Ludzie tez nie wszyscy maja drgawki, jedni mdleja, inni tylko wydawac sie moze lapia zawiasa.

Marmur87: Nasz gatunek zna marichuanę od tysięcy lat. Mylisz się. Wiemy, że na "inne sierściuchy" działa podobnie. Proponuję więcej wiedzy zdobyć - niestety - skutkiem ogólnego pitolenia idiotów skomlących swiętojebliwie - ta wiedza jest w znacznym stopniu zatracana, używana fragmentarycznie i - niestety - często tak niewłaściwie, że wręcz szkodliwie. biliRCbob: IMHO masz rację. Dla gatunków tak bliskim nam ten środek jest prawie nieszkodliwi - w sytuacjach skrajnych należy (i to sobie zapamiętajcie wszyscy!) zapewnić drożność dróg oddechowych, właściwe nawodnienie i ogólny komfort.

Marmur87 i wirus0666 rozumiem was i zgadzam się. Miejmy nadzieję, że psiakowi nic złego się nie stało i doszedł do siebie po tym helikopterku w głowie :)

Dobrze gadasz,mój kot to samo miał po narkozie.

Chłopie, ty to jesteś geniusz. Nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, żeby chować zioło przed dziećmi i zwierzakami. W końcu zwierzaki ciągle kręcą lolki i montują sobie bonga, więc trzeba ostro uważać... Możesz mi wytłumaczyć ten tekst z odpowiednią ilością, żeby nie przedawkować, bo jeszcze nigdy nie słyszałem żeby się to gdziekolwiek, komukolwiek przytrafiło, ale widać mało wiem...

SzeResZ: Wiele "sierściuchów" to ćpuny. One nie będą "skręcać lolków" - wyczują co jest i... zjedzą ;) Dlatego ulotka jest jak najbardziej wskazana. Jest to roślina, która rośnie w naszych warunkach klimatycznych i jeszcze długo będzie. Zabranianie wiedzy na jej temat (i penalizowanie) to czysty kretynizm. Cóż. Rządzą nami skrajni idioci i ignoranci.