Nie na darmo nazwali Tych w których rzucają parafianami. To są parafianie i jeszcze się cieszą z tego że ich się wyzywa.

Dziś każdy z przestępczej od tysiąca lat, korporacji watykańskich onanistów walczy o przeżycie i o swoje miejsce zarobku. Kto troszkę zna historię to wie, że tak mafia zrobi wszystko by się utrzymać. Ten wrzód na narodzie... to dewianci intelektualni, faceci o dziwnych orientacjach seksualnych. Wykorzystują strach ludzi by gnoić ich umysły...

Ja mogę tylko te bez cukru. Lewaki, nie spinajcie się tak jak towarzysz Stalin.

We Włoszech też rzucają cukierkami w tłum podczas parady karnawałowej...

Panisko z gestem. Zbiórka na tacę wyrówna koszty.

Jakim prymitywnym pojebem trzeba być, żeby chodzić na takie spędy gdzie rzucają cukierki.

Katolicki cham rzuca cukierkami w parafian, za co mu przyprowadzą parę nieletnich owieczek.

Dawniej dla obłaskawienia prymitywnych tubylców podtykało im się paciorki i świecidełka. Teraz podtyka im się cukierki.

"Ksiądz kanonik w czasie okupacji dokarmiał żydowskie dzieci ukradkiem. Od tego ukradka dzieciom puchły brzuszki i wkrótce umierały."

Typowe dla pisowskiej tłuszczy - wystarczy rzucić ochłap i są szczęśliwi. Traktuje ich jak gołębie w parku.

Lepiej by rzucał prezerwatywy. To by miało sens.

Niech sie holota cieszy...