Bo buractwo wystawia zlomy jakby ze zlota byly poprostu trzeba omijac niech sami sie przekonaja jak ciezko jest sprzedac auto. Bo dzis kazdy Kowalski chce auto idealne z przebiegiem 100tys za 5 tys zl.

Nauczony doświadczeniem na olx już nigdy nic nie wystawię :) Jeden buras mi drzwi już skopał.

Niestety te gadki na OLX coraz częściej tak wyglądają. Kiedyś trzeba było zadzwonić, a teraz każdy debil może sobie na każdym ogłoszeniu coś napisać i przybiera to formę anonimowego czatu.

To są polskie janusze handlarze. Większość z nich nie ma działalności gospodarczej. Szukają frajerów najpierw przy skupie, a potem przy sprzedaży podpicowanego grata. Czemu US nie skontroluje tej szarej strefy?

Jak sprzedawałem audi A4 to też takie numery szły. Gościu bezczelnie chciał prawie 3tyś zł obniżyć tłumacząc, że są wystawione taniej. Później kolejna wiocha - wmawianie mi, że z autem jest coś nie tak, po czym usilne próbowanie zbicia ceny według tych argumentów. Już nawet nasłuchałem się, że samochód był bity i szpachlowany, z silnika cieknie itp. Śmiech na sali bo samochód był przyszykowany pode mnie, wszystko naprawione itd.

W takim wypadku mowi sie: ok, zapraszam. A gdy facet przyjedzie i wyjmie 6 tys wowczas nalezy wyrazic wielkie zdziwienie bo w ogloszeniu jest 8,5 tys no ale skoro ta cena jest dla niego za wysoka ..to dowidzenia.

na olxach pełno takich dzieci i debili. albo najlepiej zapłać za nich za przesylkę bo jest droga itd.

być natrętnym kupującym to głupota w desperacji

ja na takich cwaniaków mam radę , jak dalej są natrętni to im odpowiadam , " ok przekonał mnie pan - zgadzam się , proszę przyjechać tam i tam ( zmyślony adres) koleś przyjeżdża i dzwoni , ja odpowiadam że sytuacja losowa musiałem podjechać tam i tam , i tak go w wuja robie kilka razy aż sam się skapuje że go wkręcam , wtedy mu mówie - sam zaczołeś wieśniaku