Jedyny socjal akceptowalny to socjal dla niepełnosprawnych, a tych jest w populacji coś koło 1%.

Dzieci też są tak jakby nie w pełni sprawnymi dorosłymi. Ale ja bym dawał kasę do ręki dzieciom w szkołach jako kieszonkowe. A zywić dzieci powinni rodzice bo tak było przez miliony lat. Socjal który to wykoleja, wykoleja też polskie społeczeństwo. Jaki szacunek dzieci mają mieć do Ojca gdy myślą ze ojciec ich nie żywi tylko kaczyński.

Kieszonkowe daje oczywiście rodzic. Z tych samych powodów co z żywieniem. Lat tysiące nie miliony :) Z resztą całkowicie się zgadzam.