A impotencja niedobra we wlasciwym momencie? Skret kiszek?

Ponoc zabijaja dzieci, wiec zabijmy ich wszystkich razem z tymi dziecmi i kurami nawet/)

Ja nazywam tą krwiożerczą postać literacką "ludobójcą" za: potop, Sodomę i Gomorę, plagi egipskie i parę innych "sprawiedliwych" i "miłosiernych" czynów. A tak na marginesie - rozumiem, że ten "wszechmocny" bóg, który jest "dobrocią" na widok ofiar składanych z dzieci nie zesłał jakiegoś mesjasza, który by nauczył, że tak się nie godzi, tylko od razu wszystkich do piachu. A ciekawe też, że całą masę innych podobnych przypadków z historii (na czele z holocaustem) olewał ciepłym moczem... hej, może właśnie stąd się bierze deszcz!?

Nazywasz Boga krwiożercza postacią literacka? W hipokryzji jesteś lepszy niż katolicki ksiądz. To nie Bóg jest wymyślił wojny, ludobójstwo, gwalty, dzieciobójstwo (z aborcją na czele, której ty już jako dzieciobójstwo nie traktujesz, bo TWOIM zdaniem dziecko w łonie matki, to jeszcze nie człowiek). Ty wszystkie wynalazki, to wynalazki człowieka. Bóg od początków dziejów ludzkości piętnował takie zachowania, groził karami, obiecywał nagrody za ich unikanie. Człowiek ma w głębokim poważaniu boskie przykazania, ale to Bóg jest temu winien?

@Shady - sprawdź w słowniku, co znaczy słowo "hipokryzja". "To nie Bóg jest wymyślił wojny" - zdaje się, że przed człowiekiem zrobiły to aniołki, ale tak czy inaczej bóg tworząc człowieka w takiej właśnie formie musiał doskonale wiedzieć, jakie będą konsekwencje... no chyba, że przymiotnik "wszechwiedzący" jest mocno na wyrost. "To nie Bóg wymyślił ludobójstwo" - a kto przed bogiem dokonywał ludobójstw według Biblii / Tory? "To nie Bóg wymyślił dzieciobójstwo" - nie wiem, kto wymyślił, ale bogu pomysł się bardzo spodobał - Abrahama tylko wkręcał, ale z Hiobem poszedł już na całość.

"Bóg od początków dziejów ludzkości piętnował takie zachowania..." - tak, albo sam je dokonywał.

Proszę przeczytaj sobie Pismo Świete, konkretnie stary testament. Bóg nie piętnuje wojen, mordów (w tym dzieciobójstwa) czy gwałtów ale sam je popełnia (bo czym jest 10 plaga egipska ? Potop ? Albo dużo mniej znane jak zesłanie niedźwiedzi które rozszarpały 42 dzieci za naśmiewanie się z łysiny proroka Elizeusza ) albo nakazuje ich popełnianie. Cała Księga Jozuego to opis krwawego podboju ziemi świętej i masakr jakie Bóg i Izraelici przeprowadzają.

Chyba wierzacych, bo to oni ta metoda probuja tlumacxyc zlo. A co z wolna wola ofiary? Dzieciecy aniol stroz musial sie odwrocic, czy wolno mu bylo patrzec?

Jaką to wolną wolę ma noworodek umierający na białaczkę ?

robią coś złego obniżając rangę wiary, uwidaczniając jej skutki uboczne. uwidaczniając jej bezprzedmiotowość. bezradność monoteizmu w obliczu zła. i dlatego, chocbyśmy niewierząc w bóstwa nawet coś zrobili, to na nic. bo nie skutki sa wazne dla Wolnowara, tylko pobudki. moje sa jak najniższe, przyznaję, za to własnie mi płacą, a że skutki solidne? no to co, skoro bez przykleku i zadęcia?

Mustermann, a w jaki sposób ten mem uświadamia pedofili, że robią coś złego? On nie ma żadnej mocy. Jestem lepszy od Boga, bo gdybym mógł to bym zrobił. Ale nie mogę. Więc nie wiadomo co bym zrobił. Ale jestem lepszy. Ani tu myślenia, ani działania, nic poza puszeniem się jakiegoś ateisty.

