Jest przecież rożnica kiedy robi się doś dla własnego narodu, pomiędzy tym co robi się własnemu narodowi. Reszta odpowiedzi poszła ***** ***, ** * ************

Czyżby ? Nie wiem, czy wiesz worek, ale UE jest wspólnotą. Wspólnotą wolnych państw z których bardziej cywilizowane, przyjęły wspólną walutę. Wspólnota która pompuje (o dziwo w dalszym ciągu) o wiele więcej, niż my wpłacamy. Wspólnotą która wymaga, przestrzegania podpisanych przez LK traktatów. Zaproszono nas w 2004, biednych, skorumpowanych, mieszkających w brzydkich miastach i wsiach bez kanalizacji, chodników i oświetlenia ulicznego, wszystko szło dobrze dopóki nie przyszedł PiS. Który nasrał w dużym pokoju, zwymiotował, beknął i po pijaku powiedział, że to on tu rządzi.

Dlatego niechęć i sprzeciw UE w stosunku do PiS jest zrozumiała i absolutnie na miejscu. Czasem tak się dzieje, że wybory wygrywa ugrupowanie popierane, przez mniejszościową, niewykształconą, zaściankową mniejszość, "motywowaną" przez ugrupowanie kościół katolicki, mafijną organizację, znaną od setek lat, przeciwną idei integracji. Wiesz jak będzie ? PiS przegra wybory, najprawdopodobniej zostanie rozliczony, zdelegalizowany, oraz podjęte zostaną środki (wspierane przez UE), żeby każdą próbę reaktywacji bądź "klonowania", zdusić w zarodku. Na to właśnie, czekają Polacy.

Zolciu, za mało uniżenie, poćwicz jeszcze. Wspólnota decyduje wspólnie, a nie centralnie pod wpływem jednego państwa i jednej siły politycznej. Wspólnota wolnych państw z natury jest antonimem federalizacji forsowanej przez Niemcy i EPP. Traktaty gwarantują wiele, np. to, że UE nie ma prawa wtrącać się w nasze sądownictwo i co? A biedni byliśmy, to prawda. Ale zapytaj dlaczego byliśmy biedni i jaki interes zrobili nasi dobroczyńcy, przyjmując nas do ZSRE. Nieszczęściem jest to, że po brexicie zostaliśmy bez silnego sojusznika, przeciwwagi dla hegemonii Niemiec.