Raczej łamanie kostek...

coby go wykopali. Chociaż moze masz racje wygląda jak ciapaty to coś moze w tym być.

A jak ma niby sobie na szczycie zaczepić line, skoro dopiero na nią w chodzi? :)

tak że linę powinien zaczepić wczyśniej wyżej a kuć sporo pod nią, kumasz już ?

A to dlatego, że wchodząc od dołu wbija śruby albo kotwy i wpina tam linę. Jakbyś zauważył jest akurat wpięty na wysokości tułowia do lodu. Jakby odpadł to poleciałby tylko ze 2 metry. Żeby o czymś pisać trzeba trochę mieć o czymś pojęcia...

myślałem że na sople lodu wbija się kotwy powyżej .....:D bo to nie była ściana ! i nie poleciał jednak ze dwa metry tylko po całości

Właściwe wspinanie to zawsze prowadzenie, czyli startujesz z dołu i po drodze zakładasz punkty asekuracyjne (w tym przypadku śruby lodowe, w przypadku wspinania skałkowego: haki, kości zwykłe i mechaniczne, tricamy). Nie używa się 'kotew', chyba, że ktoś obija drogę na stałe z wiertarą - ale to są spity albo ringi. Nie wspina się po soplach tylko po lodospadach. Wspinanie z górną asekuracją to tylko trening. A lodospad zawsze się może oberwać, takie ryzyko tego sportu :)