Wrzuć w mem jakąś naprawdę istotną myśl w tym względzie, a będziesz miał mój przyklask. Skończyć z bezkarnością kościoła? Jestem za. Dotyka mnie do żywego to, co się dzieje w Polsce w tym względzie. Czy to rozwiąże problem pedofilii? Nie. Bo pedofilia to głównie rodzina i gruzawik mieszkający w UK, kraju praktycznie bez kościoła za to z ogromem rodzinnej patologii i pedofilii dobrze o tym wie. Więc skończyć z bezkarnością niektórych to jedno a jak kształtować i umacniać rodzinę to drugie, znacznie trudniejsze.

dokładniej: tam głównie została, tępiona bezlitośnie w mniej chronionych środowiskach. i dobrze o tym wiesz. kształtowanie jak najbardziej, ale to własnie osłabianie więzów rodzinnych i zezwolenie na interwencję państwa, a nie "wzmacnianie" rodziny kładzie kres zbrodni. to nie rodzina wujka raportuje. zapewniam Cię, że i w polandii włos mi się jezył i gałki wysychały. to jest wszędzie. nie wszędzie niektórzy sa chronieni, a powoływanie się na jakiegoś boga przy tym powinno w Tobie odzew wywoływać, a nie wnioski z braku skutków takiej arogancji.

A kogóż to sobie wybierali za cel księża pedofile (i nie tylko)? Dzieci z zespolonych rodzin, takie które zawsze mogą liczyć na wsparcie rodziny, dla których rodzice mają czas i chcą go z nimi spędzać, które uczą dzieci czym jest dobro, a czym zło, jakie formy może przybierać krzywdzenie? Twierdzisz, że jak taka rodzina się rozpadnie, a zamiast tego raz na jakiś czas wpadnie na wizytę panienka z mopsu czy zagranicznych services to będzie lepiej i skuteczniej? Życie mówi co innego. To kompletne bzdury.

a gdzie ja coś takiego twierdzę? twierdzę natomiast, że jesli rozpad oznacza wyciągnięcie z niej krzywdziciela, to nich sie rozpada. musisz precyzyjniej się wyrażać w kwestii wzmocnienia. lepiej panienka z mopsu raz na miesięc, niż wujek na co dzień.

No kogo wybieraja, jesli nie dzieci tych najbardziej religijnych, bo najbezpieczniej?

a wiesz, dlaczego tak najbezpieczniej? bo wierzący, zdarza się, sa bardziej wobec wiary lojalni, niż innych ludzi. chocby najbliższych.

ale w jego imieniu. a on nic...

@Traktor - przeczytaj jeszcze raz wstawkę, ale tym razem postaraj się zrobić to ZE ZROZUMIENIEM.

Waszej realnej aktywności też nie, wielcy obrońcy pokrzywdzonych z psiej dupy wyjęci. Okazji mnóstwo.

Co ty pier...sz Wolnowar??? Nie widzisz realnej aktywności realnych ludzi zajmujących się ściganiem i karaniem pedofilów lub pomocą ofiarom? A czym się zajmujesz zawodowo? Jeśli jesteś np. piekarzem, to nie dziwota, że tego nie widzisz. Tym bardziej jeśli jesteś księdzem dziwiszopodobnym ("nic nie widziałem, nic nie słyszałem, nic nie mówiłem"). Ale jeśli pracujesz w policji lub prokuraturze i tego nie widzisz, to może lepiej będzie dla wszystkich, gdy zmienisz zawód.

Jezeli piszesz na komputerze powstałym bez udziału koniecznego modłów, w chałupie tak samo zbudowanej, to masz aktywność przed samym nosem.

Aktywność pragmatyczna masz wszędzie aż przestałeś zauważać. Masz za oczywistość. To faktycznie oczywiste, że cokolwiek zbudowano, odbyło się to bez udziału bogów, tylko ludzkim, bezboznym przemysłem. Dotyczy to równiez postepu etycznego, mozliwego jedynie przy zapewnieniu postepu materialnego. Głód nie sprzyja łagodności jakoś...

Ludzi ścigających pedofili, zapobiegających patologii? Owszem, widzę. Ale żaden z nich nie pieprzy tekstów typu gdybym mógł to bym zrobił. Sam też robię tyle ile mogę. Społecznie. Bezpłatnie. Ale nigdy nie widziałem w takich zespołach społecznych czy zawodowych ludzi o horyzontach franka1999. Więc przestańcie chrzanić co byście gdybyście bo g... robicie dla innych.

