nawet czytając tego paszkwila, widać że lewica ma problem z tradycją, ciągłością społeczeństwa. Ta duma a nawet i nienawiść (abstrahując od tego czy to słuszne twierdzenie) mają swoją genezę w historii, doświadczeniach poprzednich pokoleń.

Nauka historii polega na tym, że nienawidzi się tych którzy na to zasługują i gloryfikuje tych którzy dają przykład. Znajomość historii to również pomoc w niepowielaniu błędów przeszłości, czyli zachowań ludzi niegodnych naśladowania. Np. historia uczy, że jeden człowiek wysłał na śmierć innego bo był innej narodowości. Nienawidzę go. Uczy również, że inny człowiek uratował rodzinę od śmierci. Naśladuję go, chciałbym być taki jak on. Tak, jestem nacjonalistą i jestem z tego dumny.

ja znam inną definicję, Nacjonalizm (z łac. natio, „naród”) – postawa społeczno-polityczna uznająca naród za najwyższe dobro w sferze życia oraz polityki. Głosi solidarność wszystkich grup i klas społecznych danego narodu. Nie ma niej słowa o "nienawiści" .Ten komunikat na słupie to płytka agitka kogoś aspirującego do bycia pseudoliberalnym lewusem.