Pewnie dobrodziej był już tak pijany, że nie mógł sam prowadzić auta. Młody wskoczył za fajerę i... Ale jak mówi stare przysłowie, chodzisz po kolędzie - nie pij...za dużo.

Zgodnie z artykułem 46 ustawy Prawa o ruchu drogowym, w punkcie 5 czytamy: "Kierujący pojazdem jest obowiązany w czasie postoju zabezpieczyć pojazd przed możliwością jego uruchomienia przez osobę niepowołaną oraz zachować inne środki ostrożności niezbędne do uniknięcia wypadku". Klecha ewidentnie przyłożył swoją ospermioną rękę do tego zdarzenia. W dodatku ubezpieczyciel zrobi wszystko żeby nie wypłacić odszkodowania. Chyba że ktoś ważny wstawi się za katabasem .

Koledzy, młody dupę ratował !!! każdy by spie*dalał !!/ nooo.. prawie każdy...przynajmniej kilku..:)/

Cyrograf z "wieczorami na plebani" podpisany.

Uwielbiam takie wygładzanie faktów... Chłopca, nastolatek, qrwa ja w jego wieku paliłem, uprawiałem seks i olewałem szkołę. Jako, że młodzi z reguły są dziś jeszcze bardziej zdemoralizowani, z powodu braku wzorców do naśladowania, wiedział jak odpalić i jak pojechać - karać jak dorosłego. A nie po główce poklepią, a zasraniec jeszcze więcej kłopotów w późniejszym życiu narobi. + za rozbite auto klechy, teraz niech tępe owieczki się składają na nowe. 500 w kopercie minimum baranki! buahaha