Moim zdaniem przedni jest o wiele bardziej skuteczny niż tylni przynajmniej w przypadku roweru, ale sądzę że tak samo będzie działał w motocyklu tylko kwestia umiejętnego użycia i przeniesienia środka ciężkości.

W motocyklach albo tylko przednim albo obydwoma. Nigdy tylko tylnim!

a dał bym sobie głowę uciąć, że zawsze używa się obu..

W nowoczesnych motocyklach trzeba bardzo uważnie dozować siłę hamowania dlatego najczęściej używa się tylko dwóch palców. Oczywiście mówimy o hamowaniu hamulcem przednim. Tak samo wygląda sytuacja wytracania prędkości w zakręcie - używamy głównie hamulca przedniego wspomagając się tylnym ;-) Jeszcze gdy byłem kilkunastoletnim motorowerzystą dostałem lekcję od jednośladu dlaczego nie należy hamować tylko tylnym hamulcem :-D

Hamowanie przy użyciu dwóch palców to bardzo zły nawyk jest. technicznie powinno się wcisnąć przedni hamulec potem tylni, a potem zwiększać siłę nacisku na klamkę przedniego hamulca.

Menelroot, jeśli latasz na chińskim skuterze, WSK, lub innym oldschoolowym sprzęcie to mogę się z tobą zgodzić. Jeśli natomiast jest inaczej to twoja wypowiedz domniemam jest powodem braku doświadczenia ;-) Pojeździj na czymś lekkim z sześciotłoczkowymi zaciskami hamulca i dużą średnicą tarczy to zobaczysz o czym mówię ;-) Druga sprawa to co jeśli złapiesz shimmy z wszystkimi palcami na klamce hamulca? Jak wtedy zareagujesz? Bo widzisz, mnie uczono jeździć całkowicie inaczej...