrzymuje się z pensji tylko kobiety? Jak już to sprawdzisz, to może zauważysz że to na mężczyznach procentowo jest większa presja utrzymania rodziny. To że jest więcej samobójstw wśród mężczyzn świadczy o tym że mężczyźni są poddawani większej presji, a nie że są słabsi psychiczn

No i jeszcze oczywiście musiałaś wyskoczyć z opuszczonymi przez złych mężczyzn kobietami. Ja pie**le - ogarnij się. Wzruszyła mnie ta historia, ale jest to oczywiście sytuacja mniejszościowa która dotyka może 2-6% kobiet ( hipotetycznie :) pisze, dokładnie se sprawdź w swoich statystykach :) ). Równie dobrze ja mogę napisać że ten mąż nie był tchórzem, tylko miał dość swojej leniwej baby puszczającej się z sąsiadem i w końcu zabrał graty - bo takie sytuacje pewnie też mają miejsce.

Skoro ty wyskoczyłeś z leniwymi babami to ja pozwoliłam sobie wyskoczyć z tchórzami. Sam sprawdź statystyki tylko tym razem prawidłowe, a nie te z ubiegłego wieku. Presja towarzyszy wszystkim, nie tylko mężczyznom. Nie rób więc z siebie łajzy.

To Ty pierwsza plując feministyczną żółcią zaatakowałaś mężczyzn. Ja tylko ośmieszam takie feministyczne poglądy. Ale do Ciebie i tak nigdy nie dotrze że to co napisałem może być prawdą, a już na pewno wszyscy mężczyźni to dla Ciebie łajzy. Pewnie coś Cię boli w tych mężczyznach i na prawdę mi przykro że nie radzisz z tym sobie PSYCHICZNIE :). Jeszcze jedno. Sprawdziłem dla Cibie statystyki z tego wieku (dane GUS - "kobiety i mężczyźni na rynku pracy 2014") I wyobraź sobie że w 2013 roku było aktywnych zawodowo 48,5% ogółu kobiet i 64,4% ogółu mężczyzn.

ck82 nie jestem feministką. Stwierdziłam tylko oczywisty fakt, na który zareagowałeś w sposób który mówi mi, że masz kompleksy. Ultraciołku, samobójstwo to nie odwaga tylko mega tchórzostwo - ostateczna ucieczka przez problemami. W PL na 6 samobójstw mężczyzn przypada 1 samobójstwo kobiety. To jednoznacznie świadczy o tym, że mężczyźni radzą sobie znacznie gorzej z presją czyli są słabsi psychicznie. Do co fizyczności to nie mam zamiary z tobą na ten temat dyskutować, ale coś mi mówi że pokonałabym cię bez problemu w pracach fizycznych i nie dlatego, że jestem feministką tylko dlatego, że spo

sporo ćwiczę. Poza tym untra, naucz się klecić zdania bez wyzwisk. Robisz z siebie totalnego kmiotka.

Untra, jakim cudem ty dożyłeś 29 lat?!?! Chyba tylko dzięki matczynej opiece. Co znaczy mieć tyle na głowie co mężczyźni? I przestań wyzywać i obrażać - naprawdę nie potrafisz inaczej?

aaa i sorrki Untra, ale w weekend robię coś znacznie bardziej produktywnego niż udowadnianie infantylnemu facetowi, że nie ma racji. Możesz uznać to za tchórzostwo i ucieczkę. I tak doskonale wszyscy tu wiemy, że racjonalne myślenie nie jest twoją mocną stroną.

Drogie Panie :). Zrozumcie wreszcie o czym pisze. Teraz czytajcie powolutku i uważnie. Nawet jeżeli 6 facetów na 1 kobietę popełnia samobójstwo nie jest to równoznaczne odporności psychicznej w takim samym stosunku. Dla mnie znaczy to tyle że na facetach ciąży znacznie większa presja. Jeżeli to są faktycznie takie liczby to dla mnie jest coś bardzo nie halo. Może byście uruchomiły swoje małe móżdżki i się zastanowiły dlaczego tak jest. Dla Was najłatwiej jest kogoś oczernić że słaby psychicznie i dobrze że poszedł do piachu. Może spróbujcie zrozumieć tych mężczyzn niż ich oczerniać i gnoić....

