Największą bekę to mam z kretynów wyklętych. Na rozróbach ulicznych w maskach na ryju robią rozpierdol i jakoś maski im nie przeszkadzają, mimo, że się męczą. Ale 15 minut w sklepie to dla nich tortura.

Poszukaj pod nazwą "maska neoprenowa", bardzo dobre są, morda nie zamarza. Stosuje się też maski antysmogowe do biegania czy jazdy na rowerze. Odkąd zaczęli gadać o smogu, to zrobił się na nie duży boom. Są też maski do treningów, które przez zwiększenie oparów przepływu powietrza, mają symulować trening wysokogórski. Przez to wykonujemy głębsze wdechy i pełniejsze oddechy, zwieszając pojemność naszych płuc i poprawiając sposób zużywania tlenu. A tu potomkowie Husarii duszą się w bawełnianej maseczce.

JPRDL :) Polecam tobie zjazd przy -20 na nartach (i to szybko) z parokilometrowej trasy. Jestem ciekaw ze znajomymi, jak twój kaprawy ryjek będzie wyglądał na dole przy wyciągu? Ogólnie zabrzmiało to dość zabawnie, ale kto idiocie zabroni takie pierdoły opowiadać xD Normalnie bezcenne :D A narty to pewnie widziałeś w TV ;)

Jacy wyczynowcy? Ja żadnym wyczynowcem nie jestem, a z maski zimą korzystam. Widziałem nie jedną osobę na stoku w takiej masce, albo przynajmniej w kominiarce termoaktywnej, bo kask łatwej w takiej kominiarce nałożyć. Maski neoprenowe kosztują grosze od 8 zł na allegro. Antysmogowe do bieganie czy jazdy na rowerze podobnie. Od 10 zł za najprostsze, po 400 zł za Respro. Maskę do treningu symulującego warunki wysokogórskie, kupisz już za 80 zł.

Po "karę" jeżdżę najczęściej do Austrii, czasem do Włoch, Francja też jest fajna. I co tam mariuszku, dalej prozaczek nie pomaga? ;)

Zamówiłem, jeżeli się sprawdzi to będę Cię chwalił po wszystkich odpustach.

Zawsze jestem przeciw powszechnemu poborowi do wojska. Ale teraz myślę, że to jednak nie taki głupi pomysł. Przepędziło by się takie ci%y po poligonie w 30 stopniowym upale, odzianych w OP-1, to by się teraz nie dusili w bawełnianych maseczkach.

Słuchajcie no panie Cieś..k czy jakoś tam mariusz303, To że masz konotacje wiejskie i twoje dążenie do uzyskania wiadomego statusu są nie do podważenia, to z ta karmą którą codziennie podajesz swoim pupilom, stajesz się już nudny. Ta fiksacja pokarmami odzwierzęcymi jest zadziwiająca ;) Aha i w termach to się moczy nogi nie głowę :)

Freud by tu sporo powiedział na temat obsesji w temacie karmy dla zwierząt... Jakiś fetysz pewnie.

I to gruby fetysz :) mariuszek od paru dni tak nawija. Zaciął się chłopinia i nie może odblokować :)

Ja osobiście nienawidzę jeździć w tych maskach, na lodowcu przy -20 wolałem kg kremu nałożyć, niż w tej masce, którą miałem mokrą po 15 minutach, a potem ta wilgoć przy -20 zamarza szybciej niż ja to rozmrażam oddechem. Poza tym, jadąc na narty jeździsz w tej masce 6 dni, ściągasz w barze, czy na jakiś postojach, a nie napierdalasz w amazonie pół roku po 10h dziennie.

rohu89 rozumiem, że majtek, skarpet też nie zmieniasz, nie pierzesz. Tylko ciągle w tych samych w Amazonie przez pół roku po 10 godzin dziennie.