W tym wszystkim co napisałeś zaintrygowało mnie tylko jedno: "Wstydem jest głosować na dwie największe partie w kraju tylko dlatego,że są największe, bo inne głosy niczego nie zmienią". Jakaż to przemiana nastąpiła w Twoim życiu, że tak nieśmiało odżegnujesz się od PiS?

Jakie podatki i składki, takie usługi publiczne, a podatki i składki płacone przez najlepiej zarabiających, na których pracuje reszta, należą do najniższych w Unii. Wstyd, ale dla wyborców.

A wyjaśnij mi dlaczego ktoś kto zarabia 20k ma płacić na służbę zdrowia więcej niż ktoś kto zarabia 2k? Czy nie płaci dokładnie tyle samo w przeliczeniu na jedną osobę? Lub dlaczego skoro płaci (załóżmy) 5 razy tyle to dlaczego nie powinien mieć opieki lepszej? Ogolnie Twoja teza sprowadza się do tego żeby bogaci fundowali opiekę biednym. I ponownke żądam pytanie. Dlaczego?

dlatego, że kwestia podziału dóbr jest kwestią zawsze dyskusyjna, bo primo: nie ma uniwersalnej miary, jak dzielić; i secundo: podział zanadto przegięty w dowolną stronę jest katastrofalny, trza być elastycznym. z obu stron. i gdyby tak szef brał z musu do 5x tyle co robol, to by się robić opłacało, a nie podnosić podatki szefowi, żeby nierób nie zdechł, a robol dużo lepiej też nie miał i zaczął się zastanawiać, na chusteczkę on rano ma się spinać, zginać, niedosypiać... to chyba tylko kulturą, edukacją da się załatwić, nie prawem. obyczajem, niechby i sztucznym, jak akurat 12 potraw:)

Xanten, ktoś kto zarabia 20k ma płacić na służbę zdrowia więcej niż ktoś kto zarabia 2k bo: 1) ma większe możliwości finansowe 2) Bo biedniejsi pracują na bogatych - płace pochodzą z dochodów firm wypracowanych przez wszystkich pracowników, a dzielone są w zależności od tego, za ile ktoś zgodzi się pracować, a nie od wkładu pracy, na ogół trudno mierzalnego, przy czym zarząd i właściciel sami sobie ustalają, ile im się należy. 3) Bo mniejsze rozwarstwienie dochodów po podatkach i składkach to chłonniejszy rynek - pracowników stać na to co produkują.

o, widzisz: g.no ze mnie nie ekonomista, może i się nie znam, ale istnienie algorytmów przeciwnych zdrowemu rozsądkowi nie jest dla mnie niczym szczególnym. często wydaje się, że na zdrowy rozum to powinno być jakoś, a jak się przyjrzec to się włos jeży na głowie... co gorsze jeszcze, nadmierne rozwarstwienie zawsze prowadzi do niepokojów społecznych, które oznaczają kupkę trupa. zawsze. czy to w formie ofiar kul, czy zatorów i zgonu spowodowanego opóźnieniem ambulansu, czy z powodu trudności organizacyjnych i niedostatku artykułów nizbędnych nielicznym, lecz zależnym. koniec insuliny w mieści

Powtórzę za dziadkiem 'komuniści to nie ludzie'.