… Na mężczyznach ciąży naprawdę wielka presja społeczna i to głównie z waszej strony. My nie możemy być bezrobotni, nie możemy mniej zarabiać, musimy mieć wypasione bryki, wielgachne kut**y żeby Was zadowolić. My to wszystko musimy – Wy tylko możecie, jeżeli Wam się chce, a jak się nie chce, to też OK, bo mężczyźni nie oczekują tego od Was, wystarczy jeżeli nie straszycie ryjem małych dzieci :) ...

Free80 nie mów że nie zrobisz czegoś nigdy, bo tak naprawdę sama siebie nie znasz. Poznajesz się dopiero w sytuacjach w których nie byłaś. Jakby np. ktoś Cię więził latami w jakiejś piwnicy, bił, gwałcił, torturował i doprowadzał do bólu jakiego sobie nie wyobrażasz to na pewno w tej chwili nie wiesz czy byś się nie zabiła przy pierwszej lepszej okazji. No ale Ciebie pewnie nikt nie dał by rady pojmać :) bo jak już wiemy dużo ćwiczysz :D i pewnie jesteś kung fu karate mistrzem ;) - ciekawe tylko co będzie jak przyjdzie Ci słoik z ogórkami odkręcić :) .

ck82 ja tylko dodam ze mezczyzni sami sobie ten ciezar biora na siebie, maja to na wlasne zyczenie. Szowinizm wymaga od was wiecej niz jestescie w stanie dac. Prawdziwych macho jest niewiele, i oni raczej nie maja problemu z sprawami tak podstawowymi jak praca czy dom. odpowiedzialnosc tez ciazy bo mimo wszystko czesciej facet zostawi dom, zone i dziecko i pojdzie w sina dal (z kochanka albo bez)udawac ze zycie jest latwe. Kobieta zostaje i walczy zawze i do konca nawet jesli ewidentnie ja to przerasta.

Mimo iz to moze zakluc w szowinistyczne wrazliwe uczucia, to jednak kobiety sa silniejsze psychicznie dlatego ze lepiej potrafia sobie radzic ze stresem. My marudzimy, narzekamy, plotkujemy, rozmawiamy, placzemy - mamy lepszy mechanizm upuszczania negatywnych emocji. No i jeszcze mamy czekoladki:) mezczyzni tego nie chca bo to nie meskie wg nich wiec gromadza ten caly syf w sobie i w najlepszym przypadku uciekaja w alkohol, w najgorszym rozpadaja sie calkowicie.

na kobietach tez jest presja tyle ze w innych aspektach, my tez musimy byc idealne, piekne jak z modelki, nie daj boze tyc lub starzec sie, nie mowic za madrze bo to atak zaraz na mezczyzne, najlepiej zebysmy pracowaly i byly idealnymi matkami jednoczesnie, o ile ktos w ogole chce w pracy kobiete ktora ma male dziecko lub jest w ciazy. Facet jak odejdzie od rodziny to ma po prostu kryzys wieku sredniego lub zona nie dbala tak dobrze jak kochanka. Jesli kobieta sie nie sprawdzi jako matka i odejdzie to zaraz jest potworem.

Juz bez wzgledu na plec, ogolnie jako ludzie sami rzucamy sobie takie klody pod nogi i poprzeczki ze pozazdroscic kreatywnosci w tym temacie. Samobojstwo tego czlowieka to tragedia, a samo zjawisko jest bardzo skomplikowane - od checi zwrocenia uwagi i wolania o pomoc po niepoczytalnosc czasem wywolana antydepresantami. To raczej nie jest dobry temat na dyskusje feministki kontra szowinisci, depresja moze dopasc kazdego, z duzo bardziej blahych powodow niz utrata pracy.

untra a jaka presje masz na mysli w takim razie jesli nie zwiazana z praca czyt. pozycja spoleczna. Choc presja nie jest jedyna przyczyna samobojstw. Problem nie w presji a w tym co kto z nia robi, ze sie tak wyraze, czy jest dla ciebie ciezarem, wyzwaniem, blahostka i czy ktos ma sile z nia zyc i funkcjonowac czy raczej nie nauczono go tego i potrafi tylko uciekac. Zreszta presja to nie do konca dobre okreslenie, wole slowo stres. Bardziej pasuje do tematu.