I jest to wasz wyłączny wybór. Zapytajcie w swoim mieście fundacji i służb co moglibyście a nie robicie to okaże się że możliwości jest mnóstwo, tylko łatwiej jest wypisywać pierdoły na wiosze.

nikt też nie próbuje szariatu wprowadzac w imieniu kolesia, co podobno moze. widac nie może, albo nie chce, albo go nie ma. i gdyby nie ten szariat i próby ukrywania, znów rzekomych przedstawicieli tegoż kolesia, to psa z kulawa nogą by ani on, ani jego poplecznicy nie obeszli. akurat zaraportowałem trochę podejrzanych sytuacji, kiedy miałem okazję zawodową. uwazasz, że mam po miescie w poszukiwaniu jakichś padalców biegać? ty biegasz z pochodnią za wiedźmami?

to ci bezbozni raczej głosuja na takich, co prawa pedofili ścigające ustanawiają, a ci pobozni własnie bozych przedstawicieli przed odpowiedzialnościa bronią. widziałeś kiedyś niewierzącego protestującego w obronie pedofila? dręczącego ofiarę i jej rodzinę? tylko dlatego, że pedofil się przedstawicielem nadyma. jakby ktos jeszcze w moim imieniu w mojej firmie takie cos odwalał, tobym dojechał typa równo. wolna wola? a co z wolną wolą ofiary?

Zaraportowaleś? Myślisz, że pomoc dzieciakom zaczyna się i kończy na wyciąganiu wujka z pościeli? A co jeszcze byłbyś gotów zrobić? Nauczyć się języka żeby dotrzeć do rodzin, które z natury znajdują się na marginesie? Zaoferowac pomoc w organizowaniu czasu dzieciom i ekukacji rodziców? Zaoferowac czas i samochód żeby je gdzieś zabrać? Czegoś nauczyć? Pomóc rozwinąć skrzydła mimo ciężkich warunków? Skontaktować z psychologiem? Wszystko do szariatu sprowadzasz więc nie masz nic do zaoferowania podobnie jak twoi gadatliwi ale leniwi kumple.

jestem trybikiem w maszynie. ja jestem od raportowania i składania fizjologicznie do kupy. na tym się znam, w tym byłem przeszkolony, kieruje do następnych przeszkolonych. raport ma skutki, zaleznie, co tam podam. wolntariat i entuzjazm cenię, jednak jest on dodatkiem do działań systemowych. inaczej zamiast policji mamy bandytów i szeptuchy zamiast ginekologów. zaprzeczasz, że problem stanowi obrona w imieniu wiary? tam nie adresujesz pretensji? co z tą wiarą jest nie tak? jak zwykle monoteizm sobie ze złem nie radzi, i traktuje przypominanie o tym jak osobistą obrazę:)

może tez nie wiesz, ale zeby wujka ktos wyciągnął, to ktos musi zaraportować. inaczej możesz sobie zabierać dzieci, a po powrocie obudzi się wujek, i psu pod ogon swoją pomoc możesz wetknąc i pociechy. i g.no byś się o sprawie dowiedział, jaby ktos podejrzanych obrażeń nie rozpoznał i nie zgłosił. słownictwa, zachowań, manieryzmów. także prawdopodobnie zrobiłem więcej, choć nie mam się za jakiegoś szczególnego obrońcę uciśnionych. jak miło, że mi przypomniałeś:)

A skąd ty wiesz ciemna maso, czy i co ja robię dla innych???

Nawet nie macie pomysłu na to, co mogłoby wzmocnić rodzinę, zapobiegać, nauczyć chronić. Wszystko sprowadzacie do odcinania sprawców, gdy pijana matka nie miała głowy ani oka, a zahukane dzieci pewnie się i tak nie poskarżą. Więc i nic nie zrobicie, trybiki wygodnej postawy raczej niż wielkiego systemu. Albo niby coś tam zrobicie, gdy się już mleko wyleje i rany na całe życie zostaną. Ten zły monoteistyczny Bóg uczył troski o sieroty, wdowy, obcych przybyszów. Jezus chciał spędzać publicznie czas z dziećmi. Ci, którzy bezinteresownie pomagają obcym dzieciom, często robią to między innymi ze sz

czerych pobudek religijnych. I nie o lekcje religii chodzi. A wy cóż - pogadaliscie sobie i się dowartościowaćliście wielkim niczym. Jak to jesteście lepsi od tych, co w jakiegoś boga wierzą. Wybaczcie, nie mam więcej czasu, bo jutro mam sporo planów na to, o czym wy tak pięknie mówicie, że gdybyście tylko mogli... Siema

pomysłów mi nie brakuje: obrażenia okalające, zawierajace slady przeciwstawne wskazujące na kciuk, w specyficznych miejscach, niespójność opowieści z obrażeniami, itp., itd.. tu cie boli: nedzny ja jestem w stanie rozpoznac, zgłosic, i tym samym zapobiec powtarzaniu. a taki nadsuperowy bóg nie może. neandertalczycy też tego boga wyznawali i ich uczył? bo sa slady opieki nad osobnikami niezdolnymi do samodzielnej egzystencji. obserwuj wróbelki. altruizm nie jest niczym niezwykłym, wymagajacym boskiej interwencji. to inwestycja lub demonstracja.

