I wcale Ci się nie dziwię. Taki sąsiad to skarb w porównaniu z niejednym sąsiadem Polakiem-katolikiem, który obrzuca się z żoną mięsem, tak, że całe osiedle słyszy, albo puszcza sobie głośno radyjko, żeby słuchać mogło pół miasta. A to tylko przykłady z własnego doświadczenia.

To się nie mieszka w blokach tylko normalnie w domu to mniej słychać haha

Ja takie wstawki daje od 5 lat. Dowalam ***** *** zanim to było modne.

"Dawałam" i wszystko jasne

Żaden 'wybór'. Amiszem nie zostajesz z wyboru.

Amiszem sie rodzisz (i masz spore szanse na wadę genetyczna bo twoi przodkowie byli ze sobą spokrewnieni) a następnie zyjesz w średniowiecznej sekciarskiej wspólnocie, bez samochodów, elektryczności czy dostępu do opieki medycznej itp gdzie nie kończysz nawet edukacji na poziomie podstawowym. Jeśli jesteś kobietą to w wieku kilkunastu lat zostaniesz wydana za mąż. Nie możesz patrzeć w lustro (poważnie w lustro moze patrzeć tylko facet).

Masz wybór możesz przestać być amiszem, ale musisz wtedy odejść.

Dalej będziesz Amiszem. Nie będziesz miał pojęcia o współczesnym świecie, nie będziesz tego świata rozumiał i będziesz się go bał. Nie będziesz miał wykształcenia, nie będziesz miał żadnego zawodu. Nie będziesz potrafił obsłużyć samochodu, komputera, smartfona czy telewizora. Nie będziesz miał podstawowej wiedzy z temacie geografii, biologii, historii czy fizyki. Nie będziesz częścią społeczności Amiszów ale dalej będziesz Amiszem. Jeśli tak zrobisz to twoje dzieci czy wnuki Amiszami już nie będą ale ty będziesz Amiszem do śmierci.

Ale ja ich nie demonizuje. Nie stanowią oni żadnego zagrożenia dla kogokolwiek. (może z wyjątkiem swoich dzieci) Ja tylko twierdze ze oni nie maja wyboru. Nie ma wyboru bez rzetelnej wiedzy o tym co się może wybrać. Wybór masz jak ktoś pyta cię czy chcesz zupę pomidorowa czy ogórkową a nie jak wszyscy ci mówią ze musisz jeść ogórkową bo jak zjesz pomidorową to będziesz smażył się w piekle. Nie wiem dlaczego zakładasz ze ktoś mnie ochrzcił i wychował w jakiejś wierze ? ale jeśli tak było to nie było w tym mojego wyboru.

Michalng ma rację. Amisze są indoktrynowani od najmłodszych lat i nie mając dostępu do współczesnych mediów, edukacji, kultury poza społecznością Amiszów, jaki wybór mogą mieć? Czasem oczywiście ktoś odchodzi, jak w przypadku dwóch młodych mężczyzn, którzy zadawali niewygodne pytania. A pytali starszyznę o podstawy swoich amiszowskich tradycji, które starszyzna tłumaczy nakazami Biblii (jakimś XVI czy XVII wiecznym wydaniem Biblii, ze Szwajcarii, bodajże w staroniemieckim). Nauczyli się tego języka i sprawdzili. Okazało się, że starszyzna ich okłamuje, ich Biblia nic takiego nie mówi.

@Toja - "to sa dobrzy uczciwi ciezko pracujacy przemili grzeczni i goscinni ludzie (...) zyja.. zdrowo bez chemii" - w to akurat nie wątpię. Jest wiele plusów w ich sposobie życia. Ale to tylko fragment całego obrazu. I chyba nie chcesz powiedzieć, że mamy wybór: być Amiszem albo przysłowiowym Brajankiem? A tak z ciekawości zapytam - w jakim kraju u nich bywasz: w Polsce, USA, Szwajcarii czy w jeszcze innym?

Fajnie. Bywasz u nich 3-4 razy w roku. Swietnie, to na pewno przemiła wycieczka taka 'podróż do przeszłości'. Zwłaszcza jak mozna sobie kupić trochę zdrowej żywności. Super. A oddał byś im na wychowanie swoje dzieci ? tak zeby nigdy nie poznały co to elektryczność i do toalety w nocy zawsze z lampa naftowa musiały chodzić ? Zeby jedynego czego się nauczyły to pisać , czytać liczyć i modlić się ? Zeby mogły myć się jedynie raz w tygodniu ;-) ? I czy potem jak byś przyjeżdżał kupić od nich trochę zdrowych jajek to twierdziłbyś ze to ich wybór życiowy ? ;-)

@Toja - bez przesady. PiS JESZCZE nie zrobił tego, co by chciał zrobić. Jeszcze jest cień nadziei, że ten naród się obudzi i wykopie Kaczyńskiego ze stołka. Ale fakt, że groźba łukaszenkizacją wisi nad Polską jak miecz Damoklesa. Mnie również miło się rozmawia. Pozdrawiam z Warszawy!