untra ja na depresjach, samobojstwach i traumach zęby zjadlam, i nie sprowadzam tematu do feminizmu czy szowinizmu. Z mojego doswiadczenia plec i wiek nie graja roli. Statystycznie zapewne taka rola jest ale statystyki do zycia roznie sie maja. Wiesz ze im bardziej kogos wyzywasz tym bardziej glupa z siebie robisz a nie ze mnie czy free? nie potrafisz z ludzmi rozmawiac to nie pchaj sie na fora. za duza presja dla ciebie chyba:)

Brawo Dagmik. Krotko i na temat. Jak zawsze:)

To wy jesteście żałosne. Spieramy się o to czy kobieta jest silniejsza psychicznie od mężczyzny. Wy twierdzicie że kobiety bezapelacyjnie i bezdyskusyjnie są silniejsze psychicznie od mężczyzn – Ja twierdzę że tak nie jest, ale w przeciwieństwie do Was dopuszczam do siebie myśl że może tak nie być i całe to moje gadanie nie jest po to żeby Was przekonać do mojego zdania, tylko żebyście dopuściły do siebie taką myśl.

Bezpieczna123, nie wiem dlaczego twierdzisz że radzenie sobie ze stresem płacząc, żaląc się, rozmawiając z kimś często o swoich błahych problemach jest oznaką siły psychicznej :) To absurd. Może chcesz mnie przekonać że wyrzucacie te problemy płaczem i znikają? Może twierdzisz że w ten sposób się nie kumulują i nie wybuchają ze zdwojona agresją :) ? Przecież to jakieś słabe psychologiczne bzdury dla słabych psychicznie :) .

.. My mężczyźni nie mamy potrzeby się żalić i płakać bo na takie problemy po jakich wy płaczecie my mamy po prostu bezboleśnie wyjeb**e i to dla mnie jest oznaką siły psychicznej, jak również to że nie mamy zmiennych nastrojów i nie robimy problemów z błahych powodów. A rozmowy o własnych poważnych problemach z kobietami którym wydaje się że są najmądrzejsze na świecie i ślepo i głupio stoją przy swoim to pierdo**my :)

.. Żeby zakończyć temat przyznam wam teraz rację a nawet więcej: 1. Kobiety są silniejsze psychicznie od mężczyzn – bo płaczą i się żalą. 2. Kobiety są bardziej inteligentne od mężczyzn – oczywistym faktem jest to, że one są zdobywczyniami prawie wszystkich nagród nobla i one w zdecydowanej większości zgłaszają patenty naukowe. 3. Kobiety są silniejsze od mężczyzn – tutaj oczywistym faktem jest to że one wykonują najcięższe prace fizyczne i są wszelakimi rekordzistkami przeróżnych dyscyplin sportowych.

.. 4. Kobiety są znacznie lepszymi kierowcami – potwierdzają to najwyższe lokaty zajmowane tylko przez kobiety w sportach motorowych. 5. Jak to zauważyła przeinteligenta Free80 mam kompeksy – właśnie dlatego że kobiety są lepsze we wszystkim od mężczyzn. 6. A Kopernik też była kobietą !!

Nie zrozumiales nic. W stresie zyjemy wszyscy. A to co ten stres z nami robi zalezy od tego jak sobie z nim radzimy. Tak, tak i jeszcze raz tak - rozmowy o problemach pomagaja rozladowac ten stres choc nie rozwiazuja samych problemow, chyba ze ktos ci udzieli jakiejs zlotej rady podczas takiej rozmowy. Jako mezczyzna oczywiscie to zbywasz bo mezczyznom nie wypada mowic o problemach bo to jakby przyznanie sie do slabosci i bezradnosci. Bzdury wkladane malym chlopcom od poczatku "nie placz,nie jestes dziewczynka". Tlum w sobie to co sie gnebi az cie rozsadzi.