moze nie zdajesz sobie sprawy z tego, że odpowiadanie na pytania z sali po prezentacji o smrodku pod spodem przykładnej rodzinki w świetle obowiązującego prawa to też praca. więc pewnie jutro wypoczywam. jak juz się swoimi planami nadałeś, to jesteś w stanie przyjąć, że ja tez mam? także wybaczam z radością, bo jakie byś(prócz biegania z widłami czy pochodnia) nie miał, to dobrze, że je masz:)

czasem tak sie jakos trafia: sam się podkładasz. uważając, że ktos, zwracając uwagę na wiary niemozność w tłumaczeniu (jej również) podłosci, nic w zwiazku z tym nie robi, bładzisz jak pijane dziecko we mgle: dobro(cokolwiek to miałoby znaczyć, to osobny temat) można mnozyć na wiele sposobów. w jednym pewnie się zgodzisz, przewrotnie: pobudki sa jednak wazne. mnie się niedobrze robi, na mysl o ludziach cierpiących. mi to wystarcza. jak chcesz sobie dorabiac bożka do tego, to ryzykujesz wykorzystanie tego w złym celu. a nie zabezpiecza przed niczym.

Ty z pomagania ludziom zrobiłeś sobie listek figowy dla usprawiedliwienia wiary. wiara każe ci norme przypisywac jej właśnie, a nie własnej konstrukcji. ja zrobiłem sobie zawód, i juz mi zbrzydło trochę, szczerze mówiąc, widząc bezradność sztabu ludzi prowadzących jakieś badania, oczy wyslepiających w wykresy, wobec Karyni z fejsbuka, wyjącej "BUUURN..."..(the witch!). żeby się człowiek zes.ał, to zawsze się znajdzie jakiś, co w imię SWOJEGO bożka KOMUŚ cos zabroni, wbrew badaniom. chocby własnym.

"Ten zły monoteistyczny Bóg uczył troski o sieroty, wdowy, obcych przybyszów." - przed czy po tym jak ich potopił, lub wymordował masowo w kilku innych ludobójstwach? "Jezus chciał spędzać publicznie czas z dziećmi." - to, że ktoś coś CHCIAŁ, to ma być argument??? To nawet nie jest śmieszne. To jest żałosne! "Nawet nie macie pomysłu" - a skąd wiesz, czy i jakie mamy pomysły? A nawet gdybyśmy nie mieli, to brak pomysłu na naprawę świata miałby świadczyć o kimś źle? "Albo niby coś tam zrobicie" - skąd wiesz, co każdy z nas robi?

Wolnowar - "Ci, którzy bezinteresownie pomagają obcym dzieciom, często robią to między innymi ze szczerych pobudek religijnych" - po pierwsze coś takiego, jak "bezinteresowna pomoc", NIE ISTNIEJE, bo ten, kto świadomie pomaga, czerpie z tego np. satysfakcję, radość z uśmiechu osoby, której pomógł itp. Po drugie sam sobie w tym zdaniu zaprzeczyłeś, bo jeśli z "pobudek religijnych", to znaczy, że jak najbardziej interesownie! Do tej pory nie miałem o tobie zbyt dobrego zdania, ale po tych dzisiejszych tekstach okazałeś się być jeszcze większym głupcem niż myślałem.

muszę przyznać, że trochę mnie to wqrvia, jak jakis baran ze swojego niespełnionego marzenia robi wielkie halo. posmakuj smrodu palonego ludzkiego miesa, straś kawałek siebie, połknij serce w ratowaniu maszyny z ludxmi, a a potem powiedz, że inni nic nie robią. robia cały czas. kłopot, gdy nie mogą, bo w imie bóstwa im nie wolno, w niektórych krajach. w imię bóstwa. winne bóstwo, czy zabraniacze? kto ma sobie z zabraniającymi poradzić, niż ten, w czyim imieniu występują?

a jak kqrva pół zycia spędziłem uczac sie jak pomagać, żeby było dobrze, to jakis zas..niec z dobrymi ch eciami, ale absolutnie bez pojęcia co robi bedzie mi interesowność zarzucał? myslisz, ze wiesz połowę tego co ja? dajesz: słownictwo pokrzywdzonych. specyficznie w pedofilii. wolontariuszu z psiego rowu...

