prawda :) moze nas być mniej, lub mozemy zeżerać mniej. konsumować ogólnie. ale czasem jesteśmy do tego zmuszani: twój telefon jest za stary, i ci apka do pracy nie pójdzie. nosz w dziuplę...

Niczym nasi nowożeńcy ministrowie.

Raczej Hindenburgiem😁😁

Jak ta gruba beknie i puści bąka po kebsie to będzie ogromne ocieplenie klimatu i pół Hamburga może zniknąć.

@ArchEnemy - "Do opery chodza bogaci i wplywowi ludzie" - tak było w XVII czy XVIII wieku. Współcześnie bywa tam każdy, kto ceni sobie wysoką kulturę czy muzykę klasyczną, a do tego czasem szkoły. Ceny biletów do opery są niższe niż ceny biletów na mecze reprezentacji Polski. A może ja też jestem "bogaty i wpływowy", bo zdarzyło mi się tam bywać?

Matko, co za brednie! 1 - ludzkość nie dzieli się na dwie kategorie: prostych chłopów ze wsi oraz bogatą (często wpływową) inteligencję. Nawet w średniowieczu tak nie było. Zresztą znam takich "prostych" chłopów, którzy są znacznie inteligentniejsi od ciebie. 2 - inteligencja to nie to samo co gust, aspiracje, wykształcenie, wychowanie itp. 3 - inteligencja to nie to samo co zdolność do bogacenia się. 4 - Inteligencja to nie to samo co posiadanie wpływów, szczególnie w dzisiejszej Polsce. "(...) bo zdarzyło mi się tam bywać?" - czego nie zrozumiałeś w tym zdaniu? Za trudnym językiem napisane?

No i - jak zwykle - doszliśmy do miejsca, w którym ArchEnemy (aka SkoczPoWino) kończą się jakiekolwiek argumenty, nawet te najbardziej bzdurne, i zaczyna się wyjazd z żałosnymi inwektywami oraz niezwiązany z tematem słowotok. Jakże typowe.

bywałem w operze, głównie Verdi, nie sądziłem, żem bogaty i wpływowy... pochlebstwem nie dam się kupić, aczkolwiek miłe, i tak cham takim pozostanie, niezaleznie, co sobie o operze wyobraża. marian, tylko mu się pogorszyło: już się nawet do argumentów czy wnioskowania nie odwołuje, tylko sam fakt niezgody z wygłoszonym przez niego pogladem powoduje pianę na pysku(sorry, ale ludzie uzywają tego narządu inaczej), insynuacje lub obelgi wobec rozmówcy, zmianę tematu lub próbe podmiany stanowisk, jak w kwestii szczepień. fascynujący przypadek:) gdybyż w prawdziwych dyskusjach tacy bywali częściej..

"To wlasnie sugeruje homo sapiens: to ze prosty chlop ze wsi moze pojsc do opery" - biorąc pod uwagę, że jak wcześniej napisałem, ludzkość nie dzieli się na prostych chłopów i wpływowych inteligentnych bogaczy, a o "chłopach ze wsi" to ty zacząłeś tu bredzić, twoja znakomita egzegeza moich słów jest kompletnie bez sensu (jak zwykle). Już ci zresztą wiele razy pisałem, że wyciąganie wniosków z cudzych słów przerasta twoje skromne możliwości umysłowe.

Matko, aleś ty ograniczony umysłowo! "Musisz cos zrozumiec, jesli ktos jest inteligentny to nigdy nie bedzie harowal fizycznie" - po pierwsze nic takiego nie napisałem, więc polemizujesz z wydumaną przez SIEBIE tezą, po drugie, to wyjątkowa bzdura, która dobitnie pokazuje, jak mało wiesz o życiu, bo ludziom przydarzają się bardzo różne sytuacje życiowe, o różnych mechanizmach społecznych nie wspominając, co nie mieści się w twoim małym rozumku.

