"Mnie rodzice wysyłają - masz obowiązkowa w niedzielę, spowiedź raz na dwa - trzy miesiące. Mama idzie, to ja obowiązkowo też muszę. Bez sensu. Mam gdzieś tą wiarę. W kościele się nudzę, grzechy wymyslam na poczekaniu, byle by były, byle szybciej. nigdy naprawdę nie załuję. A rodzice nie rozumieją, że nie wierzę. Jak powiedziałam mamie, że zmyslałam na spowiedzi, strasznie się zdenerwowała, straszyła piekłem i takie tam. Co to za wiara na siłę? " - gazeta.pl

Pierwsza komunia, pierwsze zmuszanie. Później leci. Na wsi każdy wie, kto nie chodzi do spowiedzi. W niektórych ksiądz to ogłasza.

tylko pierwsza komunia. dziadkom nie chciałem robić przykrości, to i bierzmowanie poleciało jakoś, ale już bez spowiedzi chyba, o ile pamiętam-wyłgałem się jakoś z karteczek, od kolegi dostałem, czy coś tam... wynudziłem się tam jak mops, jak zwykle.

No, to więcej nie chodźcie jak nie chcecie

jakby cię cyganie znowu dorwali to też będziemy się tylko przyglądać:)

Dlatego naziści tak łatwo wyłapywaii żydów. Pecha miał ten co chował się akurat u takiego co biegał się spowiadać. Kościół już dalej wiedział co zrobić z taką informacją

Sam osobiście widziałem, jak proboszcz pił z komendantem policji za komuny. Zawsze kościół się kumał z władzą. Łatwiej ciemnych katolickich baranów utrzymać w ryzach.