Wolnowar - ja mam pomysł, co mogłoby zapobiegać pedofilii - edukacja seksualna w szkole. Dzieci dowiedziałyby się czym jest zły dotyk, co robić, gdy ktoś je molestuje. Ty i twoi idole protestują przeciwko - wszyscy wiemy dlaczego.

No to się trójca zebrała. Nomen omen psycho twierdzący, że ja i moi idole protestujemy przeciwko edukacji seksualnej. Moje dzieci były uczone, czym jest zły dotyk i jak wołać o pomoc gdy tylko z wózka wyszły i uczestniczą we wszystkich zajęciach szkolnych związanych z edukacją seksualną. Do tego homo, co twierdzi, że skoro jest satysfakcja to już nie bezinteresownie. Więc pracuj za satysfakcję. I gruzawik ze swoim kundelskim zwyczajem gryzienia po kostkach, gdy już się człowiek odwróci i przypominający sobie wtedy, czego to jednak pół życia nie robił ;). A tak naprawdę poza antyteistyczną pia

ną pustka.

zwyczajnie lubie pokazać, jak sobie cenisz własne słowo:) satysfakcja, wolnowarze, to to samo uczucie które i ty masz, tylko dawcę nagrody xle lokujesz: poza sobą. to TY coś zrobiłeś. nikt inny. nie musisz się wypierać. skoro mi zarzuciłeś bezczynność, to trafiłeś wyjatkowo źle, cóż ja poradzę? tak to zwykle z głupimi bywa. ani na krok się nie posunąłeś w wyjaśnianiu bezczynności najsuperowszego: wolna wola odpada. a przyjąć do wiadomości, ze kto da radę, ten pomoze, nie przyjmiesz. bo jest ktoś, kto nie pomaga, przypommniany.

jak to: dopiero? 21:49. spodziewasz się, królewno, ze naujadasz na wszystkich, bo najsuperowszy jakoś powołujących sie na niego nie przywołuje do porządku? ręcznie i tak trzeba? analogowo? monetsta ma problem ze złem, i komuś zarzuca, że zamiast na pomoc z nieba liczyc powinien sam się ruszyć... boli, że bóstwo żadne na nic komu przy tym? popracuj z chorymi w jakiś sposób odpowiednio dużo, to ci domaganie się po godzinach przejdzie. bezradny ten bożek, po co on komu?

Poznałem małżeństwo z UK, które już 17 lat temu sprzedało rodzinny dom i wyjechało do biednego afrykańskiego państwa, gdzie regularnie prowadzi kursy czytanie i pisania dla całych rodzin. Ludzie uczą się nie tylko literek, ale także tego na przykład, że gwałty na dziewczynach-dziewicach wcale nie leczą AIDS. Takich małżeństw z różnych stron świata jest tam wiele, łączy ich to, że na takie poświęcenie zdecydowali się pod wpływem edukacji biblijnej. Czyli ten nic niemogący Bóg może wiele. Ich postawa przemawia do mnie znacznie lepiej niż twoja.

i długo juz tak literek na biblii ich tam uczą? bo jakoś wciąż nic nie lepiej...

a po co mam gdzieś jechać? przecież potrzebujący są wszędzie, wystarczy się rozejrzeć, a w soboty wieczorami to az ciemno się robi. skuteczniejszy jestem tutaj, chyba, choć klimat mi akurat niezbyt odpowiada. zabawki mam drogie, i tam może ich być nie stac na nie i ich racjonalne wykorzystanie.

takie pytanie: a uczą, że prezerwatywa zapobiega i w jakim stopniu? bo jesli nie, to sam wiesz...

Piszę o tym, bo to są realia zapobiegania pedofilii. I to właśnie pod wpływem edukacji pochodzącej od "nicniemogacego" Boga. Nie rozumiesz o czym napisalem, prawda?

A na pytanie odpowiesz, zeby stwierdzic, czy to zapobieganie pedofilii gdzies bardzo daleko, czy propagandy wiary? I co to ma wspolnego z zarzucaniem innym ezczynnosci? Dlaczego nie pomagaja tutaj? Dlaczego sam nie pojechales?

Ciekawe, ze nadal podajesz dzialalnosc uboczna krzewienia wiary z dzialaniami celowymi. A wszystkie i tak ludzkego autorstwa. To jacys ludzie tam pojechali, jedni z biblia, inni z lekarzami bez granic. Jak myslisz, ktorzy skuteczniej pomagaja, bo biblie tam niosa juz dosc dlugo...

Wiedza, ze gwalt na dziewicy Hiv nie zapobiega ani leczy od boga jakiegs pochodzi? A gdzie tak w biblii napisali? Jakas epidemiologie retrowirusow tam zawarta przeoczylem?