"Fascynujący" wywód na temat klas społecznych w kontekście chodzenia do opery. Terminy "klasa średnia" i "klasa wyższa" w literaturze występują. A skąd wziąłeś termin "klasa uboga"? Pomijam już to, że określanie współcześnie w Polsce (czy ogólnie w krajach rozwiniętych) rolników jako "klasy ubogiej" świadczy o kompletnym braku kontaktu z rzeczywistością (może jeszcze według ciebie dzisiejsi chłopi odrabiają pańszczyznę?). Tak czy inaczej twoja teza, że "do opery chodza bogaci i wplywowi ludzie" jest wyssana z palca i pokazuje tylko, jakimi archaicznymi stereotypami rozumujesz.

daj spokój, przecież czas przeszły jedynie dostrzegł, ale formy częstotliwej już nie, i patataja na jednorożcu pt. raz się prostak wybrał:)

z jednej strony jak kto operę odwiedza, to bogaty/wpływowy, a z drugiej nam tego tytułu odmawiasz? czyli więcej tam mają wpływowych ludzi? moze coś w tym jest, skoro ich samych więcej... :)

jaki piękny skowyt :) to forum publiczne. w dodatku określane jako loża szyderców. jak piszesz brednie, to wolno się tez innym pośmiać, ktokolwiek to czyta. to co uprawiasz tez trudno nazwać dyskusją, a to z racji miałkosci argumentacyjnej, powodującej chamstwo.

już w 2gim poscie AE odnosi się do rozmówcy, a nie do jego zdania, a teraz coś o kulturze i wychowaniu wspomina?

"Ktos go tu zapraszal do rozmowy?" - a ciebie kto zapraszał??? "poptrz sobie ile jest oper w Polsce, a ile np w Niemczech czy Francji, odnies to do procentowego rozkladu klas w danych panstwach" - a zatem z faktu, że w Polsce metro istnieje tylko w stolicy, wynika, że korzystają z niego tylko ministrowie, parlamentarzyści i ambasadorzy oraz pracownicy ministerstw, parlamentu i ambasad - genialne rozumowanie! Rolnik - "klasa uboga". :D

"Tracisz swoj glowny watek rozmowy" - tracę go poprzez to, że odnoszę się do twoich bredni? Ciekawe. "rzucasz tekstami typu: ja tgoo nie napisalem" - no wybacz łaskawie, że nie pozwalam wciskać sobie w usta kłamliwych, wyssanych z palca czy zmanipulowanych cytatów. Wiem, że dla ciebie to strasznie frustrujące. "to bieda, w tym umyslowa jak twoja nie chodzi do opery" - "(...) bo zdarzyło mi się tam bywać?" - zapytam PONOWNIE: czego nie zrozumiałeś w tym zdaniu?

@gruzawik - "jaki piękny skowyt :)" - uroczy! Zauważyłeś, że dokładnie tak samo jak w przypadku Martina i SkoczPoWino mamy ten sam mechanizm: najpierw czepia się czegoś (zazwyczaj jakichś małoistotnych kwestii), potem zaczyna nieudolnie argumentować, a gdy okazuje się, że to dla niego za trudne i coraz bardziej się pogrąża, zaczynają się wycieczki osobiste i żałosne próby odwracania kota ogonem. Wiesz może, czy w psychiatrii występuje coś takiego jak masochizm umysłowy?

on bywania do wiadomości nie przyjmuje, bo musiałby nas uznać za klasę bogatą i wpływową :)

nie jestem psychiatrą, z racji okupowanego posterunku musiałem znac się na wszystkim, co diabli nadali, i szybko sie uczyć, stawiałbym na podstawie tych doświadczeń na zaburzenia o charakterze kompulsywno-urojeniowym: urojenie o własnej wszechwiedzy nie może zostać podważone, stąd mechanizmy obronne, jak manipulacja czy atak personalny. ale ja się dokładnie nie znam. póki nie stwarza bezpośredniego zagrożenia dla osób lub mienia nie mozna nic zrobić, zgodnie z ustawą o ochronie zdrowia psychicznego... pośmiać się za to można :)