Poczytaj to co ci polecilam , dla pewnosci wybralam tylko meskich autorow, i zobaczysz ze jest kilkadziesiat roznic co najmniej miedzy plciami w najdrobnieszych aspektach, jest mniej wiecej po rowno kto jest w czym lepszy a kto gorszy. Ogolnie sa dwie rozne plcie, zadna nie jest lepsza. Bzdety ktore wypisujesz nie byly tematem rozmowy, nikt nie twierdzi ze kobiety sa silniejsze fizycznie, tak- mezczyzni dominuja zarowno w nagrodach nobla jak i w ludobojstwach. Rozmawialismy tylko o jednym aspekcie plci - czyli radzenie sobie ze stresem i presja, w tej dziedzinie kobiety wypadaja lepiej.

W niektorych krajach europejskich m.in irlandi i UK przez ostatnie lata byl duzy nabor kobiet do policji, i pomimo tego ze sa slabsze fizycznie i nikt temu nie przeczyl, maja lepsze zdolnosci werbalne i wnosza do trudnych sytuacji rozwiazania werbalne, prosto mowiac rozladowuja sytuacje gadaniem, pytaniami itd szybciej niz mezczyzni, ktorzy niewatpliwie w wypadku ataku fizycznego maja wieksze szanse. Ale przyjmuje sie kobiety zeby do takich sytuacji rzadziej dochodzilo. Poki co ostatnie 7 lat, calkiem niezle sie to sprawdza.

Ale zeby nie robic z panow takich kompletnych ciamajd zyciowych, trzeba przyznac ze wielu wybiera bardzo dobry i zdrowy sposob radzenia sobie ze stresem a mianowicie sport lub cwiczenia. mogliby pojsc do baru a ida do silowni. dobre i to. choc nie zastapi rozmowy:)

to jest wlasnie roznica miedzy macho a szowinista. ten pierwszy jest tak meski ze nie potrzebuje znizac pozycji kobiet by to pokazac i szanuje je, a kobiety za nimi szaleja. szowinisci potrzebuja kobiet tylko po to by je ponizac bo inaczej nie podkresla swojej "wyzszosci". nawet homoseksualisci ktorym kobiety wlasciwie niepotrzebne w zyciu za bardzo nie musza sie do tego uciekac. nie daj boze jak facet cos glupio powie a kobieta go poprawi. to zaraz wielka feministka-wariatka:)z czym do ludzi.

roznice miedzy kobietami a mezczyznami wynikaja rowniez z samej plci, oraz kultury/wychowania. z tym ze nie zawsze jedne z drugimi sie pokrywaja i wtedy mamy problem.

Ja wszystko rozumiem. Wy swoje a ja swoje. Ja że główną przyczyną (choć na pewno nie jedyną) tego że statystycznie więcej mężczyzn popełnia samobójstwa jest to że na mężczyznach wywierana jest większa presja, a wy że głównie przez to że mężczyźni są słabsi psychicznie czy też przez kulturę i wychowanie :) (dagmik - To z kulturą i wychowaniem mi się zaj*biście spodobało :D uśmiałem się do łez).

.. Bezpieczna123 uważam że mężczyźni w większości dobrze radzą sobie ze stresem. Biegają. Chodzą na siłownie. Idą pograć w bilard. Idą z kolegami na piwo, oczywiście Ty sugerujesz że to jest topienie problemów w alkoholu, ale we wpierd**aniu przez kobiety czekoladek nie widzisz już niczego złego :) . Swojego szowinistycznego zdania o pracy kobiet w Policji nie będę już wypowiadał bo pewnie się domyślacie, powiem tylko że naprawdę szowinistycznym jest to że kobiety mają łagodniejsze progi testów fizycznych żeby się do tej Policji dostać.

.. Masz racje że kobiety są w wielu aspektach lepsze od mężczyzn, ale uważam że przeważnie w tych aspektach mało istotnych :). dagmik twoich wypowiedzi do tej pory nie komentowałem bo według mnie wszystko przeinaczasz i sypiesz tu tekstami o których w ogóle nie było mowy. Oczywiście dosłownie z moich wypowiedzi wyczytujesz że uważam kobiety za kretynki, rasę podludzi i drugorzędne pod każdym względem. Twoje określenie kogoś kto jest mniej silny fizycznie czy psychicznie jako drugorzędny jest oczywiście kulturalne, może nawet kulturalniejsze niż moje określenie „małe móżdżki&#8221

