Przykład: Ezechiela 18,4 mówi o tym, że nikt niewinny nie poniesie z ręki Boga śmierci za winę kogoś innego, nawet ojca. Zginie tylko ten kto grzeszy. Wasi ateistyczni guru zrobili z tego nakaz zabijania każdego, kto grzeszy. Co wam we łbach siedzi, to wychodzi w memach.

Albo to, co podoba się waszemu wiochowemu z koziego zadka męrkowi gruzawikowi: Prawo mojżeszowe wcale nie wymagało uśmiercania każdego zabójcy. W całym Izraelu były miasta, do których mógł się schronić nieumyślny zabójca. Nie ponosił śmierci, a nawet mógł odbywać karę w warunkach znacznej swobody, więc inaczej niż osoby skazane dzisiaj za nieumyślne spowodowanie śmierci. Mógł pracować i normalnie żyć w obrębie tego miasta, a każdy kto by go skrzywdził byłby winny morderstwa.

Sami to napisali przeciez, a na koncu musieliby sie wlasnorecznie tez wykonczyc...

Doucz się. Chrześcijańska Biblia to nie tylko NT ale również ST (czyli wybrane fragmenty żydowskiej Tory). Jezus nie był katolikiem czy protestantem tylko żydem (wyznawcą religii żydowskiej). W kościołach katolickich czyta się na mszy fragmenty zarówno NT jak i ST. Dekalog czy mit o powstaniu świata pochodzą ze ST.

Zdaje sie tez, ze nie przyszedl znosic, a wypelniac stary. Niech wierzy, byle na wlasny koszt, a jak sie cos publicznie zaleca, to trzeba sie liczyc z krytyka. Gambit dobrrgo ateisty, takiego, jaki wygodny wierzacym, zeby ww warunkow spelniac noe musieli. Gdy ateista domaga sie ponoszenia kosztow wiary przez wierzacych i publicznie gloszone brednoe krytykuje, jest niedobrym ateista. Oklepane...

Ależ co ty pitolisz? Byłeś kiedyś w kościele? Nie słyszałeś nigdy czytania ze Starego Testamentu ? Biblia Chrześcijan to ST + NT + Listy Apostolskie + Apokalipsa.

A ja jeszcze przypomnę, że nieodłącznym elementem Trójcy Świętej wyznawanej przez katolików jest Bóg Ojciec, czyli właśnie ten krwiożerczy Jahwe. BTW A swoją drogą - ta Trójca to takie ciekawe połączenie doktora Jekyll'a i Mr Hyde'a w jednym, plus jeszcze trzecie "nie wiadomo co" w postaci gołębicy (współcześnie taki "rozdwojony" delikwent skończyłby w wariatkowie).