"bo musiałby nas uznać za klasę bogatą i wpływową :)" - a przede wszystkim za klasę INTELIGENTNĄ, a to by mu przez usta/klawiaturę nie przeszło! :)

"A co do..." - i przyszło ci do głowy, że CIEBIE o to pytam??? Że TWOJA bzdurna opinia mnie interesuje??? SERIO? Widzę, że na przyszłość nie mogę stosować takich skrótów myślowych jak "ktoś", tylko muszę pisać explicite "ktoś z wyjątkiem AE/SPW/M". "wycieczka klasowa sie nie liczy" - a skąd ty wiesz, w jakich okolicznościach ja w operze bywam? Duch Święty ci to objawił? Jeśli tak, to składaj reklamację, bo cię wkręca!

"(...) u kogos kto twierdzi ze nieprawomyslni beda rostrzeliwani lub gazowani - a rewelacje te czerpie z forow internetowych" - niebywałe, że znowu muszę prostować KŁAMSTWA "cytowane" z du*y przez tego manipulatora. Tak więc informacja dla ewentualnych osób postronnych - to, że "nieprawomyslni beda rostrzeliwani lub gazowani" to twierdzenia NIE MOJE tylko narodowców i konserwatywnych fanatyków katolickich, często zamieszczane na różnych forach (AE w to nie wierzy; nie i basta!) Tak się mają tezy wygłaszane przez AE do rzeczywistych faktów.

"mozesz mi tez wyjasnic co tu robi ten idiota gruzawik? Ktos go tu zapraszal do rozmowy?" - jak sam raczyłeś zauważyć, to JA go zaprosiłem w pierwszym komentarzu: "Czy ktoś mógłby mi wyjaśnić...". Jednak w przeciwieństwie do twojej, jego opinię akurat sobie cenię.

"to wskaz mi w ktorym komentarzu wyjasnil ci co ma opera wspolnego z troska o klimat" - nie ma to ŻADNEGO znaczenia. Pytałeś, kto go zapraszał i dostałeś odpowiedź. A to, w jaki sposób z tego zaproszenia skorzystał, to już jego decyzja. A tak w ogóle czego nie rozumiesz w terminie "forum publiczne"? "jesli sobie nie zyczysz bym ci odpisywal..." - mam "w głębokim poważaniu", czy mi odpisujesz czy nie. To ty się przy tym zawsze błaźnisz. Ja cię tylko informuję, że twoja opinia liczy się dla mnie mniej niż zeszłoroczny śnieg.

Poza tym ja rozumiem termin "forum publiczne" i do głowy by mi nie przyszło kompromitować się żałosną prośbą lub żądaniem, by ktoś nie odpisywał na moje komentarze. "powolujesz sie na slowa narodowcow. Piekne autorytety" - ja wiem, że intelektem nie grzeszysz, ale żeby uważać, że cytować można jedynie autorytety, szczególnie że z kontekstu wynika coś zupełnie przeciwnego... Chociaż w sumie nie, to już mnie nawet nie dziwi. "...to podaj link" - najpierw zapoznaj się z regulaminem tego portalu. Ty nie raczysz podawać mi źródeł, gdy o nie proszę i myślisz, że będę dla ciebie teraz czas tracił? :D

"Kazdy kto przychodzi i pieprzy o dupie maryny jak gruzawik jest z danego forum usuwany" - jakoś nie zauważyłem, by gruzawik pieprzył o dupie Maryny. Odniósł się merytorycznie do bzdur pisanych przez innego uczestnika forum. Jak ci się to nie podoba, idź się poskarż administratorowi portalu. Na pewno będzie miał ubaw. "Do tej pory pytales mnie o jedno zrodlo i je dostales" - DWA kłamstwa w jednym zdaniu! "Nie chce mi sie szukac" - cytat z ostatniego twojego komentarza w tamtym wątku. Podałeś nie to, o co pytałem, tylko - jak to mówią w szkole - udzieliłeś odpowiedzi nie na temat.