.. A to że nie mogłabyś być z osobą która jest od Ciebie słabsza psychicznie i fizycznie lub mniej inteligentna, po prostu gorsza, potwierdza tylko to o czym wcześniej pisałem, że to kobiety (nie mężczyźni jak twierdzi bezpieczna123) wywierają na mężczyznach presję żeby byli od nich inteligentniejsi , silniejsi itd. Powiem Ci że ja mógłbym być z kimś kto jest ode mnie gorszy, a nawet Cię zaskoczę i powiem ze nawet mógłbym być z kimś kto jest ode mnie lepszy :o

Ludzie ogolnie radza sobie ze stresem, choc patrzac na to jak depresja rosnie mozna by stwierdzic ze coraz gorzej im to wychodzi. To jak opisujesz radzenie sobie ze stresem wsrod mezczyzn bardziej wskazuje na ucieczke od stresu niz zmierzanie sie z nim, choc juz zeby sie nie czepiac, dobre i to, lepsze niz nic. Ruch jest bardzo dobry, bilard i bar juz nie koniecznie, ale tez relaksuja. Zjadanie stresu dotyczy obu plci z lekka przewaga kobiet, nacisk klade nadal na rozmowy - w nich jest najwieksza moc, nawet jesli nie przekladaja sie na dzialania czasami.

Mezczyzni wola dzialac, stad tez wieksza "skutecznosc" jesli chodzi o samobojstwa, i z odwaga nie ma to nic wspolnego. Presje o ktorej mowisz, utrzymanie rodziny, i bycie zawsze na tip top narzuca mezczyznom patriarchat, ktory sami sobie stworzyli. kobiety wcale nie maja lekko bo presja zwlaszcza na te wspolczesne jest ogromna. rowniejsze rozlozenie odpowiedzialnosci moglo by po czesci rozwiazac problem ale o dziwo szowinistom sie to nie podoba. poczesci to co mowisz wynika z tego o czym mowi dagmik, poza paroma szowinistycznymi bredniami. Milego bezstresowego dnia wszystkim zycze:)

Dziewczyny, że Wam się chciało z nimi rozmawiać... przecież poziom jaki reprezentuje taki untra jest poniżej wszelkiej krytyki. Nawet przy takiej błahej rozmowie psychika mu wysiada xD

Mężczyzna nie jest odporny na długotrwały stres. Nie radzi sobie z cierpieniem bliskich, zapytaj kobiet które wychowują chore dzieci gdzie się podziali ich ojcowie? To fakt niezaprzeczalny ale jeden z drugim ma klapki z g...a na oczach i nigdy nie przyzna się do tego że fujara to tylko fujara a nie berło które dzierży władca świata

to wracaj

jak zagoję kontuzję zerwanego barku to będę robił wszystko by stąd wyjechać - więc się bujaj buraku - a największym moim marzeniem jest przyjąć obywatelstwo bez znaczenia którego kraju na zachód byle by nie być polakiem - bo polak polakowi wilkiem i to prawda znana nie od dzisiaj - polacy to je#ani faszyści i komuchy w jednym

Na ile dni?

zeby ci sie kidys noga powinela i zebys stracil ta pewnosc siebi zycze ci z calego serca

groh- wspaniały przykład jak to Polacy siebie na wzajem kochają. Przynajmniej część. Moj kraj, taki piękny.

BlackHare - czemu pijesz do mnie skoro stoję w obronie słabszego ? faszyzm trzeba leczyć podobnie jak pedofilię - kastracją - nawet nie wiesz co to jest załamanie psychiczne , ja też nie wiem - ale wiem jedno , że koleś musiał już w życiu nie mieć niczego nawet nadziei , więc nie obskakuj mnie tutaj bo każdego to może spotkać a pajacowi na górze , życzę tego by się przekonał jak to jest - wtedy może mu się odmieni i będzie inaczej śpiewał

Bo rząd na początek powinien zacząć zwalniać rozrośniętą administrację w swoim najbliższym otoczeniu, począwszy od sztucznie wykreowanych stanowisk, bo np. żona nie miała pracy czy córka po studiach itd. Dopiero potem zabierać się za prowincję, dokładnie analizując wcześniej potrzebę istnienia danych placówek i ilości pracowników. A jeśli chodzi o laboratoria sanepidu, to wydaje mi się, że one akurat są potrzebne, bo wykonują badania.