Po pierwsze producent nie udostępnia takich danych, po drugie od jakiego systemu w tym samolocie chcecie ten kod? Załóżmy, że zależy wam na kodzie (w uproszczeniu) sterującym obsługą broni pokładowej - od procesu wykrycia, identyfikacji do zniszczenia celu. Udaje się go pozyskać i co? - do czego wam to ma posłużyć? Jaką macie pewność a co ważniejsze możliwość weryfikacji co tak naprawdę zostało wgranie w tym co kupiliście? Dla uświadomienia jak absurdalne są teksty tych dziennikarzy podam prosty przykład: Czy jak kupujecie samochód to jednym z warunków zakupu jest udostępnię kodu BSI i np.: mo

np.: modułu poduszek, ABS/ESP? Przecież w awaryjnej sytuacji to ratuje wam życie. Czy jakikolwiek producent udostępnia te dane klientom? Czy po zakupie weryfikujecie w tym samochodzie przysłowiową każdą śrubkę? Czy analizujecie kod linijka po linijce i programujecie na nawo całość własną "bezpieczną wersją"? Zaraz ale posiadając taką wiedzę i zaplecze techniczne możecie przecież zbudować własny samochód - hm to po co go kupować?

A co ze patriotycznymi ławkami, które PiS narodowi miłościwie "podarował"???