Drugie kłamstwo polega na tym, że pytałem o więcej różnych źródeł twoich z du*y wziętych tez, również w tamtym wątku. I zazwyczaj pytałem kilkakrotnie, żeby w końcu dotarło. Np. :"poproszę o cytaty, w których twierdzę, że 'ksiądz to pedofil'", czy pytanie o dowody mojej rzekomej nienawiści (z innego wątku) - nie doczekałem się odpowiedzi.

komentarz czyjegoś ataku i wytykanie błędów to nie atak personalny, więc AE atakuje jednostronnie. HS zauważył to PRZED moim postem. także skowyt jednak niesie się pod niebiosa, co upewnia mnie w celności mojej dekonstrukcji bredni wygłaszanych przez AE. dyskusja dość jednostronna, ale ciekawa i zabawna, co w tym dziwnego, że jak post mi się nie podoba dam -? po to chyba są? że też ktoś się tym przejmuje...

"Nawet atakujac sie ad persona wciaz trzymalismy sie watku" - to oksymoron. "ta ludzka wsza gruzawik", "Ta gnida bez godnosci i honoru", "zwykly pomiot" - moja uwaga może być dla ciebie szokująca, ale informuję cię, że używanie tego typu określeń w tych okolicznościach świadczy jak najgorzej nie o gruzawiku tylko o TOBIE. Innymi słowy dałeś właśnie koncertowy popis knajactwa, buractwa i troglodytyzmu. Gratuluję!

nie sadzisz też chyba, AE/martin/spw, że nowa dyskusja sprawi, że zapomnę jak się w dawniejszych zachowywałeś? nadal będziesz tak traktowany, kiedy tylko się znów do chamstwa posuniesz w swej bezsilnosci merytorycznej. jesli nie potrafisz merytorycznie wygłoszonej tezy bronić, bez wyzwisk i ordynarnych kłamstw, to czego się spodziewasz?a juz najgorsze, co mozna ci zrobić, to wykazać własnie owa niekompetencję: jak kto smie ci demonstrować, że nie masz racji za grosz!

Z osobami posługującymi się takim językiem nikt na poziomie nie chce dyskutować, bo to jak przysłowiowa gra w szachy z gołębiem - poprzewraca bierki, nasra na szachownicę i będzie twierdził, że wygrał partię. To właśnie między innymi dlatego pisałem, że nie interesują mnie twoje opinie. Nie dlatego, że się z nimi nie zgadzam, bo często polemizuję, czy wymieniam opinie z różnymi osobami na tym forum. Oczywiście również osoby inteligentne, wykształcone i kulturalne używają czasem argumentów ad personam, ale przynajmniej kultura języka i zdolności retoryczne są u nich na zupełnie innym poziomie.

"Ty mi mowisz o kulturze? Popatrz na obelgi uzyte przez ciebie" - i ZNOWU manipulacja! Po pierwsze obelgami w tym wątku TY zacząłeś sypać, nie ja. Po drugie ja nie posługuję się językiem z rynsztoka, jak ty, czego przykładem jest twój tekst z innego wątku: "(...) wali gruche do takich historyjek a pozniej spuszcza sie w komentarzach". "ktos kto nie potrafi niczego logicznie przedstawic" - wręcz przeciwnie, w wielu dyskusjach, również z tobą, przedstawia bardzo logiczne i merytoryczne argumenty, których zwykle ty nie rozumiesz lub nie przyjmujesz do wiadomości.

koło ludzi kulturalnych to moze stałeś w autobusie, ale o ich słowniku pojęcia nie masz. możesz wyjasnić, dlaczego z kulturą nie traktujesz HS? TY akurat o godności i honorze rozprawiasz? wystarczy mieć inne zdanie, zadać pytanie, domagac się wyjasnień podstaw opinii, i zaczynasz bluzgi, próby deprecjacji osoby wątpiącego, kompromitując się przy tym merytorycznie bezlitośnie. ogromnie mnie ubawił zarzut podania ZBYT WIELU wyników skuteczności szczepionek :)

chyba jakies popłuczyny godności jeszcze gdzieś tam kołaczą, bo usunął ze sromem na twarzy...