Ten kabaret zdecydowanie jej nie pomoże

Rzygnąłbym jakby ta PZPR-owska lampucera podeszła do mnie przy obiedzie.

pewnie bym zwrocil

W dzisiejszych czasach PO, człowiek musi się bronić przed systemem i drugim człowiekiem a nawet czasami z nim walczyć w uciążliwych sprawach, o niewypłacanie lub nie udzielanie należytych świadczeń, etykę, moralność, etc... System wobec obywatela jest agresywny i czeto nieuczciwy. Nic dziwnego żę ludzie kradną skoro Państwo daje przykład z góry. Rządy są agresywne to ludzie są agresywni względem siebie. Nie szanują się wzajemnie i oszukuja nawzajem z bezmyślną satyswakcją.

a wszystko przez tych egoistycznych czerwonych

w Afryce żyje się jak na ciągłej wojnie i walce o przeżycie, za to w Polsce życie wygląda jak codzienne wspinanie się na Mount Everest.

Dzisiejsze państwo PO eksploatuje młodego człowieka do granic jego możliwości, czy ktoś się z tym nie zgodzi ? Wielu młodych już nie wytrzymało tej presji i wyjechało. Nie zawsze trafili na lepiej ale i tak wychodzą z założenia, że i tak lepiej niż mieliby żyć dalej w Polsce. Są tego plusy i minusy sam tego doświadczyłem. Jednakże teraz wiem, mimo wszystko bardziej się opłaca wyjechać niż zostawać w kraju i wiem to na 115%. Bo za granicą szanują młodego człowieka ( dobrze płacą i mimo wszystko ma czas na odpoczynek - a wiem że ma bo ja miałem )a nie eksploatują tak jak to jest u nas. Człowie

hehe ziomek pewnie był podstawiony

To do czegoś ma nawiązywać, czy to to tak z dupy "śmieszny" obrazek?

Wykopacz z pociągu.

Ewa Peron :) Ta cała akcja z jeżdżeniem pociągami miałaby sens, gdyby spróbowała jazdy PKP w czasie urlopu świątecznego, gdzie ludzie ściskają się jak sardynki w przedziałach. Posiedziałaby trochę na korytarzu, z niedomykającym się oknem, z czterdziestoma studentami wracającymi do domu, a od razu nabrałaby pokory. Albo chociaż przejechała się pociągiem pełnym kiboli, jadącymi na mecz do stolycy. To dopiero prawdziwe przeżycie, a nie jakieś lansowanie się w nowiutkim pendolino. Jej występ mnie nie przekonał. Jestem na nie.

Ja bym po pierwsze zamknął pojemnik z żarciem aby mi na nie nie pluła i jej włosy, łupież lub inne rzeczy nie leciały. A potem dopiero z nią gadał.