Ukryj komentarze(30)Dodaj komentarze
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
Najwyżej oceniony komentarz:pokaż
![Sitename -](https://cdn.wiocha.pl/av/4/2/42982.jpg)
Łowca
Klebern
2015-02-15 17:24:46
Ocena: 4(glosow:4)-+
Eeee tam, porównujecie realia amerykańskie do polskich. W USA inaczej działa system szkolnictwa. Tam są studia płatne i to są drogie studia. W zasadzie albo masz nadzianych rodziców albo zdobywasz stypendium: państwowe/wojskowe, prywatne, sportowe etc. Jak masz prywatne stypendium, to musisz mieć odpowiednio wysokie wyniki, ale za to pracę masz zagwarantowaną zanim je ukończysz. Poza tym wiele dużych firm w USA obserwuje wyniki studentów najlepszych uczelni i jeśli masz wysoką lokatę na koniec, to zaraz przychodzą panowie z działu HR i dają ci propozycje pracy.
toudy666
2015-02-18 21:31:25
Ocena: 0(glosow:0)-+
Nie oszukujmy się dla większości studentów po prostu nie ma miejsc pracy. Zgodnie ze statystykami z KEN około 14 % społeczeństwa ma wykształcenie wyższe (z tym że statystyka nie obejmuje licencjatów, tylko studia pięcioletnie) czy to jest naprawdę tak dużo ?
desmond1111
2015-02-16 07:52:50
Ocena: 0(glosow:0)-+
W Polsce bezrobocie a do pessy przyjmują rusków co nic nie umieją robić i frana palą że nic nie rozumią a najwięcej zarab iają pośrednicy którzy przysyłają fachowców z rosji
Chawadapa1
2015-02-15 21:52:13
Ocena: 1(glosow:3)-+
ale ona zarabiała pupą po studiach (dopóki nie dostała lania), ale pracowała w czasie studiów - układała śrubki, linki i opaski zaciskowe, więc honor na bok i do leroy melin do roboty ;-), ja po "Prawie" od razu załapałem się do Prokuratury Okręgowej! Po znajomości co prawda ale miałem zaszczyt myć toalety po pracownikach tej instytucji - moszna? Moszna!
Klebern
2015-02-15 17:24:46
Ocena: 4(glosow:4)-+
Eeee tam, porównujecie realia amerykańskie do polskich. W USA inaczej działa system szkolnictwa. Tam są studia płatne i to są drogie studia. W zasadzie albo masz nadzianych rodziców albo zdobywasz stypendium: państwowe/wojskowe, prywatne, sportowe etc. Jak masz prywatne stypendium, to musisz mieć odpowiednio wysokie wyniki, ale za to pracę masz zagwarantowaną zanim je ukończysz. Poza tym wiele dużych firm w USA obserwuje wyniki studentów najlepszych uczelni i jeśli masz wysoką lokatę na koniec, to zaraz przychodzą panowie z działu HR i dają ci propozycje pracy.
wielkasraczka2
2015-02-15 12:35:34
Ocena: 0(glosow:0)-+
komentarz usunięty przez użytkownika
nastarkill
2015-02-15 10:25:52
Ocena: 1(glosow:7)-+
komentarz usunięty przez moderatora
wiocha1984
2015-02-15 12:28:46
Ocena: 1(glosow:11)-+
...popatrz , popatrz. A Tobie ktoś kazał iść na wybrany przez Ciebie kierunek studiów, czy tak sam z siebie? Bo jeśli samodzielnie dokonałes wyboru, to dlaczego srasz żarem, że ktoś poszedł na politologię czy dziennikarstwo? W perspektywie 5-6 lat trwania studiów efekt końcowy jest kwestią przypadku. Na końcu i tak liczą się koneksje, układy, znajomosci. Rynek pracy w PL jaki jest, wszyscy wiedzą - orócz Ciebie. A jaki parasol ochronny masz od rodziców, tego nie wie nikt, nawet TY sam :) nie wiesz co mami i papi załatwili dla swej dzidzi
nastarkill
2015-02-15 13:02:25
Ocena: -1(glosow:3)-+
komentarz usunięty przez moderatora
wiocha1984
2015-02-15 16:44:33
Ocena: -1(glosow:3)-+
widziałam, widziałam ...nie myśl, że nie wiem o czym piszę. Wyobraź sobie jedno polskie miasto. A w nim potencjał stanowisk pracy w urzędach, zakładach spółek miasta (wodociągi, zakłady oczyszczania, ciepłownie miejskie, zarząd dróg i mostów) , policja, zakład karny, szkoły, przedszkola - wyłączając całkowicie firmy prywatne. Powiedz mi - ile z tych pierwszych obsadzone są przez klany rodzinne??? A powiedz mi, jak mogłoby wyglądać, gdyby rekrutacja pracowników odbywała się na zdrowych, przejrzystych zasadach. Wtedy i politolog mógłby pracować, i dziennikarz. Prawda???
wiocha1984
2015-02-15 18:32:38
Ocena: -2(glosow:4)-+
we wszystkich informatorach czytasz, że brakuje na runku specjalistów w branży X lub Y. Obierasz kurs na kształcenie w zawodzie X lub Y , a po sześciu latach okazuje się, że sprowadzono do kraju 25 tys specjalistów w branzy X lub Y, którzy pracują za stawkę trochę niższą, aniżeli Tobie by się kalkulowało. Oczywiście , ze brednie wypisuję, bo z ekonomistami i marketingowcami w latach 90-tych było inaczej. No nie martin987 ?
wiocha1984
2015-02-15 20:17:12
Ocena: 0(glosow:2)-+
Wszystko zastąpisz rodziną. Każdy etat. Możesz pozwalniać wszystkich fachowców, specjalistów, złote rączki, i kogo tylko ...nazatrudniać szwagra, synowe, bratowe, żony-kumpla-brata-psa, a braki kadrowe rozwiązać zleceniami zewnętrznymi. Projekt inwestycyjny? - cyk - zlecenie dla firmy zewnętrznej. Taryfa stawek - cyk - zlecenie dla firmy zewnętrznej. A faktury za wykonanie usługi ładujesz w koszta działalności. Tak działają spółki miejskie, oraz spółki skarbu państwa. Wiem, bo pracuję w takiej. Wiem, kogo się zatrudnia, wiem kogo się zwalnia. "Nie ma ludzi niezastąpionych". Pr
lucky_loser
2015-02-14 21:49:11
Ocena: 2(glosow:2)-+
komentarz usunięty przez moderatora
![hopaj](https://cdn.wiocha.pl/img/logosy/hopaj_logo.png)
Wszystkie absurdy w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
Jeżeli uważasz, że któreś zdjęcie wykorzystano bez twojej zgody to możesz skorzystać z linku "Zgłoś nadużycie" który znajduje się pod każdym zdjęciem.
.: Kontakt z nami :.
.: Regulamin strony :.