W sumie to w takiej wyszła. Przecież Konstytucja nie przewiduje legalizacji związków LGBT. Nie dopuszcza też samosądów i rozbojów jako formy walki z tym co nam się nie podoba.

czy nie zaproszenie "Budki Suflera" to nie sprawa polityczna ?

Tylko, że to nie jest z opola tam grzecznie zaśpiewała za publiczne pieniądze

Znaczy chcesz cenzury?

Nie grzej sie pissowski pedrylu bo ci zwieracze znów z nienawiści puszczą

Nie cenzury tylko odpolitycznienia festiwalu muzyki. Prywatnie niech sobie manifestuje co chce. Moze oglaszac to na fejsie, instagramie, czy swoich koncertach. Niech nagra plyte na ktorej bedzie 20 piosenek o tytule j*bac pis, ale niech sie nie blazni na festiwalu w Opolu...,

No tak, zero znajomości historii polskiej muzyki, w tym festiwali w Opolu. Muzyka to nie tylko "majteczki w kropeczki".

Myślę, że wiadomość dostarczona. Z potwierdzeniem odbioru :-)

Lepiej jakby pan Pietrzak zaśpiewał swoją patriotyczna pieśń:)? Hehe

I drugi skompromitowany pajac z epoki PRL: Andrzej Rosiewicz. Parafrazując tego wieszcza dla ułomnych: "Wystarczą cztery ziobra, a nie będzie w Polsce nawet i bobra"

Nie ważne czy ro Opole czy inny koncert - takim pajacom uważającym się za artystów powinni zabronić występów na jakichkolwiek imprezech prócz wieców politycznych/wyborczych. Ludzie idą by odpocząć, pobawić się - a tu taka "x" się popisuje swoją anty-przyzwoitości i anty-inteligencją. Kiedyś myślałem że niektórzy artyści są w miarę poważni, a tu się okazuje że wstyd się przyznawać że się na ich koncercie było.

Pewnie jesteś za młody, ale za komuny festiwale były platformą, gdzie artyści manifesowali swój sprzeciw. Czym innym byłoby, gdyby powiedziała ze sceny, głosuj na tych czy innych, a czym innym sprzeciw wobec łamania konstytucji. Przez lata takich demonstracji nie było, teraz wróciły. Przypadek?