Jeśli chodzi o ścisłość to jest to Husky nie Alaskan. A co do futra to zimą i latem mają one inne. Zrzucają je tak jak lisy i 2x w roku wymagają sczesywania. Wiem bo miałem Alaskana. A jeśli myślisz że na Syberii w lecie nie ma upałów to pojedź i się zdziwisz. Nigdy bym czegoś takiego psu nie zrobił. A jako ciekawostkę, powiem ci, że w Europie najwięcej nagród na wystawach zbierają Alaskany Z Włoch i Hiszpanii.

Zdziwiłbyś się. Sam miałem husky i kiedy były upały pond 35 stopni zrobiłem to samo bo biedaczysko ledwo zipiał a weterynarz na wizycie powiedział że to mądre w obawie przed udarem. Debil oczywiście powie że w upały psa trzymać w cieniu w domu ale chyba nigdy do czynienia z tą rasą nie miał i nie wie czego one potrzebują.

Ja w upały to chodziłem z psami nad wodę i tam same wskakiwały i się chłodziły. Nigdy nie słyszałem żeby ktoś musiał strzyc Huskyego. Pies przede wszystkim musi zawsze mieć dostęp do świeżej wody. Jesli szukasz gdzieś debili to poszukaj ich wśród blokersów którzy trzymają je w domu. A strzyżenie psów zostawiam dla pedałów.

Nie przetłumaczysz debilom. Tak to jest, jak sie nasłuchają głupot od starszych kolegów na ławce pod blokiem. Później te dobre rady jest bardzo trudno wykorzenić. A psa to oni widzieli u babci w budzie na łańcuchu. Ale co wymagać od prostych kołków wiedzy, jak niektórzy hodowcy odwalają gorsze numery. Jeden mi sie chwalił, że sukę szczenił 3 razy w roku, "Taka dobra była".