Ale wirus sam nie wędruje przez przestrzeń. Zawsze znajduje się w kropelce śliny/śluzu. A ta kropelka przez maseczkę już może być zatrzymana.

Zgadzam się, maseczki mają sens WYŁĄCZNIE gdy nosi je osoba chora. Wtedy kaszląc, zostawia wirusa na swojej masce nie rozpylając go. Jeżeli chory bez maski kaszlnie ci w twarz, każdą maseczkę możesz sobie wsadzić wiadomo gdzie. Jeżeli chory kaszlnie w większej odległości od ciebie, ślina/śluz spadną na ziemię właściwie od razu, więc maseczka ci niepotrzebna. Oddychając przez maseczkę powodujesz dość szybko jej zawilgocenie. Wilgotne i ciepłe (od oddechu) środowisko jest idealne dla rozwoju bakterii.

Prędzej Ciebie w psychiatryku zamkną.

Trybunał Stanu jest każdorazowo przez Sejm wybierany. Będzie nowy Sejm, będzie nowy TS.