Niby smieszne, ale smutne. Biedne zagubione dzieci, rodzice maja je gdzies, nauczyciele maja je gdzies (bo teraz to tylko zawod, a nie powolanie) dziadkowie w tych czasach nie zajmuja sie wnukami. A te dzieci przesuwane z kata w kat z telefonem w rece od malenkosci z jednych zajec na drugie, zeby tylko w domu nie zawadzaly. Zablakane szukaja uwagi robiac z siebie posmiewisko i dziwki w necie, niewazne ponizenie, wazne zeby lajki sie zgadzaly, a rodzice, ktorych maja na fejsie w znajomych sa zajeci ogladaniem fotek znajomych z wakacji na nk, a nie dzieckiem.