uważaj na słowa, bo los bywa przewrotny i dla jaj pokaże ci, jak z niewierzącego stać się raptem wierzącym i gorliwie modlącym, choćby o zdrowie, o życie bez bólu w ciężkiej chorobie, o życie twoich dzieci, o milion innych powodów, a z wierzących nie nabijaj się, bo to ich sprawa, dopóki ci krzywdy nie robią nie masz powodów, skoro sam jesteś pseudo niewierzącym

Yeromine, Wiara ma bardzo mało wspólnego z katolicyzmem o ile w ogóle cokolwiek ma. To, że ktoś się nabija z katolików to nic dziwnego. Sam się nabijam jak moi sąsiedzi 4 osobowa rodzina co niedziela do kościółka 400 metrów 4 samochodami jedzie! Ja się nie naśmiewam z wiary tylko z głupoty tych ludzi bo to debile są.

Texas