to na ch.uj idziesz ? siedz w kurniku i nie pier.dol nikt ci nie każe iść , prawdziwy ateista nie chodzi do Kościoła , sam sobie w gębe plujesz takim gadaniem

Naprawdę? Chrześniak mojej dziewczyny miał komunię. Miałem jej powiedzieć że nie pójdę bo to dla mnie debilizm? Moja siostra cioteczna miała niedawno ślub, miałem kazać jej spi3rdalać i nie iść? Mój dziadek 2 lata temu umarł, miałem olać jego pogrzeb? Niestety w tym kraju by to nie przeszło (zalezy mi na w miarę dobrych relacjach z rodziną) więc nie pi3rdol że nikt mik nie każe, bo do pewnych rzeczy nawet ateista (bezkonfliktowy) musi się dostosować. Więc się dostosowuję a w myślach stojąc tam i słuchajac rzygowin z ambony sobie kurvię w myślach.

przyjmij moją strategię-staję kiedy trzeba,siadam kiedy trzeba,ale przed fałszywym bożkiem nie klękam.jakoś idzie wytrzymać,pogrążam się w zadumie[do kościoła zachodzę,kiedy jest pogrzeb czy msza za duszę.]

Ja też tak robię, tyle że z moich obserwacji wynika że katolstwo też nie klęka:). Kucają sobie jakby jagody w lesie zbierali. Żeby sobie umilić czas w myślach podśpiewuje sobie 'Paranoid' Sabbathów :). Nie wykonuję też żadnych dodatkowych gestów typu udawanie modłów czy krzyżowe gestykulacje. Bez przesady.

no i się wydało, a tak cię prosiłem podczas naszego ostatniego stosunku, żebyś nic nie mówił. Łajdak! mówiłeś, że mnie kochasz i z nikim się tak jeszcze analnie nie kochałeś;/

Talita... kurde, to Twoje cycki tak potrafią zmylić? Dałaby se rękę obciąć że jesteś kobietą..no i ch@jowo bym bez ręki wyglądała :)

no dokładnie, "ona jest pedałem, właśnie się dowiedziałem":)

były czasy kiedy to mnie brano za faceta :D teraz jestem zwykłą lesbą :)

Freedom, ten tekst z obrazka to chyba przemyślenia katola, po prostu nie wie chłop co ze sobą zrobić:)

katole nie myślą :) za nim myśli ksiądz.

czekaj, źle napisałam ten komentarz, miało być "to przemyślenia naszego ulubionego katola" czyt. glupichtep, teraz dobrze:)

Sierp i młot na czerwonym tle, w twoim avku, będą znakomitym dopełnieniem wypowiedzi.Aż mi się Stalin przypomniał z taką retoryką.

Mylisz Ateistę z antyklerykałem, bycie ateistą wcale nie znaczy, że trzeba być antyklerykałem, powiem więcej, znam osoby wierzące które mają bardzo negatywny stosunek do KK, mają dosyć afer, rozpasania się, wtykania nosa w sprawy nie powiązane z wiarą itd.

Ciapaty to ciapaty... ups, to już rasizm ?

Mieszkając w dużym mieście nie masz problemu czy posyłasz dziecko na religię czy etyką, chodzisz co niedziela do kościółka, przyjmujesz komunię,chrzczą dzieci itp czy nie, nikogo to nie interesuje. W małej miejscowości gdzie każdy wie kto z kim i od kiedy masz przesrane jak dobrodziejowi podpadniesz, stąd też mamy często gęsto katolicyzm w wydaniu średniowiecznym - z przymusu tylko tam była groźba stosu tu wykluczenia

Dlaczego tak lubicie uogólniać? Czy każdy ateista jest taki sam? Nie. Tak samo jak i katolik. Każdy z nas jest inny. JA jestem ateistką, ale nie przeszkadza mi ani kościół ani ludzie wierzący. Każdy wierzy w co chce i robi co chce. Dlaczego musicie narzucać innym swoje poglądy, wywyższać się nimi sugerując, że Wasze są lepsze? I to się tyczy obu stron, niech sobie będą ateiści i wierzacy co to komu przeszkadza?

glupichtepic; poganin i ateista to sa dwie rozne kwestie