Ukryj komentarze(8)Dodaj komentarze
Aby dodać komentarz musisz się zalogować
Najwyżej oceniony komentarz:pokaż
Łowca
g6307844
2017-02-11 10:01:06
Ocena: 2(glosow:2)-+
z naszych podatków
kieszonkowy_AK
2017-02-11 08:31:15
Ocena: -3(glosow:7)-+
Skończyłem 3 letnie studia pierwszego stopnia. Nie mogłem znaleźć pracy więc zapisałem się do urzędu pracy. Dostałem staż w zawodzie, 6-miesięczny. Dwa tygodnie po ukończeniu stażu rozpocząłem 3-miesięczny kurs z UP, również związany z zawodem. Po 3 miesiącach dostałem pracę na umowę w zakładzie, w którym odbyłem staż. Łączna kwota jaką UP wydało na moją naukę - ok 15 000zł. Pracuje tam po dziś dzień, płace podatki, więc można powiedzieć, że się spłacam. Trzeba tylko chcieć.
szpryciulka
2017-02-10 22:50:47
Ocena: -2(glosow:4)-+
A ubezpieczenie dla bezrobotnego skad? No wlasnie z urzedu pracy. Jedbak di czegis sie przydaje.
alexkret
2017-02-10 08:31:30
Ocena: -4(glosow:8)-+
up nie zajmusie sie tylko znajdowaniem pracy dla nieogarnietych... dofinansowania, staze, refundacje, ubezpieczenie i wiele innych. Polskie realia sa takie ze jak chce sie znalezc prace to sie zawsze cos znajdzie ale jak sie ma zajebiste wymagania to juz co innego....
marcinek235
2017-02-10 11:49:48
Ocena: -1(glosow:3)-+
To jaki problem przenieść to wszystkiego do WUP.
Ashin
2017-02-10 19:40:30
Ocena: 1(glosow:9)-+
Nie znam nikogo komu by urząd pracy pomógł znaleźć pracę. Staże i szkolenia, nie bądźcie śmieszni. Jak już ma się iść na staż to najczęściej nie mają pieniędzy(bo np początek roku planują, albo koniec roku i zostawiają dla rodziny), momentami szkolenia to jest w ich wykonaniu kpina. Byłem na szkoleniu organizowanym przez PUP i przez prywatną szkołę, która organizowała go z dotacji. Bez porównania w ogóle oba poziomy i sposób przygotowania do ewentualnej pracy.
Jak sam powiedziałeś jak ktoś chce znajdzie pracę, oni są niepotrzebni
ucakwence
2017-02-10 21:15:45
Ocena: -4(glosow:6)-+
Nie do końca się z wami zgodzę. Problem jest z leserami, którzy rzeczywiście nie chcą pracować i tułają się tam latami, żeby brać zasiłki itp. Na moim przykładzie, poszedłem do pracy zaraz po studiach i właściciel firmy znany był z tego, że nie chciał dać od razu umowy - no ale coś trzeba robić jakieś doświadczenie nabrać. Poszedłem do urzędu, żeby wymusić na nim jakąś umowę, zaczął kombinować, zrezygnowałem. Akurat w tym samym momencie była oferta tylko dla osób zarejestrowanych w PUP, w państwowej firmie, i tak mi się udało. Dodam, że mieszkam w mieście ok 70tyś. mieszkańców i nie było probl
Czyli „Włączę awaryjne i pójdę po gofra”.
główna
Wszystkie absurdy w serwisie są generowane przez użytkowników serwisu i jego właściciel nie bierze za nie odpowiedzialności.
Jeżeli uważasz, że któreś zdjęcie wykorzystano bez twojej zgody to możesz skorzystać z linku "Zgłoś nadużycie" który znajduje się pod każdym zdjęciem.
.: Kontakt z nami :.
.: Regulamin strony :.
FIREFOX:0