Otyłość to choroba ,ale kolejność jest inna niż gruby się tłumaczy. Najpierw jest to choroba psychiki,a potem dopiero przez to powstają choroby organizmu. Mniej żryj ,a nie będziesz gruby. Wyobraź sobie ile kcal potrzeba , żeby tą mase utrzymać to nie jest jedna kanapka z serkiem .

Otyłość to choroba ,ale kolejność jest inna niż gruby się tłumaczy. Najpierw jest to choroba psychiki,a potem dopiero przez to powstają choroby organizmu. Mniej żryj ,a nie będziesz gruby. Wyobraź sobie ile kcal potrzeba , żeby tą mase utrzymać to nie jest jedna kanapka z serkiem .

a potem płacz rozpacz i proszenie o pomoc co tam że nie widziała jak przekracza 150 kg i w tedy mogła jeszcze przestać tyć PEWIE PO 160KG ZARZERAŁA SIĘ Z ROZPACZY ŻE jest chora I TYJE he he taka to choroba jak GŁUPOTA he he mam byłą z gimbazy którą czasem się bzykło teraz jest taka grubaśna nie aż tak jak to cos le jest utyta ma jakieś 140cm wzrostu i grubaśna jak z niej ciągne polew że gruba i takie tam to wyskakuje ŻE JEST CHORA i ma chorą tarczyce i przez to tyje

Otyłość to nie choroba, tylko efekt, a stała się chorobą, bo zauważyli, że można na tym dobry hajs kosić i masz pełno środków na odchudzanie itp. Trzeba jeść mądrze, trochę ruchu i problem otyłości znika...

żre tyle co cała afrykańska wioska.

I prawidłowo jak u pewnych mnichów wejście do kuchni. Jak się nie mieścił to nie jadł do czasu aż dał radę przejść.

ale dupsko, jakby jej kopa zasadził to by takie tsunami poszło że by jej łeb urwało...

Powiedzenie: Nie żryj tyle bo ci się dupa w drzwiach nie zmieści, nabiera nowego znaczenia.

To prawda: wiecej ludzi dzis umiera od otylosci niz z glodu.