Ja za pierwszy tydzień se też kupiłem flaszkę i zostało mi więcej funciaków.

Ło qrw4, co za plebs.

Czym sie on rozni od ludzi chwalacych sie wakacjami na kanarach? te same pieniadze...Ale jestescie cebulakami ktorych boli ze nasz rodak ma,a wiekszosc moze tylko pomarzyc...

Mowicie ze gardzicie grantsem,a popijacie lambrini...Ku*wa ludzie,standardowa whisky w uk jak walker...i zaloze sie ze wiekszosc z was biega do lidla po ruska gorzale za 10 funtow...A kto co lubi,jego sprawa...A co do kolesia...Dla was wiocha,bo jakby nie patrzec osiagnal wiecej od was....Zapewne cierpi ze musial opuscic kraj,najblizszych,wspomnienia...I chcial pokazac ze jest lepszy od wiekszosci jego znajomych,bo mial odwage wyjechac,ciezko pracowac i to jego maly sukces.A wiekszosc znajomkow stoi godzinami w kolejce zeby sie odchaczyc w posredniaku bo kuronia zabiora...

A żeby ci tych funcików i tej wódy zabrakło debilu i co wtedy zrobisz ??

200 funtów to można zarobić w Polsce, a jak się zmywa gary u ciapatego to tak jest..., jeszcze się chwali tą berbeluchą - Grantsem - tu się j.b..ij

Jaką wioche wy tu widzicie? Koleś wyjechał za chlebem bo w cebulandii nic nie idzie zarobić a tam w byle jakiej robocie ma 250-350f na tydzien gdzie w polsce wasze kobiety co moga na kasie w bierdnoce pracowac przez 20dni w miesiącu za 1300zł To jest dopiero wiocha.Niemiec za tydzień pracy w magazynie może za 300euro pojechać na tydzień do hiszpani czy egiptu? Ktory polak po miesiącu a nie TYGODNIU pracy w polandii za 1600-2000zł da rade odłożyć osbie z 2200 na wycieczke last minute? W angili to samo w magazynie zarobisz z te 1200 wydasz na zycie i mieszkanie z 700-800. zostaje ci 400 na czyst

Informuję, że przeciętny człowiek (nie tylko Polak) to nie biznesmen z magistrem z ekonomii wypowiadający się w elokwentny sposób, a właśnie tępogłowy młot, który mógłby czołem gwoździe wbijać bez obaw o swoje szare komórki. Jak przystało na plebs cieszy się drobnymi rzeczami, czyli tanim whisky, które nawet w tej "biednej" Polsce nie jest żadnym szałem (to level czerwonego Łokiera w UK wart pewnie z 50-60 zł) i kupką pieniędzy - prawdopodobnie przewyższającą te, które można wydziadować w MOPS'ie.

Hehe- szkoda, ze nie dodal "sorry za bałagan, ale mieszka nas w tej klitce pięciu" bądź tez "mam w Polsce zonę i dwójkę dzieci" Skąd ja to znam?

Smutne ale prawdziwe, tacy jak no wpłacają do budżetu najwięcej - fajki, wóda. Widzę że polaczki nim gardzą ale tak naprawdę to zwykły koleś. Niczym nie różni się od kumpli angoli z którymi pracuje, wiem bo sam takich mam ;-).Nikt mu tego nie dał, na pewno ciężko ale z przyjemnością na to zapracował szkoda że nie w Polsce.

tyle dobrego że państwo nie zabierze mu z tego połowę, co zarobił to jego

W tydzień nasza najniższa krajowa... Wiocha.

Jak można pićte pomyje Grant's .To nawet obok whisky nie leżało. Raz spróbowałem i dziękuję ...

"Stać mnie na tanią whisky"

w sumie to zarobili i przepuszczają na co chcą

Co za tępak ...to się qrwa w głowie nie mieści

Wiocha dla Polski :(

I właśnie takie buraki robią przypał Polakom na emigracji. Syf w pokoju, flaszka szkockeij i kilka drobnych w ręce.

Mnie także stać na Whisky za tygodniówkę, i to na whisky nie z biedronki. I może nie uwierzysz, ale zostaje mi dużo więcej niż ma ten gostek z fotki.

grants najgorszy szit hehe

140 + glens , niezla tygodniowka