Też.

Też, bo dziecko przecież kłamie i zmyśla. Mało takich przypadków było czy to w kościele czy to w rodzine?

Dobrze, że ty wszystko rozumiesz (po raz kolejny) i nam to wytłumaczysz... 106 latku chodzący do gimnazjum.

Wiara to pewien stan śmierci mózgowej, no bo jak trzeba być tępym, żeby wierzyć, że jakiś bożek, rzecz jasna po śmierci, da ci wszystko, ale teraz ty dawaj co masz i na kolana... Wiara powinna dawać siłę, a nie ubezwłasnowolniać. Katolicy, podobnie jak islamiści, są tolerancyjni tylko i wyłącznie jeżeli im to pasuje.

Ty za to jesteś piekielnie tolerancyjny.

Tak, jestem.

Ale tolerujesz jakieś inne przekonania, czy tylko własne?

Jeżeli nie jest skrajnie absurdalne, nie wymusza na mnie pewnych niezgodnych z moja wola postaw i nie godzi w moje wierzenia to tak.

I oczywiście sam decydujesz o tym, co jest skrajnie absurdalne, a co nie, prawda? Wobec tego jesteś tolerancyjny wobec tego, o czym sam uznasz, że jest sensowne, oraz co nie godzi w twoje wierzenia. W tym sensie zamachowcy islamscy też są tolerancyjni, bo akceptują wszystko z wyjątkiem tego, co godzi w ich wierzenia. Gratuluję kompanów intelektualnych.

Taka drobna robocza sugestia: jeśli ktoś większość ludzkości oskarża o śmierć mózgową i wyzywa od tępaków, to można mieć ogromne wątpliwości czy, jest to postawa tolerancyjna. Przemyśl to sobie w milczeniu.

Przepraszam bardzo, ale nie myl wiary w kościół z wiara w Boga, bo to jest zupełnie coś innego... Ja nic do katolików nie mam, ale do fanatyków religijnych już tak. Nie ma złego Boga to nasze dogmaty są błędne, tak w islamie jak i chrześcijaństwie. Mowie o śmierci mózgowej w przypadku ludzi wierzących ślepo w księdza i jego dyrdymały, a nie o tych którzy w Bogu opatrują sile i ukojenie. Nie generalizuj.

To raczej ty przeczytaj, co napisałeś i nie wykręcaj kota ogonem. Zresztą, kto ci dał prawo oceniać, jaka wiara jest dobra, a jaka nie? I kto ci dał prawo nazywać innych tępymi? Trochę pokory. No i tolerancji.

No to proszę mi przytoczyć co niby przekręcam. Wiesz w ogóle o czym jest ta wiocha?

Taki mały cytat: "Krótko: Jeśli znasz jakieś badania - podaj. Jeśli nie, spadaj, tępy fanatyku" i jeszcze jeden : "Zresztą, kto ci dał prawo oceniać, jaka wiara jest dobra, a jaka nie? I kto ci dał prawo nazywać innych tępymi?" Hipokryzja aż od Ciebie bije.

Napisałeś: "Wiara to pewien stan śmierci mózgowej, no bo jak trzeba być tępym, żeby wierzyć, że jakiś bożek, rzecz jasna po śmierci, da ci wszystko". A potem: "nie myl wiary w kościół z wiara w Boga, bo to jest zupełnie coś innego... Ja nic do katolików nie mam". Najpierw piszesz jedno, potem coś innego.

Nie, ja nie jestem hipokrytą, bo nie twierdzę, że jestem tolerancyjny. To ty twierdziłeś, że jesteś. A potem przyznałeś, że jesteś tolerancyjny tylko wobec tego, co nie godzi w twoje wierzenia.

No i właśnie takich jak ty, cymbale nie toleruje. Wymuszasz na mnie coś czego sam się nie trzymasz. Nie wysilaj się to jest ostatni post ode mnie do ciebie.

Ja niczego nie wymuszam, zwracam tylko uwagę na nielogiczności w twoim pokrętnym myśleniu. I rozumiem, że to może być przykre :)

a i tak połowa z tych emerytur idzie przekazem do Torunia

Pedofil to nie człowiek

Przecież to jasne, że to dobry (bardzo) człowiek. Fakt. Ruchał dzieci. Ale Jezus mu to wszystko wybaczy więc nie ma co roztrząsać. Alleluja i do przodu.

Sędziowie mają wyprane mózgi przez TVN i Wyborczą.

Nie mam pojęcia o tej sprawie, więc nie mam zdania na temat ewentualnej pomyłki sądu. Ale sądy się jednak mylą i z faktu, że jacyś ludzie nie zgadzają się z wyrokiem sądu nie wynika jeszcze, że ci ludzie są oszołomami. Może mają jakieś argumenty?

Tymczasem tu, na wiosce, ci sami, którzy pod innymi wpisami krytykują jakieś inne wyroki innych sądów, przy tej okazji są gotowi spalić na stosie ludzi, którzy robią coś podobnego, a w dodatku mają odwagę cywilną żeby iść na rozprawę. Jakiś koleś nawet zaproponował, żeby wsadzić ich za współudział. Czy to nie barbarzyństwo?

Prawdę mówiąc, też mam zaufanie do sądu. Ale to nie znaczy, że muszę myślących inaczej (i jednak wiedzących o tej sprawie więcej niż ja) odsądzać od czci i wiary. Zwłaszcza że tak jak zmowa milczenia, w sprawach o pedofilię zdarzają się jednak fałszywe oskarżenia.

Wysokość wyroku nie zależy od mocy dowodów, tylko typu czynu. Natomiast nawet jeśli ci ludzie się mylą, to nie ma powodów, żeby ich obrażać i poniżać. Z tym się chyba zgodzisz?