Jak to lewactwo.

Ale to nawet nie są myśliwi.

Kolejny przygłup... takiego świniaka to już byś zjadł, co?

Ale wiesz, że myśliwy nie równa się kłusownik?

Jak dla mnie 1chuj .. i ten zabija z satysfakcją i ten. W naturze nikt nie zabija dla sportu 😏 tylko człowiek

Kłusownik nie zabija dla satysfakcji.

Bo tylko człowiek na tyle rozwinął mózg, by z tego odczuwać satysfakcję. (Oczywiście noe twierdzę, że człowiek to najwspanialszy gatunek).

*nie

guru2 czytaj ze zrozumieniem „z satysfakcją” nie „dla satysfakcji” robi różnice, gdy chcesz mądrości prawić, a poza tym każdy ma swój pogląd na świat. Jedni Go szanują drudzy, uważają się za panów .. co jest dość skrzywione

Twój kolega Jarewa, też nie doczytał .. rozwinąć jego myśl, kłusownik zabija dla pieniędzy że smutna mina (bez satysfakcji) hehe.. tak można rozumować twój tok myślenia. Jeśli oby dwoje uważacie, że człowiek jest tak rozwinięty umysłowa by piastować górę łańcucha pokarmowego 😂 proponuję dwudniowy pobyt w górach po słowackiej stronie, nie odpływajmy w dżunglę jakaś lub Afrykę. Dwie noce i chyba zrozumiesz, że jesteś w błędzie. Człowiek nie ma umiejętności przetrwania tylko ma narzędzia, bez których jest leszczem .. w całym świecie wykształconych przez ewolucję zabójców 🥱 to mo

Na jedno wychodzi, debilu. Ogólnie się przyjęło, że człowiek jest na samym szczycie łańcuchu pokarmowego. Ale ja nawet napisałem, że nie twierdzę, iż człowiek jest najdoskonalszą istotą. Chciałeś mnie zaorać, a się sam zabrałeś...

Ogorek2 Nie bawi mnie i nie staje mi jak to nazwałeś „jak zaoram” , normalna dyskusja, ale widzę, że szybko kończysz .. nie spinaj się 😂 Debil hmm.. już tam debil .. inne podejście do życia

Zastanawiało mnie też co zrobisz z faktem, że myśliwy może sprzedać mięso z upolowanego zwierza (czerpie zysk).

możesz się też sprzedać i masz zysk .. czy satysfakcję to nie wnikam. Widzisz, przodkowie byli mądrzejsi polowali nie dla zysku i pewnie bez satysfakcji tylko w strachu, by upolować coś do jedzenia. Polowali w grupie, w pojedynkę nie mieli szans, biegali z dzidami. To jest myśliwy Teraz siedzi gruba dupą na ambonie i strzela z lunety lub płoszona zdobycz biegnie na wprost wymierzonych luf. Takie zabijanie akceptujesz, nie zapominajmy o fociach po polowaniu .. bardziej chyba się nie da obrzydzić tego co bronisz, człowiek rozwinął mózg hehe.. zbezcześcił kunszt myśliwego, wyboczył go

Nie napisałem nigdy, że akceptuję płoszenie zwierzyny.

Tu wracamy do początku kłusownik sprzedaje upolowaną zwierzynę w celu satysfskcji z zarobku lub głodu, myśliwy nie sprzedaje zwierzyny, poluje dla sportu, satysfakcji i poniekąd też ją zje. Tu jest różnica, o której pisałeś „nie równa się” , z którą bym się zgodził choć można polemizować. Dla mnie 1chuj jak też zaznaczyłem na początku. A co do akceptacji, to musisz przeczytać ze zrozumieniem, co napisałem .. „takie zabijanie akceptujesz” (nie stwierdzenie, zdziwienie z możliwością Twojego nie lub tak)ale po Twoim ostatnim komentarzu Ja potrafię się domyśleć że nie .