Jako antyklerykał i agnostyk, polecam lekturę biblii. Sam mam kilka różnych wydań, katolickich i protestanckich, w moim przypadku, są mi potrzebna do studiów i porównań (np. z powstałym na bazie biblii Koranem, czy zaratusztriańską Avestą, a nawet z pismami sanskryckimi). Niezależnie od tego, czy jest się wierzącym, czy nie, lektura biblii objawi nam, że kościół katolicki to jedno wielkie kłamstwo, manipulacja i tak na prawdę odstępstwo od wiary.