Haha racja! West Bromwich zwany dalej małą polską. Kilku cyganow okradlo tam kolegę z wszystkich pieniędzy i kazali mu mieszkać w namiocie na ogrodzie i wolali za namiot tyle samo co za pokój...chcesz podrobiony dowód osobisty? Idź do cyganow na West Bromwich, oni wszystko załatwią

Właśnie tacy tworzą opinię całej Polsce za granicą...

Piszą po angielsku, jakby polskiego zapomnieli, bo już three weeks ago z Polski wyjechali.

ludzki nawóz na obczyźnie : )

Prezydent wynajmuje w Londynie?

Pewnie to Polak od małego wychowany w UK i dlatego pisze tak jak się mówi. Poznałem jednego takiego.

Zawsze dziwi mnie jak ludzie , z checi szpanu staraja sie udowodnic swoj poziom jezykowy , sam bylem w belgii , holandii i zawsze najgorsze matoly co skladaly ledwie zdania po angielsku staraly sie pokazac jacy sa do przodu , nawet mielismy goscia co wdawal sie w polityke z pracodawca belgiem a po angielsku kali jesc kali pic a reszta na migi , nawet potrafia takie cymbaly wracac po roku z zagranicy i pokazywac ze maja akcent nabyty , tylko wyglada to tak jak by nauczyc psa szczekac dupa , niby wyczyn - a i tak wszyscy sie smieja .

Do autora: czy to przypadkiem nie z Bedford? Bo jak tak to szeryf będzie sławny.

a w tle łaciate i polskie jajka... heh postarali by się z fake a nie tylko byle zrobić szmire i na główną . admin do lachy...

Co te ogloszenia tak samo napisane? Jak dla mnie to ustawka...

Uwaga na takie ogłoszenia za granicą. Polscy cyganie się w ten sposób ogłaszają i wyzyskują polaków. Kto poznał ten wie.

A i tak pewnie zarabia na myciu garow wiecej niz profesor w Polsce ;)

Na 200% cyganie.

Tomek i Daniel - Glupi i glupszy

"Polski" spożywczak na West Bromie :). BTW: okolica "3 min piechotą od dworca autobusowego w Dudley" ani cicha, ani fajna.

Chyba specjalny fake bo ciezko uwierzyc w taka buraczarnie. Black Country chyba nie jest magnesem dla ciemniakow.

Poligloci , ale żaden z nich ani po polsku ani po angielsku,hahahahah

Kiedyś to po przeczytaniu czegoś takiego nie mogłabym sie z szoku otrząsnąć. Ale jakieś 2 latka na wiosce i już sie przyzwyczaiłam. Esperanto w nowym wydaniu po prostu.

Jeszcze angielskiego się dobrze nie nauczyli a już polskiego zapomnieli. Cebulaki.