Nie, nie możesz zapytać, to nie ma nic do rzeczy i już tłumaczę. Ateiści (sam do nich nie należę, ale rozumiem na czym polega ten światopogląd) nie twierdzą, że są jacyś moralnie lepsi, nie twierdzą że w coś wierzą, że podążają za jakimiś przykazaniami a potem z premedytacją je łamią. Dostrzegasz subtelną różnicę? W niedzielę wielkie modły na kolanach, a po wyjściu z kościółka plucie jadem na bliźnich, wbrew wszelkim naukom Jezusa Chrystusa - dokładnie tak jak ty to robisz. Jesteście hipokrytami, którzy według nauk waszej własnej religii zasługują na najgłębsze kręgi piekła.

Jesteś półanalfabetą (nie chce Cię obrazić ale ustalić stan faktyczny)? Gdzie widzisz w mojej wypowiedzi plucie jadem czy nienawiść ? Przedstawiłem swoją opinie w sposób kulturalny bez emocji a Ty napisałeś kilka zdań bez składu i wartościowej treści z zadufaniem o swojej nieomylności. Komedia. Nie ma jednego pojęcia dobra i zła czy jednego dobrego a złego katolika czy ateisty. Z mojego punktu widzenia wyglada to tak jak napisałem z Twojego inaczej i tyle.

Ty k*rwa wejdź sobie łosiu w swoją historię komentarzy i poczytaj ten swój język miłości.

Oczywiście jest to haniebne zachowanie, ale w żadnym wypadku nie jest "takie samo". Nie można nic porównać do kogoś, kto bezczelnie twierdzi, że wierzy w Boga i nauki Jego syna, przestrzega przykazań, zna Biblię, a mimo to zamiast nastawiać drugi policzek i swoją postawą dawać przykład głębokiej, niezachwianej wiary, z pogardą i nienawiścią odnosi się do drugiego człowieka - dokładnie jak Ty. "My jesteśmy źli? ALE ONI SĄ GORSI" - wasz złoty argument na wszystko. Zło to zło, jak mawiał pewien Wiedźmin i jak tylko trafisz na utęskniony Sąd Ostateczny to boleśnie się o tym przekonasz. Pozdrawiam.

Ale bogiem sobie nie wycieta mordy jak ty

Czyli wg ciebie nienawistnym chamem jest się wtedy kiedy zwraca się uwagę na pewne negatywne zjawiska? No cóż, pisioryści i ultrakatolicy mają specyficzne rozumienie różnych pojęć.

To moxe byc to: im glupszy i podlejszy tym bardziej jego racja pewniejsza we wlasnych oczetach. Inaczej musialby uwazac, jak sie zachowuje. Nazywaja toto wiara, ale innym kaza traktowac jak pewnik. Z jedynej slusznosci mozna juz wszystko: na palik nawlekac, rabowac i gwalcic, bo to wszak dla wyzszego jakowegos dobra przeciez, i tylko wrzaski oprawianych bezrozumne trzeba jakos wytrzymac. A to przeciez konieczne, dla ich dobra nawet.